Dodany: 14.05.2005 19:43|Autor: Monia74

Gdzie ten raj?


Któż z nas nie szuka raju na Ziemi? Dla każdego z nas ów „raj” będzie oznaczał coś zupełnie innego. Dwoje bohaterów powieści Maria Vargasa Llosy poszukuje swojego raju na swój odmienny, specyficzny i bardzo osobisty sposób.

Książka Vargasa „Raj tuż za rogiem” to jakby dwie oddzielne biografie osób diametrialnie różnych od siebie, a przecież blisko spokrewnionych: babki i o wiele sławniejszego od niej wnuka. Ona to Flora Tristian. On to Paul Gauguin. Ona - siłą wydana za mąż, znieważana i wielokrotnie gwałcona przez mężczyznę, za którego wyszła, wreszcie postanawia się wyrwać z piekła. Za porzucenie męża jest ścigana przez prawo. Sama doznając nędzy, upokorzeń, obserwując niesprawiedliwe traktowanie kobiet i robotników, zaczyna samotną walkę o poprawę ich bytu. Jest mesjaszem w spódnicy, pierwszą walczącą komunistką, która, gdy wreszcie odnajduje prawdziwą miłość i czerpie przyjemność z seksu w ramionach kobiety, wyrzeka się i jej w imię swoich ideałów. Żyje samotnie, pozostawiając dzieci pod opieką obcych ludzi. Na łożu śmierci prosi, by przybyła Eleonore, jej bliska współpracownica, współzałożycielka Jedności Robotniczej w Lionie. Zapomniała o swojej rodzonej córce, Aline, matce słynnego Paula.

Życie Flority to wieczna podróż i ucieczka zarazem. W czasie swoistej odysei po miastach francuskich odwiedza miejsca pracy robotników, rzemieślników, często pozbawionych minimalnego zaplecza sanitarnego, gdzie praca przytępia umysł, gdzie wszelkie zachowania ulegają zezwierzęceniu. Z niezachwianą wiarą, samozaparciem nawołuje, gdzie tylko może, do ogólnonarodowej rewolucji. W końcu jednak jej organizm, targany niezliczonymi dolegliwościami nigdy nieleczonymi, daje za wygraną. Florita umiera mając 41 lat.

Z Paulem, jej wnukiem, łączy ją niewiele. Może jedynie skrajny egoizm i poświęcenie dla swoich ideałów oraz poszukiwanie swojego raju, który wydaje się być tuż „za rogiem”. Paul również porzuca rodzinę, choć on jest już na zupełnie innym etapie swojego życia. Ma ugruntowaną pozycję bankiera, jest na najlepszej drodze, by stać się zamożnym mieszczuchem, żyjącym wygodnie. Ma już żonę, zachowującą purytańską postawę nawet w łóżku, oraz piątkę dzieci, gdy odkrywa, że jego powołaniem jest malarstwo. Porzuca z dnia na dzień swoje dotychczasowe życie i wchodzi w świat paryskiej bohemy. Rozczarowany niepowodzeniami we Francji, brakiem akceptacji środowiska, nieprzychylnością krytyki wyjeżdża, najpierw na Tahiti, a potem na Markizy. Tam szuka swojego raju. Raju, który ma nadzieję odnaleźć wśród dzikich, nieskrępowanych jeszcze przez zachodnią cywilizację, tubylców. Obsesją Paula jest seks, który stanowi dla niego siłę napędową do wszelkiego działania, a zwłaszcza do malarstwa. W przeciwieństwie do swej babki, która brzydziła się seksem, Paul uważał go za najczystszy przejaw człowieczeństwa. W wyspiarskim raju tworzył swoje arcydzieła. Arcydzieła w jego mniemaniu, bo rzadko udawało mu się sprzedać obraz i odkąd porzucił ciepłą posadkę w Paryżu, borykał się z problemami finansowymi.

To, co stanowiło dla niego esencję życia, stało się przyczyną jego wyniszczenia i zniszczenia. Najprawdopodobniej syfilis powoli wyniszczał jego organizm. Ropiejące, niegojące się rany na nogach były powodem odejścia jego drugiej żony, rdzennej mieszkanki wyspy. Lecz największym nieszczęściem dla malarza była powolna utrata wzroku. Swój ostatni obraz malował będąc już prawie ślepym – nakładał kolory „na pamięć”. Umarł nie przekroczywszy sześćdziesiątki, w rozwalającym się domu, doglądany przez trójkę przyjaciół, tak samo jak on wyalienowanych ze swoich środowisk, opuszczonych przez bliskich.

Powieść Vargasa jest wybitnym studium nieprzeciętnych osobowości. Osobowości na tyle różnych, że mogłyby się stać bohaterami dwóch odrębnych książek, a mimo to Vargas tak umiejętnie je połączył, nie łącząc, że stały się integralną całością, noszącą tytuł „Raj tuż za rogiem”.

Na koniec wspomnę jeszcze o języku. To właśnie jego bogactwo, soczystość, dbałość o formę, staranność w dopracowaniu każdego zdania, a jednocześnie lekkość i płynność sprawiają, że książkę czyta się z ogromną przyjemnością. Jest to książka, po której przeczytaniu odczuwa się żal, że już się ją skończyło czytać...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 5092
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: