Dodany: 17.12.2010 00:00|Autor: paren

Książki i okolice> Konkursy biblionetkowe

3 osoby polecają ten tekst.

"HU! HU! HA! czyli ZIMA w LITERATURZE" - KONKURS nr 113


Przedstawiam Wam konkurs przygotowany przez zieloo:


HU! HU! HA! czyli ZIMA w LITERATURZE


     Hu! Hu! Ha! Nasza zima zła!
     Szczypie w nosy, szczypie w uszy
     Mroźnym śniegiem w oczy prószy,
     Wichrem w polu gna!
     Nasza zima zła!
      („Zła zima”, Maria Konopnicka)

     Trzaskający mróz, zaspy po kolana. Oblodzony, zdradziecki chodnik. Albo pokryty grząską mieszaniną na poły roztopionego śniegu i piasku. Tradycyjnie, jak co roku, szalenie zaskoczeni drogowcy. Sparaliżowana komunikacja miejska, pociągi. Gryzący szalik i przemakające buty. Czerwony nos i skostniałe dłonie.
     A z drugiej strony: szron na szybach tworzący fantazyjne wzory, śnieg skrzący się w słońcu, drzewa pokryte białą, puchową czapą. Bitwa na śnieżki, kulig, szaleństwo na stoku albo lodowisku. Magiczna atmosfera świąt, ciepły koc i herbatka z prądem (ewentualnie z malinowym sokiem babci).
     Bez względu na to, czy się ją lubi, czy nie, nie można odmówić zimie wyjątkowego, niepowtarzalnego uroku, który starałam się przemycić w moim pierwszym biblionetkowym konkursie.

     W śnieżnych zaspach ukryłam 25 fragmentów. Za każdy rozmrożony tytuł i autora można uzyskać po 1 punkcie. W przypadku wierszy poproszę również o tytuł zbioru. Ponadto przygotowałam 10 pytań dodatkowych – po 1 punkcie za odpowiedź; w sumie do zdobycia jest 60 punktów. We fragmenty konkursowe można grzmocić śnieżkami do woli, przysługują natomiast tylko trzy strzały w każde pytanie dodatkowe. Informacji o ocenionych dzieciach i znajomości z rodzicami udzielam na specjalne życzenie. Większość imion bohaterów i nazw miejscowości zastąpiłam inicjałami, przy łatwiejszych fragmentach użyłam iksów i igreków.

     Odpowiedzi proszę przysyłać na adres: [...] do dnia 27 grudnia (poniedziałek), do północy, z dopiskiem: Konkurs, nick biblionetkowy, numer kolejnej wiadomości.

     Tytuł Królowej Śniegu lub Dziadka Mroza otrzyma osoba, która jako pierwsza ustrzeli komplet punktów.


Zapraszam do zabawy :)




1.

Oto Królowa Mrozu idzie przez ulicę,
otoczona przez dziką śnieżycę.
Usta ma blade, zaciśnięte twardo
i kapelusz z zaśnieżoną kokardą –



2.

     Kiedyś, już pod koniec życia ojca, byliśmy w lesie we dwóch przez parę dni, na styczniowym polowaniu na dziki. Było w sam raz mrozu i śniegu, w ciągu dnia szliśmy otropić lub odpoczywaliśmy, a w nocy polowaliśmy przy księżycu. Wkładaliśmy białe stroje i ruszaliśmy w las i na pola, każdy w swoją stronę. Niekiedy chodziliśmy razem.
     Była już druga w nocy, gdy spotkaliśmy się przy domku i pomimo zmęczenia postanowiliśmy jeszcze kawałek podejść przez zaśnieżony las do małej enklawy pól. Śnieg był miękki, cichy, puszysty. Pomału wychodzimy z lasu i… jest dzik! Duży, samotny dzik buchtuje na polu. Musimy jeszcze podejść – jest za daleko na strzał. Pomalutku, przystając, gdy dzik się przemieszcza i ma głowę w górze, przesuwamy się w stronę zaśnieżonego kartofliska.

Kto ustrzelił dzika?



3.


     Pogoda zmieniła się istotnie. Nad ranem gęsta, wilgotna mgła pokryła całą okolicę; kiedy dniało, zawiał wiatr, wziął ostry mróz; ale cóż to za widok ukazał się, gdzie słońce wzeszło. Wszystkie drzewa i krzaki stały w szronie; wyglądało to jak las z białego korala, wszystkie gałęzie były jakby obsypane lśniącym białym kwieciem. Widać było nieskończenie wiele gałęzi i gałązek, w lecie niewidocznych pod liśćmi; była to błyszcząca, biała koronka; zdawało się, że z gałęzi promienieje oślepiający blask.
     Płacząca brzoza chwiała się na wietrze, pełna była życia jak drzewa w lecie. Było to niezrównanie piękne. A kiedy zaświeciło słońce, wszystko zabłysło jak pokryte diamentowym pyłem, a na śnieżnej powłoce ziemi błyskały wielkie diamenty; można sobie było też wyobrazić, że płoną tam niezliczone maleńkie światełka, jeszcze bielsze od białego śniegu.
     – Jakie to cudownie piękne – powiedziała młoda dziewczyna, która weszła z młodzieńcem do ogrodu. Stanęli tuż koło [x] i oglądali błyszczące drzewa. – Nawet w lecie nie można mieć piękniejszego widoku – powiedziała dziewczyna i oczy jej zaświeciły.
     – A takiego jegomościa jak ten nie ma wcale w lecie – dodał młodzieniec i wskazał na [x]. – Jest wspaniały.



4.

     – Jaka miejscowość? – spytał rzeczowo.
     – Nazywa się [X]…
     – [X]? – zdumiał się [K]. – Coś takiego…!
     – A co? Pan je zna?
     – Nie. Ale słyszałem o nich. Jeden mój kumpel przez te [X] zrobił z siebie pośmiewisko bez mała na całą Europę. Aferę sobie wykombinował, alarmu narobił, zaangażował… te, no… inne instytucje… Nic nie było. A wzięło mu się to stąd, że o północy przyleciał im na posterunek bosy facet, a to było w zimie i w dodatku ten facet był trzeźwy jak niemowlę. I też nic nie chciał mówić…
     Słuchająca chciwie [O] zażądała szczegółów. Okazało się, że przebywający w [X] na delegacji poważny pracownik jakiejś naukowej placówki botanicznej, z zawodu inżynier rolnik, wybiegł z zamku w nocnej bieliźnie i na bosaka, popędził po śniegu wprost do komisariatu MO i wpadł tam ze strasznym krzykiem, że dłużej tego nie zniesie. Czego nie zniesie, nikomu nie udało się dociec, inżynier rolnik bowiem, oprzytomniawszy nieco, odmówił bliższych wyjaśnień. Powiedział tylko podobno, że miał zły sen i zażądał pożyczenia butów. Więcej [K] nie wiedział.

Miejscowość nosiła pewną „kościstą” nazwę. Jaką?



5.


     Minęli biskupią wieś Jawornik, skierowali się w góry, na Przełęcz Krutvaldzką. A tutaj, wiosną, dopadła ich zima.
     Zaczęło się niewinnie, od zachmurzenia, od nieco ostrzejszego i zimniejszego wiatru, od kilku drobnych śnieżynek. Bez ostrzeżenia, momentalnie, kilka śnieżynek zamieniło się w gęstą białą zamieć. Padający wielkimi płatkami śnieg momentalnie pokrył drogę, obielił świerki, wypełnił koleiny. Wędrowcom oblepił twarze, topniejąc na rzęsach, wypełnił oczy wodą. Im wyżej ku przełęczy, tym robiło się gorzej – dmący wściekle wicher wywołał zamieć, przestali widzieć cokolwiek poza białymi od śniegu grzywami koni. Oślepiwszy ich, zamieć zaigrała z innymi zmysłami – w kurniawie, przysiągłbyś, rozległy się dzikie śmiechy, chichoty, krzyki, wycia. Nikt z kompanii nie należał do przesadnie przesądnych, ale wszyscy zaczęli nagle jakoś dziwnie kurczyć się i garbić w kulbakach, a konie zupełnie nie ponaglane pokłusowały żywiej, chrapiąc tylko czasem niespokojnie.
     Szczęściem, droga wywiodła ich w kotlinę, dodatkowo osłoniętą bukowym lasem. A potem poczuli dym i zobaczyli światełka.
     Panowała cisza. W taką pogodę nawet psom nie chciało się szczekać.



6.

Może to z Kraju, od Wisły, od Tatr
ten mroźny podmuch tęsknoty,
gdy śniegiem sypie orenburski wiatr
nocą na polskie namioty?

Zadymka w polu. Próżno szuka wzrok
drogi wśród śnieżnej kurzawy.
Zamieć po stepie sunie poprzez mrok
widmem zburzonej Warszawy



7.

     Białooka [k], przestraszona czymś, wyleciała spod słomianej strzechy, przysiadła na drzewie – sypnął się szron. Jednooki Cygan podniósł głowę: za ośnieżonymi gałęziami rozlewały się malinowe zorze zimowe. Dymy wolno wznosiły się – gospodynie paliły w piecach. Wszędzie skrzypienie butów i pokaszliwanie; zgrzytały furtki, ciachała siekiera. Coraz jaśniej występowały spadziste dachy między srebrnymi brzozami, a całe Zamoskworiecze kurzyło różowymi dymami; krzepkie dworki strzelców, wysokie spichrze kupców, domki pospólstwa miejskiego – garbarzy, pończoszników, kwasiarzy.
     Skrzętna [k] skakała po gałązkach, prószyła w oczy śniegiem. Cygan gniewnie machnął na nią rękawicą. Wydobył ze studni pokryte lodem wiadro i lał śmierdzącą wodę w koryto. W taki jędrny niedzielny poranek serce przepełniało się gorzką złością. „Dola przeklęta, zrobili człeka niewolnikiem… Prawie jak bydlę… Sam chodziłbym koło gospodarstwa nie gorzej od was…” Okucie wiadra brzękało, żuraw skrzypiał, kiwało się złamane koło przywiązane do jego końca.

Jakie stworzonko skakało po gałązkach i prószyło śniegiem?



8.


     Zima w północnej Anglii to dla bezdomnych zwierząt szczególnie okrutna pora roku. Mieszkańcy tych okolic są niebogaci i oszczędni. Wygłodniały pies nie znajdzie tam nawet okruszyny chleba, by oszukać głód.
     Sto mil od Greenall Bridge [X] myślała tylko o tym, żeby jak najszybciej dotrzeć do [J]. Po kilkunastu miesiącach spędzonych o głodzie i chłodzie, bez dachu nad głową, była bliska poddania się. Wspomnienie o Danie i Dally, o miłości, jakiej zaznała w ich domu, i o dobrym jedzeniu, jakim była karmiona, bladło z każdym dniem. W długie i zimne noce bardzo bolały ją łapy, a ostry wiatr zatykał dech. W lecie odległość dzielącą ją od [J] pokonałaby dziesięć razy szybciej.



