Dodany: 22.08.2008 22:34|Autor: chen
Dziękuję...
Hm... hm...
Ciężko mi sie przyznać, zwłaszcza na tym forum, ale zdarzyła mi się ostatnio rzecz straszna. Zgubiłam książkę z biblioteki.
Chodzę sobie na spacery z Maleństwem i zazwyczaj zabieram książkę, którą czytam, gdy zaśnie. Zazwyczaj są to moje książki (literatura lekka dosłownie i w przenośni). Ale ostatnio zaczęłam czytać "Filary ziemi", które tak mnie wciagnęły, że zgrzeszyłam i wyniosłam nie moją książkę z domu. Woziła sie tak w tym wózku, aż pewnego dnia stwierdziłam jej brak.
Przeszukałam oczywiście cały dom, zapytałam wszystkich znajomych, czy może, jakimś cudem....? :) Poszłam do biblioteki oddać inne książki i zgłosić zgubienie. I jakaż była moja radość, gdy dowiedziałam się, że faktycznie książka wypadła mi z wózka, ale jakaś dobra dusza (zamieszkała w kobiecie) znalazła ją i zaniosła do biblioteki. Pani bibliotekarka nie była w stanie mi powiedzieć, kto to. Nie mogę więc podziękować. Może jednak, dobra duszo, jesteś BiblioNetkowiczką. I może w ten sposób dotrze do Ciebie moje
DZIĘKUJĘ
:)
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.