Autor: dot59
Data dodania: 01.03.2017 09:10
Wena recenzyjna mi w tym miesiącu dopisała, więc na czytatkę stosunkowo niewiele materiału zostało, ale jednak:
A. B. C. (4)
Ta powieść jest właściwie czystym pojedynkiem intelektu Poirota z intelektem zbrodniarza, i jednocześnie zabawnym zestawieniem prostoduszności i naiwności Hastingsa z głęboką intuicją Poirota. Inne osoby odgrywają tu stosunkowo małą rolę, a zmieniają się za szybko, by mogły stanowić wdzięczne obiekty obserwacji. Jednak same dialogi są wyborne.
Bóg urojony (?)
Nie ...