9.

     – Myślałech, żeś gdzie w śniegach uwięzła! – szepnął przekąśliwie.
     – Hale, można to przyspieszyć na taką wieję, po omacku szłam całkiem, bo tak ciepie śniegiem, że oczów nie można ozewrzeć, a takie zaspy na drogach, taki mąt, że i na dwa kroki nic nie rozezna przed się.
     – Matka w chałupie?
     – A juści, gdzie by ta szli na taki psi czas; rano byli u [K-ów], ale z Magdą jest krucho, na księżą oborę patrzy, to i nic poradzić nie poradzili – opowiadała [X] otrzepując się ze śniegu.
     – Cóż tam na wsi? – zagadnął naśmieszliwie.
     – Idźcie pytać, to wiedzieć będziecie, po nowinki nie latałam!
     – Dziedzic przejechał, nie wiesz to?
     – Psu wytrzymać trudno na takiej wiejbie, a dziedzicowi by się tam chciało...
     – Kogo mus pędzi, ten i na zakurki patrzał nie będzie...
     – Pewnie, jak komu mus... – uśmiechnęła się wątpiąco.
     – Sam się obiecał, nikto go nie prosił – powiedział [Y] surowo, odłożył ośnik, wstał z kobylicy i podszedł do okna wyjrzeć, ale na świecie była taka kurzawa, tak kotłowało, że ni płotów, ni drzewin widać nie było.
     – Widzi mi się, że śnieg już nie sypie – powiedział łagodniej.
     – A nie, kręci ino, rwie, zamiata i tak kurzy, tak ciepie, że drogi nie rozezna – rzekła [X], rozgrzała ręce i wzięła się do motania nici z wrzecion na motowidło, stary zaś powrócił do roboty, ale coraz niecierpliwiej spoglądał w okno i nasłuchiwał.



10.

     Trochę tam, rzecz jasna, w ów styczniowy dzień było mgły po drodze; w ów dzień ostry i zimny. Ale kto by się przejmował takimi drobiazgami! Na pewno nie [K]. Na pewno nie [T], gdyż jazdę na wozie w każdych warunkach uważała za najwyższą z ludzkich rozkoszy, za spełnienie wszystkich ziemskich marzeń. Z pewnością nie niemowlę, na to gotów jestem przysiąc; albowiem żadne niemowlę na świecie nie byłoby zdolne rozgrzać się lepiej ani spać mocniej (choć możliwości niemowląt tak w jednym, jak w drugim wydają się nieograniczone), niźli to czynił kochany mały [P] przez calutką drogę.



11.

     Tegoroczna zima spadła na Mazury jak sęp, który się rzuca na swoją zdobycz. Śnieg pokrył ziemię, a jezioro zamarzło już na początku grudnia. Ludzie zaszyli się w swoich domach, a kominy ich chat dymiły.
     Tylko wdowa Mischgoreit włożyła swój sfilcowany kożuch i wędrowała wytrwale od domu do domu. I opowiadała wszystkim po kolei:
     – Ten mrozek jest jak stado wilków. Nie można się wysiusiać, żeby nie zamienić się od razu w sopel lodu. Od dziesiątków lat tak nie było. To musi coś oznaczać!
     – Należy tej babie wreszcie zatkać gębę – polecił [J]. – Ona sieje tylko we wsi niepokój. Nawet wśród mężczyzn.
On sam tylko się z tego śmiał. Jak każdy na Mazurach, popijał swój grog, przyrządzany według starej recepty: musi być [x], musi być cukier, [y] nie jest konieczna. Powiadają, że Mazurzy w zimie siedzą i myślą, a jak już wszystko przemyślą, to sobie tylko siedzą.

Co w grogu być musi, a co nie jest konieczne?



12.


     Mama zabroniła [A] wychodzić na pole. Nie mógł więc nawet pójść na sanki ani porzucać śnieżkami z dziećmi z bloku.
     Ojciec i wujek Kazek schodzili na dół do sąsiada. Wracali i narzekali, że telefony ciągle głuche. Potem narzekali, że nie można rozmawiać, bo podsłuchują na linii. Mama przesiadywała u sąsiadki za ścianą.
      [A] zajął swoje miejsce na parapecie.
     Zaczął czytać książkę o przygodach szpiegów i partyzantów. Od okna wionęło chłodem i babcia zawinęła chłopca w koc. Od rana wyglądała na bardzo przestraszoną. Czego może bać się babcia?
     Osiedle zdawało się [A] opuszczone przez mieszkańców. Nikt nie chodził między blokami. Niebo po wschodniej stronie pociemniało. Może to chmura, a może dymy z fabryk, teraz prawie czarne. Śnieg też był brudny.
     Czasami wieczorem, kiedy wyglądał skulony na szare osiedle, robiło się [A] tak dziwnie smutno. Musiał przełykać ślinę i długo mrugać.



13.

     Kolumna obok zgrzytnęła i przekrzywiła się trochę. Z sufitu spłynęła chmura drobniutkich lodowych kryształków.
     Oczywiście, to nie jest tak całkiem zwyczajne miejsce. Nie da się zbudować tak wielkiego pałacu z lodu. To trochę tak jak z domem [X]. Gdyby opuścił go na dłużej, wszystkie zjawiska, które uległy zawieszeniu – jak czas albo fizyka – wtargnęłyby z powrotem. Tak jakby pękła tama.
     Odwróciła się, by wyjść, i znowu usłyszała stęknięcie. Nie było znacząco inne od tych udręczonych dźwięków wydawanych przez lód, tyle że lód potem nie jęczał:
     – O, ja…
     W zaspie leżał jakiś człowiek. Niemal go przeoczyła, bo miał na sobie białą togę. Leżał na wznak, z rozłożonymi rękami, jakby zamierzał robić orły na śniegu, ale zrezygnował.

Kto nie powinien opuszczać domu na dłużej?



14.


     Podała mu cieńszą z dwóch książek.
     – Weź i przeczytaj na głos pierwszy lepszy czterowiersz.
     Otworzył tomik i przeczytał:

Był tęgi mróz, śnieg skrzypiał pod nogami
I czasem tylko wiatru wiew
Porywał go w górę i wzbijał nad piarg
I ciskał na zaspy wśród drzew.

     – Jego język nie jest trudny, prawda? – zapytała.
     – Raz tylko używa słowa, którego nie użyłbym w rozmowie, ale to tylko z obawy, że moi znajomi mogliby mnie nie zrozumieć.
     – Jak ci się podoba sam temat?
     – Ta śnieżna scena?... Bardzo. Mam słabość do śniegu, który skrzypi pod nogami. Nie dla mnie roztopiona breja, która rozchlapuje się przy każdym kroku.
     – Ale tu nie ma żadnych symboli!
     – Niektórzy uwielbiają symbole. Inni nie. Ja nie cierpię symboli w scenach śnieżnych. Lubię śnieg czysty, dziewiczo biały i bez żadnych domieszek.



15.

     Od paru dni mróz zelżał, a teraz zaczął padać śnieg wielkimi płatami, które spadały wolno, leniwie, lecz tak gęsto, że na kilka kroków wokoło nic już widać nie było. Na szczęście wysokie drzewa po obu stronach gościńca nie pozwalały zabłądzić. Jeżeli zaś [M] szła coraz wolniej to nie z obawy o zgubienie drogi. Tyle myśli przebiegało przez jej głowę, tyle sprzecznych uczuć odzywało się w sercu. Przyznawała zupełną słuszność dawnej opiekunce. Istotnie, należało wyjechać najdalej, choćby do Warszawy. Ma teraz pieniądze na drogę i każdy dzień zwłoki byłby nonsensem…
(…)
     Z trudem odszukała boczną drogę do młyna. Śnieg padał tak gęsto, że gdyby nie szum wody na kole i nie prychanie koni pod młynem, nie dostrzegłaby go wcale. Światła zobaczyła dopiero z bliska i zdziwiła się: w oknach przybudówki też było jasno.
     – To chyba Natalia przyszła tu odrabiać lekcje – pomyślała [M].
     Otrzepała w sionce buciki ze śniegu, otworzyła drzwi i stanęła jak wryta.
     Izba nagle zawirowała przed jej oczami, serce uderzyło gwałtownie, z ust wyrwał się cichy okrzyk i – straciła przytomność.

Na czyj widok [M] zemdlała?



16.


     Gdy wszedłem, mijając się w progu z Iwanem, który najwyraźniej już mnie zapowiedział, pan komisarz krzątał się przy samowarze, odwrócony plecami. Sam miał figurę samowara, korpus pękaty, gruszkowaty, i małą, łysą głowę. Poruszał się z frenetyczną energją, dłonie trzepotały nad stołem, stopy nie ustawały w tańcu, kroczek w lewo, kroczek w prawo – byłem pewien, że nuci sobie pod nosem, że pod nosem się uśmiecha, z rumianej twarzy spoglądają na świat oczka wesołe, nie marszczy się gładkie czoło komisarza Zimy. Tymczasem, ponieważ się nie odwracał, stałem przy drzwiach z rękoma za plecami założonemi, i pozwalałem ciepłemu powietrzu wypełniać płuca, obmywać skórę, roztapiać krew w żyłach stężałą. W gabinecie było niemal gorąco, wielki kolorowo malowany piec majolikowy nie stygł ani na moment, szyby w końcu tak zaparowały, że widziałem przez nie głównie rozmyte tęcze świateł ulicznych, dziwnie rozlewających się i zlewających na szkle. Jest kwestią wielkiej politycznej wagi, by w Ministerjum Zimy nigdy nie panowało zimno.



17.

     Kopnięte drzwi rozwarły się gwałtownie. [D] wszedł schylony pod ciężarem drew. Oddech zamarzł mu na twarzy tak twardą skorupą, że kopacz na razie nie mógł przemówić słowa. Był to stan tak nieznośny, że [D] czym prędzej pochylił twarz nad piecem. Zamróz stopniał i spłynął natychmiast, drobne strumyczki zatańczyły, sycząc na rozgrzanym do białości żelazie. Potem z brody sypać się poczęły kawałeczki lodu, poślizgały się przez chwilę po fajerce i powiały ku górze obłoczkami pary.
     – Sprawdzacie doświadczalnie istnienie trzech stanów skupienia – zaśmiał się [V], doskonale udając monotonne sapanie kopacza. – Oto macie stan stały, płynny i gazowy.
     – T… t… to wszystko bardzo pięknie – splunął [D], walcząc z jakimś opornym soplem, który wreszcie zdarty został z górnej wargi i gniewnie ciśnięty na piec.
     – Ile jest stopni, [D], jak myślisz? Z pięćdziesiąt?
     – Pięćdziesiąt? – zapytał kopacz z niezmierną wzgardą, ocierając starannie twarz. – Rtęć zamarzła od paru godzin, a z każdą chwilą robi się coraz zimniej. Pięćdziesiąt? Postawię swoje nowe [r] za pańskie stare [m], że ani źdźbła mniej niż siedemdziesiąt!
     – Tak przypuszczacie?...
     – Idzie pan o zakład?
      [V] potwierdził uśmiechem.
     – Ale Celsjusza czy Fahrenheita? – zapytał [D], nagle podejrzliwy.
     – Och, jeśli aż tak bardzo pragniecie moich starych [m] – odciął [V], dotknięty tym brakiem zaufania – możecie je sobie wziąć bez zakładu.

