Do miasta wariatów przybywa wariat
W zasadzie biorąc do ręki "Najgłupszego anioła" chciałem się pośmiać z zabawnych przygód bohaterów. Jednak tutaj, tak daleko od USA, książka nie należy do tych, co tak bardzo śmieszą. Jest to raczej spojrzenie na Amerykanów w krzywym zwierciadle. Skądinąd, bardzo udane.
Autor ma dar narracji, który potrafi zgrabnie wykorzystać. Doprowadza do tego, że czytelnik mu ufa i przeżywa losy bohaterów, jakby to byli jego sąsiedzi (czyli, krótko mówiąc, interesuje się nimi). Dialogi są momentami śmieszne, ale nazbyt amerykańskie, przez co w Polsce nie odczujemy tego humoru, który dostrzegli w książce Moore'a zachodni recenzenci.
Książka udana, ale niespełniająca swej roli na całym świecie, bo, jak wiadomo, w każdym kraju poczucie humoru jest inne. Niemniej, ciekawa lektura - radziłbym nie kupować, bo to aż 30 złotych za książkę na jeden wieczór, a wypożyczyć z jakiejś biblioteki.
4/6
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.