Cień Wiatru - niewyjaśniona kwestia
Dzisiaj skończyłam czytać tą książkę i nie ukrywam, że bardzo mi się podobała. Nie rozumiem jednak kilku rzeczy: na 68 stronie (wydane przez Świat Książki) jest fragment: "... a w pamięci zachowywałem jeszcze odstatnie słow mojej matki wypowiedziane na łożu śmierci: nigdy nie kochałam tego, za którego wyszłam za mąż, tylko innego, o którym dowiedziałam się, że zginął na wojnie; odszukają go..." Domyślam się, że chodzi o Daniela, bo przecież matka Juliania nie umarła. Czemu do końca książki nie było już ani razu wspomniane o tym? Tak samo nie wyjaśnione zostało jak Ferminowi udało się uniknąć konsekwencji rzekomego morderstwa Nurii. Może ktoś mi to wyjaśnić? Pozdro.