Co było nowe, a co stare?



18.


     Pewnego popołudnia czarne chmury pokryły całe niebo. Zerwał się mroźny wicher, który wkrótce sypnął tumanami śniegu. Karawana znajdowała się na lekko sfalowanym płaskowyżu. Wicher stopniowo przybierał na sile i niebawem uderzał już z tak wielką mocą, że jeźdźcy ledwo mogli utrzymać się na nogach. Dalszy marsz stał się zupełnie niemożliwy.
     Podróżnicy z trudem rozpięli namioty. Osłonili je jukami i bryłami śniegu. Mimo to buran wyrywał kołki przytrzymujące linki, rwał płachty namiotów i przewracał bambusowe drążki. Długa, bardzo mroźna noc minęła na uciążliwym zmaganiu się ze straszliwym żywiołem.
     Nawałnica uciszyła się dopiero nad ranem. Po krótkim wypoczynku wyruszyli w drogę, pozostawiając za sobą trzy martwe konie. W posępnym milczeniu i z niepokojem w sercach spoglądali ku zachodowi.
     Tego właśnie dnia napotkali stado jaków.



19.

     – Dzień dobry, panienko… dzień dobry – odparł piskliwym, załamującym się głosem staruszek. – Lada dzień będziemy mieli zimę, a słoty nie są dobre na [r]. Nie chodzę już tak żwawo. Wielce panience dziękuję za te ciepłe rzeczy, które panienka przysłała. O, ta na ten przykład – z dumą, choć niezdarnie sięgnął do szalika – to jest dobra rzecz na słotne dni, kiedy człowiek nie jest już pierwszej młodości.
     – Zadbam o wszystkich, którym brakuje pieniędzy na opał. Nie zmarzną tej zimy – obiecała [B], starając się mówić na tyle głośno, by zrozumiał. – Nie musicie obawiać się mrozów.
     Szurając niezdarnie kijami, raz jeszcze dotknął ręką czoła, spoglądając na siostrę jaśnie pani z uwielbieniem.
     – To będzie coś nowego dla wioski – zachichotał. – Zupełnie nowego. Dziękuję, panienko. Dziękuję.

Przy jakiej nieprzyjemnej dolegliwości słoty zdecydowanie szkodzą?



20.


     Ogromnie uradowany poleciałem do parku i nie wiedząc zupełnie w jaki sposób, trafiłem od razu do właściwej furtki. Po chwili już znalazłem się po drugiej stronie. Oczom moim ukazała się ulica jakiegoś nieznanego miasta, po której snuło się mnóstwo ludzi. I nawet padał śnieg, chociaż po naszej stronie było w tym czasie lato. Wszyscy przechodnie trzęśli się z zimna, którego ja wcale nie odczuwałem, i nie spadł na mnie ani jeden płatek śniegu.
     Kiedy tak stałem zdziwiony, zbliżył się do mnie jakiś starszy siwy pan, pogłaskał mnie po głowie i rzekł z uśmiechem:
     – Nie poznajesz mnie? Nazywam się [X]. Dziwi cię, że tutaj pada śnieg i mamy zimę, podczas gdy u was jest czerwiec i dojrzewają czereśnie. Prawda? Ale przecież musisz, chłopcze, zrozumieć, że ty jesteś z zupełnie innej bajki. Po co tutaj przyszedłeś?

No właśnie, po co?



21.


Gdzie zeszłoroczne śniegi? Chcecie, to wam powiem.
Na szczytach, het! na turniach pod nieba ołowiem



22.

     Ciężej im było w zimie, jak ptakom bożym, lżej w łaskawszych porach roku, kiedy świat jest uśmiechnięty i jakoś bardziej łaskawy. Podczas zimnych miesięcy przyłączał się do innych niedostatków mróz, istota jadowita, czasem zaś przypominająca wściekłego psa. Stary [K], „strażnik niezłomny”, powracał z nocnych wacht zziębnięty na kość; zdawało się, że przy każdym poruszeniu wszystkie jego członki skrzypią. W mizernym mieszkaniu było cokolwiek cieplej, lecz mało było prawdopodobne, aby w jego temperaturze można było hodować orchidee. Po ścianach lała się skrzepła, biaława posoka zimy. Mróz mazał okna chropawym wapnem szronu. Piec, wygłodniały zwierz domowy zachłannie otwierał paszczę, błagając niemo o szczapę drewna lub o kęs węgla. Chłopcy odziewali się drżąc nieznośnie i zgrabiałymi rękami układali książki. Płakać nie było warto, bo łzy byłyby też zamarzły. Należało raczej rozgrzać zamarznięty lecz roztropny umysł i pobudzić go do namiętnych poszukiwań: gdzie i jak zdobyć odrobinę opału?
(…)
     – Tym się pocieszam, że zacniejsze od nas figury kradły ogień!
     – Ejże? – zdumiał się [A]. – Któż taki?
     – Niejaki Prometeusz!
     – Prawda, prawda… – rzekł [A]. – Wobec tego przyznam ci się, że mam upatrzoną deskę pierwszorzędnej długości.



23.

      [G] tymczasem raz zimą mało nie zamarzł, wcale tego nie zauważywszy. Przez pięć dni spoczywał w purpurowym salonie, a kiedy się obudził w jaskini, z zimna nie mógł się poruszyć. Natychmiast znowu zamknął oczy, aby zasnąć na śmierć. Ale wtedy pogoda zmieniła się, przyszła odwilż i uratowała go.
     Raz spadło tyle śniegu, że nie mógł dokopać się do porostów. Wtedy żywił się zamarzniętymi nietoperzami.



24.

     Mrozu wprawdzie nie było, ale powietrze stało się przenikliwe, jak zwykle w odwilży. [W] bo miał przynajmniej w żołądku spory zapas poczęrpniętego w [ł-skim] szynku ciepła. Właściciel [Ł] słusznie przecie zauważył, że „[x] w zimie rozgrzewa, a ponieważ jest ona jedyną pociechą naszego ludu, odejmując przeto większym posiadaczom możność wyłącznego pocieszenia ludu, odejmuje się im i wpływa na lud”. [W] w tej chwili był tak pocieszony, że go nic zasmucić nie mogło.
     Nie zasmuciło go nawet i to, że konie doszedłszy do lasu naprzód zwolniły zupełnie kroku, choć droga była w lesie lepsza, a następnie ruszywszy w bok przewróciły sanie w rów przydrożny. Rozbudził się wprawdzie, ale nie zrozumiał dobrze, co się stało.

Co to za pociecha, świetnie rozgrzewająca w zimie?



25.


Noc jak bas.
Księżyc wysoko jak sopran,
gość u chmur ośnieżających drzewa –
zima, zima,
jaka tam zima!
skoro jak majowy słowik śpiewa.


==========


Dodane 20 kwietnia 2011:
Tytuły utworów, z których pochodzą konkursowe fragmenty, znajdziesz tutaj:
Rozwiązanie konkursu

Wyświetleń: 149570
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 246
Użytkownik: paren 17.12.2010 00:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Natura bardzo się postarała o to, żeby temat dzisiejszego konkursu był aktualny. Dzięki zieloo będziemy się jednak wszyscy mogli przekonać, że nie taka zima straszna, jak ją malują... :-)

Życzę Wam miłej zabawy!
Użytkownik: ines1 17.12.2010 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Natura bardzo się postara... | paren
No to zaczynamy :)
Użytkownik: Zoana 17.12.2010 01:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Natura bardzo się postara... | paren
Witam wszystkich i zapraszam do zimowej zabawy!
To mój debiut po tej stronie konkursowej barykady, także proszę o wyrozumiałość. Starałam się, aby konkurs nie był ani zbyt trudny, ani zbyt łatwy, a jak będzie? To się wkrótce okaże. :)

Na maile będę się starała odpowiadać na bieżąco, głównie popołudniami i wieczorami.



Od razu i bez bicia przyznaję się, że do fragmentu nr 6 wkradł mi się chochlik, ale informacja do odpowiedniej osoby została już wysłana i wkrótce chochlik powinien zniknąć. ;)
Użytkownik: Zoana 17.12.2010 01:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich i zapras... | Zoana
Ach, jakże mogłam zapomnieć - dziękuję za prześliczne, mroźno-rozgrzewające logo i hasło konkursowe! :)
Użytkownik: paren 17.12.2010 07:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, jakże mogłam zapomni... | Zoana
Konkursowe, zimowe logo i hasło to zasługa Sznajpera. Przyłączam się do podziękowań! :-)
Użytkownik: margines 17.12.2010 09:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Konkursowe, zimowe logo i... | paren
Też przyłączam!
Się.

