Dodany: 13.08.2007 11:03|Autor: em.ka
Nocne czytanie
Noc to dla mnie najlepsza pora na zgłębianie tajemnic zawartych na kartach lektury.
Czerwone światło małej lampki, ciepła kołdra, wygodna piżama, zielona herbata, okulary w czarnej oprawce to elementy niezbędne tych moich cowieczornych rytuałów książkowych.
Zacząć najlepiej po 23. Wszyscy śpią, w domu panuje błoga cisza, spokój, słychać tylko tykanie zegara i odgłosy nocnego buszowania Ziutka.
I tak oto dzisiaj zastał mnie razem z Gombrowiczem szary świt, a z zaczytania wyrwało chłodne powietrze przedostające się do pokoju przez uchylone balkonowe drzwi.
Dopiero wtedy mogłam spokojnie zasnąć...
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.