Dzię-ku-je-my:)!
Użytkownik: Natii 17.12.2010 06:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich i zapras... | Zoana
Jak wrócę w niedzielę, to się zajmę dusiołkami. :D
Użytkownik: paren 17.12.2010 07:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich i zapras... | Zoana
Już chochlika nie ma. :-)
Pozdrawiam!
Użytkownik: Zoana 17.12.2010 11:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Już chochlika nie ma. :-)... | paren
Dziękuję! :)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 16:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Natura bardzo się postara... | paren
Niechcący mi się dwa razy taki "kobylasty" post dodał:)
Można jakoś jednego usunąć?
Użytkownik: paren 19.12.2010 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Niechcący mi się dwa razy... | anek7
:-)
Użytkownik: Mag.ma 17.12.2010 00:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Ha! Zgadłam, że będzie zima - tym razem logo pojawiło się wcześniej niż konkurs. :)
Ale w zaspach to chyba utknę na dobre, nic nie wygląda znajomo pod tym śniegiem...
Użytkownik: Czajka 17.12.2010 00:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Zgadłam, że będzie zi... | Mag.ma
A ja myślałam, że to takie międzykonkursowe nawiązanie do widoku za oknem. :)
Użytkownik: margines 17.12.2010 08:51 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja myślałam, że to taki... | Czajka
Witaj

Hehehe, też tak myślałem (swoją drogą to świetny pomysł z tym egipskim słońcem:)) póki nie zobaczyłem właśnie końkursowych wpisów i w ogóle nazwy zabawy;]
Użytkownik: iste 17.12.2010 09:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Ha! Zgadłam, że będzie zi... | Mag.ma
A ja pierwszy raz coś rozpoznałam ;)
I tak jak zieloo debiutuje po tamtej stronie konkursowej tak ja debiutuje po tej - kto wie może coś z tego wyjdzie.
Jak rozpoznam jeszcze chociaż jeden kawałek to wyślę odpowiedzi ;)
Użytkownik: paren 17.12.2010 09:57 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja pierwszy raz coś roz... | iste
Witaj w konkursowym gronie. :-)
Jak rozpoznałaś jeden kawałek, to może już nie czekaj, tylko pisz maila... Gdy zaczną się mataczenia, to z pewnością rozpoznasz jeszcze kilka książek. A przecież liczy się przede wszystkim dobra zabawa, tym razem na śniegu. :-)
Użytkownik: iste 17.12.2010 15:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Witaj w konkursowym groni... | paren
Dzięki za powitanie.
Kto wie, może wieczorkiem coś podeśle ;)
Użytkownik: Zoana 17.12.2010 12:10 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja pierwszy raz coś roz... | iste
W takim razie to nasz wspólny debiut; ciekawe, która z nas ma większą tremę. ;) A odpowiedzi nie muszą być hurtowe! Jak najbardziej można słać pojedyncze strzały, a nawet połowiczne. :)

À propos konkursu: pierwsze, a nawet drugie lody zostały przełamane i kilka fragmentów wygrzebano już spod zasp. :)
Użytkownik: margines 17.12.2010 08:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Właśnie w nocy...zadebiutowałem w tej zabawie:)

Witam wszystkich w piaskownicy;]
Podzielcie się zabawkami:)
Użytkownik: imarba 17.12.2010 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Melduję się na lodowisku i choć teraz nie mam czasu nawet najmniejszej zaspy przekopać to wieczorem się zabiorę!
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2010 11:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Konkurs zimowy. Świetnie, bo Krzyś kocha zimę. Kiedy zaczniemy obrzucać się śnieżkami? Jeszcze za wcześnie? Dobra, to ja idę lepić dalsze piguły.:)
Użytkownik: Neelith 17.12.2010 11:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
O jaki temat na czasie! Ale, ale... rozpoznaję tylko jeden fragmencik, a inne nic mi nie mówią! Zła zima!
Użytkownik: KrzysiekJoy 17.12.2010 12:11 napisał(a):
Odpowiedź na: O jaki temat na czasie! A... | Neelith
Nie zrażaj się. Po pierwszym czytaniu, pewne mam tylko trzy, 8, 9 i 15. W poetyckich podejrzewam rodziców, ale z tytułami gorzej.
Użytkownik: Neelith 17.12.2010 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zrażaj się. Po pierws... | KrzysiekJoy
Trzy pewniaki to dobry początek. Ja chyba znam 16, ale czekam na potwierdzenie. A ten 13 to przypadkiem nie o takim, jak by to powiedzieć... Dwa w jednym? Hmmm.
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 17:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Trzy pewniaki to dobry po... | Neelith
Pomogłaś namierzyć dziecię 13. :)) Dzięki! :-)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 12:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zrażaj się. Po pierws... | KrzysiekJoy
No i co, masz? W razie potrzeby mogę pomataczyć, bo już wszystkie rozszyfrowałam.
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
"Śniegu całe mieszki
czas się bawić w śnieżki."

No to do zabawy! :-)
Użytkownik: asia_ 17.12.2010 13:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
A ja zmarzlak jestem... dusiołki chyba przez grube rękawiczki będę łapać. Narciarskie!
Użytkownik: anek7 17.12.2010 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Jeszcze jestem w pracy, ale jak tylko wrócę do domu to biorę się za lepienie śnieżnych kulek. Może wyjdzie mi jakiś zgrabny bałwanek?
Użytkownik: _nika_ 17.12.2010 15:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Tańcami się rozgrzałam.Czas inną zabawę zacząć. Nie jestem fanką zimy (zmarzła jestem),ale trochę ją lubię za grube swetry, za gorącą herbatę, za grzane wino, wesołe płomienie w kominku. Idę czytać zimowe fragmenty.
Użytkownik: imarba 17.12.2010 15:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Posłałam Zimistrzyni piętnaście kul śniegowych plus cztery pytania, z ciekawością czekam na efekt lawiny.
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 16:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Chyba mi złącza przemarzły, bo nic nie rozpoznaję :-(
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 17:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba mi złącza przemarzł... | misiabela
Nawet 8 i 9? Albo 20? Nie może być! :))
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 17:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet 8 i 9? Albo 20? Nie... | Akrim
No wiesz, zawstydziłam się... Mówisz, że powinnam? Idę jeszcze raz przeczytać.
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 17:14 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz, zawstydziłam si... | misiabela
No tak! Ta 9 to musi być to, co myślę, 8 chyba nie czytałam, ale biorąc pod uwagę narratora, to chyba mam mocne podejrzenie, a 20? Tak mi się coś nauczycielsko kojarzy?
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak! Ta 9 to musi być ... | misiabela
Wyższonauczycielsko? ;) To dobrze! :)
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Wyższonauczycielsko? ;) T... | Akrim
:-))
Użytkownik: imarba 17.12.2010 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: No wiesz, zawstydziłam si... | misiabela
9 to nie to, że powinnaś znać, po prostu znasz. Nie sprawdzałam w ocenach, ale to się zna... Choć niektórzy raczej z wizualizacji li tylko.
Użytkownik: Czytelnik_Kasia 17.12.2010 19:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet 8 i 9? Albo 20? Nie... | Akrim
Ten post, choć nie skierowany do mnie, kazał i mi pomyśleć. Porzucałam śnieżkami do celu, zobaczymy, co z tego wyniknie ;-)
Użytkownik: imarba 17.12.2010 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet 8 i 9? Albo 20? Nie... | Akrim
9 tak potwierdzone i 20 tak
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 20:38 napisał(a):
Odpowiedź na: 9 tak potwierdzone i 20 t... | imarba
No nie mów, że tylko te dwa z piętnastu, które wysłałaś?? Bo ja właśnie miałam zamiar porzucać w Ciebie śnieżkami :-)
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 17:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Poszło! Nie jest źle. Jak dobrze pójdzie to może uda mi się te 33 punkty jak ostatnio zdobyć ;-)
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Bohater 23 nie mógł się dokopać do porostów, a ja nie mogę dokopać się do niego. ;) Gnębi mnie to, bo mam informację, że go znam...
Użytkownik: iste 17.12.2010 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohater 23 nie mógł się d... | Akrim
Ja też mam wrażenie że znam tego bohatera ...
Użytkownik: imarba 17.12.2010 20:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohater 23 nie mógł się d... | Akrim
Śmiiierdząca sprawa, a może i nie;)
Użytkownik: iste 17.12.2010 20:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Śmiiierdząca sprawa, a mo... | imarba
No właśnie ... a nie mam książki żeby to sprawdzić. Chyba będe na oślep rzucać śnieżkami - może trafie ?
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 20:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Śmiiierdząca sprawa, a mo... | imarba
O rany, teraz całkiem mnie zaćmiło! ;)
Zaczynałam mieć podejrzenia, że ten G. z dusiołka to nie jest główny bohater... A jeśli nie jest, to powinien być tym, który namówił głównego na pewną wyprawę. Hm, idę pewnie złym tropem. :)
Użytkownik: imarba 17.12.2010 20:56 napisał(a):
Odpowiedź na: O rany, teraz całkiem mni... | Akrim
Ten G ma jeszcze imię, a nawet dwa - węsz dalej!
Użytkownik: iste 17.12.2010 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: O rany, teraz całkiem mni... | Akrim
Ten G to głowny bohater jak najbardziej.
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 21:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Ten G to głowny bohater j... | iste
No to po mnie... ;) Nikt na G. jedzący nietoperze z braku porostów mi się nie kojarzy. ;(
Użytkownik: asia_ 17.12.2010 21:12 napisał(a):
Odpowiedź na: No to po mnie... ;) Nikt ... | Akrim
Zignoruj nietoperze i porosty, skoncentruj się na mataczeniach :)
Użytkownik: Akrim 17.12.2010 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Zignoruj nietoperze i por... | asia_
A czy to jest raczej dla młodych ludzików? Bo mogłam czytać np. 40 lat temu... ;) Nikt mi się nie kojarzy, no nikt. :((
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to jest raczej dla ... | Akrim
Nie, nie, zdecydowanie nie! Tzn. nie dla dzieci i nie czytałaś tego aż tak dawno. A może oglądałaś. Skup się na mataczeniach.
Użytkownik: asia_ 17.12.2010 21:35 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to jest raczej dla ... | Akrim
Nieeee, nie powiedziałabym, że dla bardzo młodych. Za to powiem, że jak widzisz mataczenie Snu Endymiona poniżej i Imarby powyżej, to sam fragment tekstu nie powinien Ci być już do niczego potrzebny.
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 02:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to jest raczej dla ... | Akrim
A jeśli się dowiesz, że już czołgi przeszły? :-)
Użytkownik: iste 17.12.2010 21:14 napisał(a):
Odpowiedź na: No to po mnie... ;) Nikt ... | Akrim
Tego też nie załapałam. Bardziej wymowny jest pierwszy akapit cytatu.
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohater 23 nie mógł się d... | Akrim
Bohater z 23. ma naprawdę niezły nos :D
Użytkownik: iste 17.12.2010 20:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Bohater z 23. ma naprawdę... | Sen Endymiona
Potwierdziłaś/eś moje przypuszczenia, które właśnie przed chwilą zdążyłam wysłać.
Czyli 4 punkty powinam mieć w tym konkursie ;)
To chyba nieźle jak na pierwszy raz ;)
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 21:25 napisał(a):
Odpowiedź na: Potwierdziłaś/eś moje prz... | iste
Gwoli ścisłości, ja to on :-)
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 20:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
O kurczę! Ale jestem spostrzegawcza! Teraz dopiero zauważyłam, że też mam gwiazdkę! Hurrra, to moja pierwsza!
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 20:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Trochę mi brakuje do mojego bałwanka, kto rzuci jakąś kuleczkę? Na przykład 10, 11 i 12?
Użytkownik: imarba 17.12.2010 21:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę mi brakuje do moje... | misiabela
tego nie mam, mam tylko 1,3,4,6,9,13,15,16,18, 21,22, 23,24,25 cztery pytania, ale 1, 6, 21 i 25 nie te zbiory buuuu :(
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 21:29 napisał(a):
Odpowiedź na: tego nie mam, mam tylko 1... | imarba
Tylko??!! Ha! A jakieś słóweczko o 4 i 24?
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko??!! Ha! A jakieś sł... | misiabela
4. Rodzic pisze najróżniejsze kryminały, a jako główną bohaterkę stawia osobę o swoim imieniu. Taki mały fetysz ;-P
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 12:01 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Rodzic pisze najróżnie... | Sen Endymiona
Ahaaa! A tuś mi! Tylko jak odkryć, które to dziecię?
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 13:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Ahaaa! A tuś mi! Tylko ja... | dot59Opiekun BiblioNETki
Chyba trzeba będzie prześwietlić dzieciarnię pod kątem "kościstości" :))
Użytkownik: Vemona 18.12.2010 14:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba trzeba będzie prześ... | Akrim
Mogę Ci poradzić, żebyś szukała pod kątem przyjaźni, o której powstało kilka dzieciątek. :) I nie jest to przyjaźń dotycząca owej imienniczki.
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę Ci poradzić, żebyś s... | Vemona
Też na to wpadłam, bo na kościstą miejscowość nigdzie się nie natknęłam. :-) Skojarzyłam O. z dusiołka i cykl stał się jasny. W dzieciątko strzeliłam na ślepo... i trafiłam. :)
Użytkownik: Vemona 20.12.2010 09:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Też na to wpadłam, bo na ... | Akrim
Uwielbiam tego dusiołka, a przy pierwszym czytaniu o kościstej miejscowości rozgłośnie rżałam. :)
Użytkownik: ktrya 18.12.2010 15:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba trzeba będzie prześ... | Akrim
Dzięki za mataczonko... Idę sprawdzić jak ta miejscowość się nazywała, bo mam, ale jeszcze nie czytałam ^^
Użytkownik: margines 20.12.2010 10:10 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Rodzic pisze najróżnie... | Sen Endymiona
"Też mi cały czas coś brakowało"!
Chodziłem wokół tego fragmentu, chodziłem, sople rozgryzałem... Wiedziałem, że TO PEWNIE STĄD wieje...
Idę wysyłać odpowiedź:)
Dzięki!
Użytkownik: margines 21.12.2010 09:31 napisał(a):
Odpowiedź na: 4. Rodzic pisze najróżnie... | Sen Endymiona
Od kilku dni snuło się za mną coś takiego okropnego, no... - parafrazując mistrza Smolenia, ale poszedłem po rozum do głowy (Oj, długo to trwało!) i koncept gotowy:) Tu rzeknę wam śmiało.
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko??!! Ha! A jakieś sł... | misiabela
24. Klasyk, polski, rodzic masy historycznych romansideł. Tym razem spłodził o wiele krótszą formę o swojsko brzmiącej nazwie.
Użytkownik: imarba 17.12.2010 21:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 24. Klasyk, polski, rodzi... | Sen Endymiona
swojsko? Chyba żeby podzielić i być z jakiejś przedpotopowej wsi...
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 21:52 napisał(a):
Odpowiedź na: swojsko? Chyba żeby podzi... | imarba
Ale to takie polskie :D
Użytkownik: imarba 17.12.2010 21:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Tylko??!! Ha! A jakieś sł... | misiabela
Oczywiście i z przyjemnością 4 to jak by to powiedzieć... lubię książki z żartem, ale nie od lat żartem przeżarte, choć wielu by mnie za to zabiło, ale jak są dla młodszych to i pośmiać się da....
24 to coś czego tatusia/mamusię znać musisz - nie dlatego, że dobre lub złe, ale w zasadzie jest totalną NIEMOŻLIWOŚCIĄ żebyś nie znała. Przeróżne różnych dusiołów i dusiołków wizualizacje i te przerażające w szkole chwile kiedy dusiolątka czytać było trzeba ( a dusiolątka smuuuutne)- to tylko do rodzica - tytuł mataczeniu się wymyka, choć mogę nad tym popracować ( z marnym skutkiem - wiem to), ale jak rodzica znajdziesz - reszta też się znajdzie.
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 21:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Oczywiście i z przyjemnoś... | imarba
Co do tytułu, to jest taka całuśna roślinka, a tytuł to jakby jej rodzaj męski. Tak mi się skojarzyło.
Użytkownik: imarba 17.12.2010 21:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Co do tytułu, to jest tak... | Sen Endymiona
Roślinka by się i zgadzała, ale ona parazyt okrutny jest i już prawie wytępiony choć adekwatny do pory roku :)
Użytkownik: anek7 17.12.2010 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: tego nie mam, mam tylko 1... | imarba
A tak coś o 18 i 23?
W zamian mogę się podzielić wiadomością, że tytuł zbioru 21 jest taki sielski i... zimowy po trosze...
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak coś o 18 i 23? W z... | anek7
23 poszukaj wyżej. Tam już wiele słów powiedziano :)
A to drugie... [fragment komentarza usunięty - policja konkursowa]...
Chyba za dużo...
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 22:06 napisał(a):
Odpowiedź na: 23 poszukaj wyżej. Tam ju... | Sen Endymiona
Uważaj na policję konkursową :-)
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 22:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Uważaj na policję konkurs... | misiabela
Tak myślałem, że przesadziłem ;(
Przepraszam bardzo :D
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak coś o 18 i 23? W z... | anek7
W ostatnim konkursie mataczyłaś 10-tkę braciszkiem dusiołka. Ten jest zupełną pogodową i klimatyczną przeciwnością tamtego :-)
Użytkownik: misiabela 17.12.2010 22:03 napisał(a):
Odpowiedź na: W ostatnim konkursie mata... | misiabela
To oczywiście do 18.
Użytkownik: anek7 17.12.2010 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: W ostatnim konkursie mata... | misiabela
Dzięki:)
Tłumaczy mnie tylko fakt, że ja tylko tę pierwszą część cyklu przeczytałam...
Użytkownik: imarba 17.12.2010 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: A tak coś o 18 i 23? W z... | anek7
Tatuś 18 mnie kiedy byłam dzieckiem, a było to bardzo ( bez żartów) dawno zaskakiwał wiedzą encyklopedyczną choć była to powieść młodzieżowa w bardzo wielu kontynentalnych tomach.
w 23 jak już mataczono ważny jest [fragment komentarza usunięty - policja konkursowa] i po części ryby, albo to co wydzielają i tego królewska odwrotność
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 07:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Tatuś 18 mnie kiedy byłam... | imarba
Poszłam wczoraj spać z nieodgadniętym G. i długo nie mogłam zasnąć obracając w głowie mataczenia w te i wewte ;) Jednak zaćmienie było kompletne i w końcu zasnęłam snem niespokojnym...
W tej chwili po przeczytaniu tego jednego zdania i poukładaniu sobie w mózgownicy wszystkich poprzednich mataczeń doznałam olśnienia. :)) Lepiej czasem wziąć przykład ze Scarlett, niż męczyć się jak potępieniec i zapętlać coraz bardziej :)
Dziękuję! :-)
Użytkownik: anek7 18.12.2010 09:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Poszłam wczoraj spać z ni... | Akrim
No tak, ale Ty to czytałaś, a ja raczej nie, bo nic mi się nie kojarzy i pomimo mataczeń nie mogę zidentyfikować tego Gościa co jada nietoperze. Dziwny gust swoją drogą...
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 09:43 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, ale Ty to czytała... | anek7
Ale w jego przypadku zmysł smaku nie jest tak istotny...
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 21:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Będę wdzięczny za 2, 5, 10, 12, 14, 15, 17, 19...
Mogę się odwdzięczyć resztą :)
Użytkownik: anek7 17.12.2010 22:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę wdzięczny za 2, 5, 1... | Sen Endymiona
Ja służę 15 - nadzwyczaj romansowa i wzruszająca historia o skutkach utraty pamięci oraz pracy "na czarno". Dla jednych kicz dla innych arcydzieło...
Użytkownik: asia_ 17.12.2010 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę wdzięczny za 2, 5, 1... | Sen Endymiona
5. A wiesz, gdzie Jawornik i Przełęcz Krutvaldzka się znajdują? Ja po tym trafiłam od razu. No, prawie od razu, trzeba było jeszcze właściwą część wybrać. Bo to coś kilkutomowe.

Powiedz coś o 7 :)
Użytkownik: anek7 17.12.2010 22:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Będę wdzięczny za 2, 5, 1... | Sen Endymiona
A i gdybym mogła się uśmiechnąć o słówko w temacie 7 i 11:-)
I tytuły zbiorów 1, 6 i 25 są mi też obce...
Użytkownik: Sen Endymiona 17.12.2010 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: A i gdybym mogła się uśmi... | anek7
Pokomplikowało się, kurczę. Nie zauważyłem, że 7. jednak mam źle ;-)
Zbiorami też nie pomogę, ale jeszcze szukam.
Natomiast jedenaście. Jest taki zachodnioniemiecki autor, który szuka zawsze winy Niemców. Ale to nie ten od "Blaszanego bębenka". Inny. A ta książka ma w tytule takie stworzenia, co nie lubią zająców.
Nie masz w ocenach - ani książki, ani autora.
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 02:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokomplikowało się, kurcz... | Sen Endymiona
To chyba Twój pierwszy konkurs, więc może jeszcze nie wiesz, że my tu unikamy tak strasznych czołgów. Nie mówię, że się nie może zdarzyć, ale na razie każde Twoje mataczenie jest takie.
Użytkownik: Sen Endymiona 19.12.2010 12:57 napisał(a):
Odpowiedź na: To chyba Twój pierwszy ko... | janmamut
Pokajałem się, przeprosiłem, zrozumiałem swój błąd.
Więc po co mi jeszcze to wytykać?
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Pokajałem się, przeprosił... | Sen Endymiona
Ach, to JA jestem winien, że już po pięciu czołgach zwróciłem uwagę, nie doczytując wątku do końca? Cóż, nowe osoby, nowe obyczaje... Tylko przy takich nie bardzo mi się chce zagłębiać w wątek konkursowy.
Użytkownik: anek7 19.12.2010 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, to JA jestem winien,... | janmamut
Mamuciku, kopalny ssaku kochany nie chowaj się nam w zaspie:)
Aż się boję, (bo już kiedyś pisałam, że rozumiem niektóre Twoje mataczenia dopiero post factum) ale pytam grzecznie - czy masz może 2, 14 i 17 (tu wydedukowałam rodzica)?
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 18:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuciku, kopalny ssaku k... | anek7
Tych właśnie nie mam, a prócz nich 19. :-(
Użytkownik: anek7 19.12.2010 18:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Tych właśnie nie mam, a p... | janmamut
I nawet nie bardzo wiem jak Ci pomataczyć rodzica 19, bo nie byłeś nigdy małą dziewczynką i go nie znasz...
Ale, ale... Możesz kojarzyć wizualizację innego dzieła rodzica - w końcu ilu naszych reżyserów robiło filmy za oceanem?
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 20:04 napisał(a):
Odpowiedź na: I nawet nie bardzo wiem j... | anek7
Ale rodzic 19 i dla małych chłopców coś napisał. :)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Ale rodzic 19 i dla małyc... | Akrim
Niby tak, ale współcześni mali chłopcy to raczej takich historii nie lubią;(
Przynajmniej ci, których ja spotykam w szkolnej bibliotece...
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 23:45 napisał(a):
Odpowiedź na: I nawet nie bardzo wiem j... | anek7
Ach, gdybym po czymś takim jeszcze nie wiedział, to za karę gil z innego rodzicielskiego wyszedłby mi nosem! :-)
Użytkownik: anek7 20.12.2010 05:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, gdybym po czymś taki... | janmamut
:)
To i dziecko też bez problemu znajdziesz teraz...
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2010 18:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Tych właśnie nie mam, a p... | janmamut
Rodzic 19 stworzył też takie, że z jednego punktu na A przybyła do drugiego punktu na A synowa z dziecięciem.
A w szukanej panienka z tego drugiego punktu na A pojechała do nie kochającego mężusia, który jest w tym pierwszym punkcie A, czyli w tym, w którym wcześniej była synowa, która miała zięcia w tym drugim punkcie na A.)))
Ha, ha to nie kolejny odcinek jakieś szalonej telenoweli:)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Rodzic 19 stworzył też ta... | KrzysiekJoy
Krzysiu, na Boga - zadania z treścią to jest chyba to co mamuty lubią najbardziej, ale ja po tym Twoim zadaniu zgłupiałam doszczętnie i zaczęłam mieć wątpliwości co do mojej wiedzy o rzeczonym dusiołku i jego rodzicu;) A nadmieniam, że
A)Rodzica i dwa jego najsłynniejsze dzieła znam,
B)Dusiołka nie czytałam, ale z opisów w katalogu odgadłam,
C) książki o synowej jeszcze nie czytałam, ale znam treść...

Nawet "Moda na sukces" pomimo kilku tysięcy odcinków nie jest chyba tak zagmatwana;)
Użytkownik: KrzysiekJoy 19.12.2010 19:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Krzysiu, na Boga - zadani... | anek7
Pogmatwałem niczym Pedro w Ciotce Julii:))) Obydwie pochodziły z punktu na A, i przybyły do drugiego punktu na A (powinno teraz być dobrze):)
A rodzic ma słynne trzy dzieła, nie dwa. Tego trzeciego z tą synową nie znasz. w którym synowa z dziecięciem przybyła do dziadka.:)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Pogmatwałem niczym Pedro ... | KrzysiekJoy
Tak nie czytałam tego o tym nieletnim arystokracie, ale widziałam jakąś adaptację teatralną, więc treść mniej więcej znam. Ale już mam go w planie akcji "Czas na klasykę":)
Użytkownik: janmamut 20.12.2010 00:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mamuciku, kopalny ssaku k... | anek7
Tymczasem wymyśliłem 17. Uwaga! Zaraz wejdzie Dziewica!
Użytkownik: anek7 20.12.2010 05:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tymczasem wymyśliłem 17. ... | janmamut
To ja już chyba wiem, ale sobie w pracy muszę sprawdzić, czy dobrze zrozumiałam, co Mamut miał na myśli.
Użytkownik: anek7 20.12.2010 10:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Tymczasem wymyśliłem 17. ... | janmamut
Mam:-))
A 2 i 14 dalej nie mam:-(
Użytkownik: Akrim 20.12.2010 20:26 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam:-)) A 2 i 14 dalej n... | anek7
Masz dziecko też? :) Ja strzeliłam w świąteczny tytuł. Niestety, pudło. :( Zimowe dziecko ma być... Kiedy prawie wszystkie są zimowe! Nie mam pojęcia w które walnąć śnieżką. ;(
Może ktoś by się ulitował i pomataczył te zmarzliny - 2 i 14? :-)
Użytkownik: anek7 20.12.2010 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz dziecko też? :) Ja s... | Akrim
A popatrz co mi Mamut powiedział (napisał???). Jedno słowo się dosyć luźno, ale jednak z tytułem dusiołka wiąże;)
Użytkownik: Akrim 20.12.2010 21:38 napisał(a):
Odpowiedź na: A popatrz co mi Mamut pow... | anek7
Święta mi odrobinę pasowały do tego, co Mamut napisał, więc szybciutko rzuciłam śnieżkę ;) Zbyt szybciutko! Teraz widzę, że niżej jest jeszcze bardziej pasujące do tego dzieciątko... :))
Użytkownik: asia_ 20.12.2010 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz dziecko też? :) Ja s... | Akrim
2. Pooglądaj schowek Królowej Zimy. Na pewno coś upolujesz.
Użytkownik: Sen Endymiona 19.12.2010 20:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, to JA jestem winien,... | janmamut
A ja chciałem Cię serdecznie przeprosić za to, że na Ciebie naskoczyłem. Nie powinienem w ogóle logować się do Internetu wtedy, bo pewnie wkurzyłem masę osób, nie tylko Ciebie. Trochę rozdrażniony byłem wtedy i tyle... Masz rację, że wjechałem bez zezwolenia czołgami na dusiołki, przepraszam i przyznaję rację oprócz tego postanawiam poprawę w postaci większego mataczenia. Przepraszam, że prawie zepsułem Ci zabawę. Zaszywam się ze wstydu w kącie...
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja chciałem Cię serdecz... | Sen Endymiona
Nie ma sprawy. Sam przepraszam, jeśli zareagowałem zbyt mocno. My tutaj staramy się wypracować takie reguły, by konkurs był pewnym wysiłkiem. Jeśli podpowiedź jest zbyt oczywista, ludzie nie mają satysfakcji z odgadnięcia. Co więcej, układanie konkursu to naprawdę spory nakład pracy, więc może się okazać, że nagle wysiłek Organizatora/-rki został zmarnowany.

Tylko przypadkiem nie wycofuj się z konkursów! Sądzę, że będę wyrazicielem wszystkich, twierdząc, że my się cieszymy z każdej nowej osoby. Pewnie każdy popełnił tu jakieś błędy. Zdarzało się, że komuś pomylił się rodzaj konkursu i umieszczał odpowiedzi na forum. Dlatego czasem reakcje są szybkie, by próbować rzecz naprawić. A jeśli chodzi o poziom mataczeń (wiem, zaraz niektórzy będą mnie przeklinać), to lepiej powiedzieć mniej, bo wtedy ludzie się w razie potrzeby dopytają, niż podać za dużo. Dla mnie niedościgłym mistrzem mataczeń jest Joy, którego już w tym wątku polecałem. Polecam też wątek o mistrzowskich mataczeniach. :-)
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma sprawy. Sam przepr... | janmamut
Uff... dobrze, że doszliście do porozumienia. Szkoda byłoby, gdyby Endymion wycofał się na początku swojej konkursowej kariery, a już bez Ciebie Mamucie konkursów sobie nie wyobrażam. Co prawda Twoje mataczenia pozostają dla mnie nierozwiązywalną zagadką, ale mają swój niezaprzeczalny urok :-)
A gdzie można znaleźć ten wątek o mistrzowskich mataczeniach?
Użytkownik: paren 19.12.2010 22:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Uff... dobrze, że doszliś... | misiabela
:-)

Wątek o mistrzowskich mataczeniach założyła Agnesines i jest on tu: Mistrzowie zawoalowanych podpowiedzi
Przyznam, że się świetnie bawiłam czytając i już szukam ciekawych mataczeń, żeby je tam dopisać. :-)
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 22:17 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Wątek o mistrzowsk... | paren
O, dzięki.
Już w tym konkursie polecam Ci mataczenie Joya do dusiołka nr 10. Rewelacja! A w poprzednim są świetne podpowiedzi Imarby :-)
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 23:13 napisał(a):
Odpowiedź na: O, dzięki. Już w tym ko... | misiabela
Widzę, że zanim odzyskałem łączność, Paren już odesłała do czytatki Agnesines.

A mataczenie Joya rzeczywiście wspaniałe: nie wiedziałem, choć bardzo dawno temu czytałem; a nagle stała się jasność.
Użytkownik: imarba 19.12.2010 22:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja chciałem Cię serdecz... | Sen Endymiona
Nie przejmuj się, można zrobić coś niechcący - ja w konkursach nie jestem nowa ( bardzo zaawansowana też nie, ale raczej wiem jak to działa) a i tak pojechałam tutaj razem z tobą czołgiem, więc jedno z nas ( jedna?) musi robić za czterech pancernych, a to drugie za psa - ja zgłaszam się na Szarika.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 17.12.2010 22:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Ojejku...chyba mi oprócz paluszków zamarzły też szare komórki, bo w najlepszym razie podejrzewam tożsamość 3-4 dusiołków, a tylko jednego jestem pewna...
Użytkownik: anek7 18.12.2010 09:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Ojejku...chyba mi oprócz ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Acha, już ja Cię znam;-)
A później się okaże, że 3/4 dusiołków masz na domowych półkach...
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 09:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Acha, już ja Cię znam;-) ... | anek7
Masz może 17 i 19? W 19 ponoć znam rodzica :-(
Użytkownik: anek7 18.12.2010 09:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz może 17 i 19? W 19 p... | misiabela
Przykro mi, ale niestety nie...
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 11:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Masz może 17 i 19? W 19 p... | misiabela
Ja też nie mam ani tego, ani tego :( I też znam rodzica 19. :(
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 11:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja też nie mam ani tego, ... | Akrim
I ja również.
A prócz tego mi brakuje 2, 4, 7, od 10 do 14 oraz 16.
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 12:02 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja również. A prócz t... | dot59Opiekun BiblioNETki
13 to coś, czego w konkursie nie mogło zabraknąć. I z racji rodziciela i tytułu :-)
16 też baaardzo na czasie
4 i 11 wróć do mataczenia Snu Endymiona, przy czym 4 trafiłam w rodzica, ale nie wiem jak z tego ogromu wyłuskać dziecię
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: 13 to coś, czego w konkur... | misiabela
4 - mam to samo.
13 - z czymś mi się kojarzy, ale jeszcze nie bardzo wiem, z czym... to znaczy, już mi się zdawało, że znam rodziciela, ale skoro Ty go mataczysz, to chyba nie jest ten, o którym myślę... no, chyba, że się przekonałaś do niego czy co?
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 12:22 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - mam to samo. 13 - z ... | dot59Opiekun BiblioNETki
13 - chyba dobrze myślisz :-) Jeszcze nie spróbowałam hi,hi...
Użytkownik: anek7 18.12.2010 13:44 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - mam to samo. 13 - z ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Roślinka taka świąteczna, (a właściwie to pasożyt jest - tak przynajmniej w szkole na botanice mówiła pani)...
Tyle, że tu rodzaj gramatyczny w tym 4 dusiołku inny niż w naturze.
A i on z tych mniejszych jest:)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 15:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Roślinka taka świąteczna,... | anek7
Na pewno masz na myśli 4, a nie 24?
A propos 24, to ja zupełnie nie mam takiego roślinnego skojarzenia (bo nawet po zmianie rodzaju różni się jedną literą), a jeżeli mam, to ono mi się raczej nasuwa na myśl o jednej epizodycznej postaci z 15...
Użytkownik: anek7 18.12.2010 15:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Na pewno masz na myśli 4,... | dot59Opiekun BiblioNETki
O Boże, przepraszam!
Ale tak to jest jak równocześnie robi się świąteczne porządki, pilnuje dwóch małoletnich facetów (3 i 5 lat) i jeszcze chce się podpowiedzieć coś w konkursie...
Teraz o 4 będzie.
Więc tak: mamusię kocham, a Ty też dość liczną gromadę jej dzieci znasz. Jej najsłynniejsza bohaterka (podobnie jak ona sama) oddaje się nałogowo różnym ekscytującym rozrywkom. Dusiołek opowiada jednak o kim innym.
Jak trafisz mamusię, przyjrzyj się jej dzieciom i może będziesz mieć... fart i rozpoznasz:)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: O Boże, przepraszam! Ale... | anek7
Chyba w międzyczasie znalazłam - namierzyłam poprzez przyjaciółki.
Użytkownik: anek7 18.12.2010 13:46 napisał(a):
Odpowiedź na: 4 - mam to samo. 13 - z ... | dot59Opiekun BiblioNETki
A ta 16 to gruuuubaśna taka, że coś okropnego...
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 12:25 napisał(a):
Odpowiedź na: 13 to coś, czego w konkur... | misiabela
A ja właśnie ustrzeliłam tatusia 11. :) Dziecko też, choć jest pod ochroną... ;)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 12:59 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja właśnie ustrzeliłam ... | Akrim
Ja chyba już też (jeszcze czekam na potwierdzenie, ale jestem prawie pewna). Tylko dzięki mataczeniom, bo tatuś kojarzył mi się głównie z militariami, a nie z dziką przyrodą Mazur :).
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Acha, już ja Cię znam;-) ... | anek7
W rzeczy samej, miałam prawie tyleż :). Napiłam się gorącej herbatki imbirowej, jeszcze raz przeczytałam na spokojnie i zaczęłam szperać, a tego, którego w domu nie mam, przepięknie Imarba zamataczyła.
Tylko 8 przypisałam niewłaściwego rodziciela, bo nie miałam pojęcia, że ma sobowtóra ;).
Użytkownik: anek7 18.12.2010 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W rzeczy samej, miałam pr... | dot59Opiekun BiblioNETki
Nie Ty jedna nie miałaś pojęcia o tym sobowtórze:)
A przy okazji brakuje mi 2, 7, 10, 12, 14, 17, 19 i 23, że o tytułach zbiorów nie wspomnę (tu ustrzeliłam tylko 21).
Gdybyś coś miała to ja chętna jestem, a tym co mam służę...
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 18.12.2010 15:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie Ty jedna nie miałaś p... | anek7
23 - gdyby akcja toczyła się współcześnie, mógłby to być thriller kryminalny w rodzaju "Milczenia owiec". Ów G. ma bowiem coś wspólnego z Buffalo Billem poszukiwanym przez Starling, tylko robi to w inny sposób i do czego innego wykorzystuje.
Autorów dusiołków poetyckich, jak rozumiem, masz wszystkich, i tytuły też. Z wyniuchaniem właściwego zbioru kłopot, bo w wielu wyborach, zwłaszcza starszych (a ja mam same takie), nie podają, z którego brano poszczególne utwory; część wierszy mam tylko pospisywanych do zeszytów, bez podania nawet, z czego. Więc posłużyłam się metodą dociekań.
W przypadku 1 kluczem może być dalszy ciąg dusiołka, zawierający informację o liście i o tym, co wymieniona w wierszu postać ma zamiar uczynić. No, to jest tak... poznaje się na przykład pięknego lotnika, po paru cudownych dniach on odjeżdża (odlatuje?), najpierw się czeka na listy, a potem się w końcu dostaje list, zawierający zdecydowanie niepożądaną informację. A potem... na szczęście nie skacze się do rzeki, tylko pisze masę wierszy utrzymanych w podobnym klimacie, które ukazują się jeszcze w tym samym roku.
W 6, akurat w konkursowym fragmencie, są dwa wyrazy pozwalające na zlokalizowanie geograficzne ówczesnego miejsca pobytu rodzica. Gdy się stamtąd wydostał, podążył na południowy wschód i tam wydano mu wiersze, których mu się nazbierało przez ostatnie 4 lata.
25 było najtrudniejsze; o ile rozpoznanie rodzica po tych melodyjnych lirycznych frazach i paru ulubionych rekwizytach było bardzo proste, o tyle wyśledzenie zbioru, noszącego bardzo ogólnikowy tytuł, nieco trudne. Ale udało mi się dociec, że od powrotu z wojny do śmierci wydał 3 zbiorki, a dusiołek znalazł się w ostatnim.
Użytkownik: ktrya 18.12.2010 16:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie Ty jedna nie miałaś p... | anek7
23. jak już mataczono: główną rolę w tej książce odgrywa [fragment komentarza usunięty - policja konkursowa] i nie tak dawno pojawiła się ekranizacja

reszty też nie mam :(
Użytkownik: ktrya 18.12.2010 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie Ty jedna nie miałaś p... | anek7
Mogę prosić o 5,8,11 ?
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 18:34 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę prosić o 5,8,11 ? | ktrya
Choć 8 nie masz ocenionej, ale nie wierzę, że nie słyszałaś o tej ślicznej czworonożnej bohaterce, która pokonała szmat drogi i przeżyła wiele przygód - dobrych i złych, aby w końcu wrócić do swego ukochanego pana. Piękna, wzruszająca książka. :-)
11 mataczona była wyżej, nie umiem już nic do tego dodać.
A rodzicem 5 jest nasz mistrz pewnego gatunku literackiego. :)
Użytkownik: anek7 18.12.2010 18:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Mogę prosić o 5,8,11 ? | ktrya
A Ty przecież 5 czytałaś, tylko ci się całkiem (no prawie całkiem) nie podobała...
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie Ty jedna nie miałaś p... | anek7
Nie mam tych samych. :( Oprócz tego wstrętnego 23, które męczyło mnie przez pół nocy...:( Na szczęście rano poczułam pismo nosem i zimą zakwitły kwiaty! ;))
Co do tytułów zbiorów - tytuł 6 nie bardzo pasuje do tytułu zbioru, chociaż... aby działo się to, co sugeruje tytuł zbioru, pewna zawierucha musi występować.
25 - ważna okazała się data powstania wiersza. Niewiele różni się od daty pierwszego wydania szukanego zbioru. :)
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 19:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam tych samych. :( O... | Akrim
To zupełnie tak, jak ja :-)
Użytkownik: anek7 18.12.2010 22:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie mam tych samych. :( O... | Akrim
Boże drogi, ale ja jestem BAŁWAN!
Rozpoznałam 23 - fakt, ten nos i podwójne imię powinny mnie naprowadzić. Jakieś zaćmienie totalne;)
Użytkownik: asia_ 18.12.2010 14:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Mógłby mi ktoś przybliżyć podobno znanego mi rodzica 10? Mogę się odwdzięczyć np. tytułami zbiorów.
Użytkownik: paren 18.12.2010 16:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Moi Drodzy, pozwólcie, że przypomnę: mataczenie to nie jest zwykła podpowiedź. Podpowiedź podająca jak na tacy tytuł dla konkursowego fragmentu (czyli konkursowy "czołg") psuje zabawę jej uczestnikom, więc bardzo proszę: niech czołgi nie tratują śnieżnych zasp.
Pozdrawiam! :-)
Użytkownik: imarba 18.12.2010 17:15 napisał(a):
Odpowiedź na: Moi Drodzy, pozwólcie, że... | paren
Kajam się i bardzo przepraszam, to nie było celowe, to tylko tak niechcący wyszło. Solennie obiecuję poprawę!
Użytkownik: paren 18.12.2010 17:56 napisał(a):
Odpowiedź na: Kajam się i bardzo przepr... | imarba
:-)
Użytkownik: ktrya 18.12.2010 17:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Moi Drodzy, pozwólcie, że... | paren
czyli to był jednak czołg? Bardzo przepraszam.
Użytkownik: paren 18.12.2010 18:05 napisał(a):
Odpowiedź na: czyli to był jednak czołg... | ktrya
:-)
Użytkownik: Sen Endymiona 18.12.2010 21:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Moi Drodzy, pozwólcie, że... | paren
Również przepraszam i postanawiam poprawę!
Użytkownik: paren 18.12.2010 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Również przepraszam i pos... | Sen Endymiona
:-)
Użytkownik: margines 18.12.2010 20:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Uffi:)!
Udało mi się uporać się, może nie ze wszystkimi fragmentami, ale z wieloma z nich:)
Możecie być dumni ze mnie:P
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 20:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Uffi:)! Udało mi się upo... | margines
To może o 2, 7 i 10 coś powiesz,
a wtedy,
że jestem nad wyraz dumna z Ciebie
się dowiesz. :-)))
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: To może o 2, 7 i 10 coś p... | Akrim
O 7 powiem gdzie jest:
Strona 206, Rozdział piąty, część VIII.
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 21:09 napisał(a):
Odpowiedź na: O 7 powiem gdzie jest: S... | KrzysiekJoy
Rzuciwszy jeszcze raz okiem na dusiołek, potem na stosowne do dusiołkowych nazw oceny naszej Królowej Zimy, wzięłam z półki wytypowany grubaśny tom i... o rany! - jest na tej stronie! :)))
Dziękuję, to było niesamowite! :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 21:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzuciwszy jeszcze raz oki... | Akrim
Świetnie. Widzisz, nawet książki takich historycznych kłamców, warto trzymać na półeczce.
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 21:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzuciwszy jeszcze raz oki... | Akrim
A masz coś z tych?
2,10,12,14,17,19
Użytkownik: Akrim 18.12.2010 21:30 napisał(a):
Odpowiedź na: A masz coś z tych? 2,10,... | KrzysiekJoy
Żadnej. :( Wiem tylko, że znam rodzica 10 i 19.
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 21:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Żadnej. :( Wiem tylko, że... | Akrim
19 posłałem straszną pigułę, którą ulepiłem na ślepo.:)
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 22:41 napisał(a):
Odpowiedź na: 19 posłałem straszną pigu... | KrzysiekJoy
Z pięć godzin myślałem non-stop nad 10 i 19 alem w końcu wymyślił.
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 22:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Z pięć godzin myślałem no... | KrzysiekJoy
A podzielisz się tą wiedzą?
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 23:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A podzielisz się tą wiedz... | misiabela
Najpierw 10, bo jeszcze za wcześnie na pozbycie się skąpstwa, ale skąpstwo zresztą nieważne, tylko to co dobre, a dobre nie tylko w duszy gra. Cieplutko Wam zagrałem, prawda?
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 23:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Najpierw 10, bo jeszcze z... | KrzysiekJoy
O matko, Krzysiu! Zaraziłeś się od Mamuta?
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 23:12 napisał(a):
Odpowiedź na: O matko, Krzysiu! Zaraził... | misiabela
A Mamutowi coś dolega?
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 23:17 napisał(a):
Odpowiedź na: A Mamutowi coś dolega? | KrzysiekJoy
Miałam na myśli stopień zamataczenia matactwa :-)
Użytkownik: KrzysiekJoy 18.12.2010 23:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam na myśli stopień z... | misiabela
Wiem, wiem, i wiem, że znasz rodzica, ja wiem, że też go znam, i wiem, że wszyscy go znają. Nic Wam nie gra? No, pewnie mieszczuchy.;)
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 10:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem, i wiem, że zn... | KrzysiekJoy
I stała się jasność :-) Teraz widzę mistrzostwo tego mataczenia. Dzięki.
Użytkownik: anek7 19.12.2010 10:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem, i wiem, że zn... | KrzysiekJoy
Ja jestem wieśniaczka z dziada pradziada i tyż nic...
Ale pracuję nad sobą;)
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 10:35 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem, i wiem, że zn... | KrzysiekJoy
O nim - jednym z moich ulubieńców - pomyślałam zaraz po pierwszym czytaniu :-) Jednak potem zwątpiłam, bo dostałam informację, że tylko znam rodzica (a jak się okazało, czytałam tę 10, z tym że była w zbiorze innych opowiastek).
Rodzic nieodmiennie kojarzy mi się z zimą, wigilią, świętami i jestem na siebie zła, że odeszłam od myśli o nim, że zwątpiłam i jego cudowną muzykę chciałam przypisać komuś innemu... :-)
Użytkownik: ktrya 19.12.2010 16:27 napisał(a):
Odpowiedź na: O nim - jednym z moich ul... | Akrim
też już miałam pomysł po tej wigilii i skąpstwie, ale skoro znam tylko autora... to chyba nie to :(
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 16:45 napisał(a):
Odpowiedź na: też już miałam pomysł po ... | ktrya
To TEN rodzic! :) Tylko dziecię ciut inne.. Było super mataczone, poczytaj jeszcze raz, a potem przejrzyj potomstwo tatusia - na pewno dojdziesz do właściwego dziecka. :)
Użytkownik: ktrya 19.12.2010 17:12 napisał(a):
Odpowiedź na: To TEN rodzic! :) Tylko d... | Akrim
W takim razie mam dylemat z dzieckiem, ale będę próbować ;]
Użytkownik: anek7 19.12.2010 10:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Wiem, wiem, i wiem, że zn... | KrzysiekJoy
Kliknęłam "dodaj" przy poprzedniej wypowiedzi i w tym momencie dotarła do mnie ta muzyka, której mogła słuchać moja babcia, bo mój dom ma już niestety pewne zupenie nieromantyczne, nowoczesne udogodnienia...
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 11:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Kliknęłam "dodaj" przy po... | anek7
:-)
W tej chwili najintensywniej rozmyślam o 19. 2 też jeszcze nie rozszyfrowałam, a chyba wszyscy ją już mają... :)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) W tej chwili najinte... | Akrim
Ja też nie mam 2...
A 19 wysłałam, ale nie jestem jej pewna. Jak dostanę potwierdzenie to postaram się podpowiedzieć;)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 14:46 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) W tej chwili najinte... | Akrim
Mam potwierdzenie 19.
Ja czytałam najpopularniejsze dwie książki tego rodzica, a Ty (a i pewnie większość innych) tak samo i to pewnie dosyć dawno.
W tej innej książce bardzo ważną rolę odegrały pewne szlachetne kamienie, a właściwie miejsce gdzie je można znaleźć. Przyznam się, że kiedy czytałam tą książkę (a kilka razy mi się zdarzyło) to ryczałam jak bóbr, pomimo, że wiedziałam jak się skończy.
Jak wymyślisz rodzica, to w opisach jego mniej znanych dzieci znajdziesz dusiołkową "panienkę B."
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.12.2010 16:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam potwierdzenie 19. Ja... | anek7
A jednak! Tak, przy tej innej to też, owszem, się spłakałam! Ostatnio chciałam ją sobie powtórzyć i nie umiem jej w domu znaleźć... A ta z dusiołkiem to dla mnie zupełna nowość, do tej pory o niej nie słyszałam.
Użytkownik: ktrya 19.12.2010 16:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam potwierdzenie 19. Ja... | anek7
ja chyba mam :)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 16:49 napisał(a):
Odpowiedź na: ja chyba mam :) | ktrya
:)
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 16:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam potwierdzenie 19. Ja... | anek7
Posłałam do sprawdzenia. :-) Dzięki!
Z tym że kamieni szlachetnych z tego innego dziecka to jakoś nie kojarzę. Lalkę, ciepłe bułeczki w zimny dzień, małpkę, i wiele innych drobiazgów oraz niepowtarzalny klimat całości, ale kamieni nie... Czyżbym znów zbłądziła? ;(
Użytkownik: anek7 19.12.2010 16:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Posłałam do sprawdzenia. ... | Akrim
No coś Ty!
A od czego się cała niedola właścicielki lalki zaczęła? I co wpłynęło pośrednio na to, że się zakończyła?
Chyba powtórka by się przydała;)
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 17:05 napisał(a):
Odpowiedź na: No coś Ty! A od czego si... | anek7
No jasne! Kopalnie i te sprawy! :-)) Powtórka jak najbardziej wskazana! :))
Użytkownik: janmamut 19.12.2010 07:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Miałam na myśli stopień z... | misiabela
No, przecież wszystko całkiem jasne.

(Debiutanci mataczeniowi: chodźcie i się uczcie!)
Użytkownik: margines 18.12.2010 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Z pięć godzin myślałem no... | KrzysiekJoy
Podziel się, ach, podziel:)
Chociaż to nie totr, ale co tam;]
Użytkownik: misiabela 18.12.2010 22:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Rzuciwszy jeszcze raz oki... | Akrim
No tak, a jak ktoś nie ma na półeczce??
Rzucam okiem na dusiołek już któryś raz, oceny też przeleciałam i nic :-( Nie wiem, czy tą nazwą się nie zamotałam w złym kierunku...
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 07:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No tak, a jak ktoś nie ma... | misiabela
Kierunek jest prawidłowy (nie tak dawno był nawet jedynie słuszny ;))Przenieś się w czasie o trzy wieki. Nie myśl o Cyganie, kto inny jest ważny... Przeleć stosowne co do miejsca i czasu oceny jeszcze raz. :-)
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 10:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Kierunek jest prawidłowy ... | Akrim
Nie mam jeszcze potwierdzenia, ale chyba się udało :-))
Użytkownik: anek7 19.12.2010 17:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Kierunek jest prawidłowy ... | Akrim
No mam rodzica i tytuł, tylko mi dodatkowego pytania brakuje.
Nic to, jutro podejdę do biblioteki może mają taką "zaangażowaną" literaturę:)
Dzięki, bo ja jakoś się zaplątałam w tego innego z nazwiskiem, co też w tamtej stronie pisał, tyle, że wcześniej i nawet jedno arcydzieło umiejscowione w tym miejscu co konkursowe znalazłam...
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 17:54 napisał(a):
Odpowiedź na: No mam rodzica i tytuł, t... | anek7
Nie jest to kraska, a bardziej wścibski od niej ptaszek. :)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 18:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie jest to kraska, a bar... | Akrim
Mała czarna?
Użytkownik: Akrim 19.12.2010 18:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Mała czarna? | anek7
Tak, z cukrem i śmietanką poproszę. :-))
Użytkownik: margines 18.12.2010 23:04 napisał(a):
Odpowiedź na: To może o 2, 7 i 10 coś p... | Akrim
Akurat o tych fragmentach nie wiem nic :/
Chociaż nie powiem, że próbowałem rozgryźć je, bo męczyłem się z tym chyba po pięć razy, ale tylko zęby zamarzły mi.
Użytkownik: iste 18.12.2010 21:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
A ja mam takie pytania dotyczące reguł:
Jakie chwyty są dozwolone ?
Czy skoro ksiązki nie czytałam a zgadłam to znaczy, że "oszukiwałam" ? :)
Czy znalezienie fragmentu w necie i poznanie tytułu jest zgodne z regulaminem ?
To mój pierwszy konkurs i poza 2 dusiołkami (cóż za słowo - skąd się wzięło?) nic nie zgadłam. Chce wiedzieć na co mogę sobie pozwolić :)
Dziekuję z góry za zrozumienie :)
Użytkownik: Sen Endymiona 18.12.2010 21:42 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam takie pytania do... | iste
Nikt Ci nie będzie zaglądał w oceny, ale musisz pamiętać, że to przede wszystkim zabawa! A co to za przyjemność, jak wszystko wyszukasz w internecie? :-)
Użytkownik: imarba 18.12.2010 21:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam takie pytania do... | iste
Do "dusiołków" trzeba się przyzwyczić - miałam to samo - myślałam, że "oni" mówią trochę "innym" językiem - dusiołek to tylko tutejsza nazwa konkursowego... e... DUSIOŁKA - czyli kawałka teksu (tatuś, rodzic, mamusia - to autor - dziecię to... już wiesz:)
- gdyby każdy, kto nie czytał, a zgadł był "oszustem" - nie byłoby sensu "mataczyć" ( mataczenie to.... o jej... mataczenie NAJLEPSZA ZABAWA, ale nie wolno czołgiem ), ale biorący w konkursach ludzie mataczą tylko "widzialnie" nawet jeżeli znają się prywatnie...
A jakie chwyty są dozwolone? - to zależy od organizatora konkursu :)
Użytkownik: paren 18.12.2010 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam takie pytania do... | iste
Miło, że pytasz. :-)
Reguły konkursowe kształtowały się stopniowo i po ponad 5 latach konkursy rządzą się już "swoimi prawami".

W największym skrócie:
Jeżeli książki nie czytałaś, a odgadłaś jej tytuł (lub rozpoznałaś autora), to nie znaczy, że "oszukiwałaś". Mogłaś przecież korzystać z mataczeń na forum, z pomocy rodziny... Najważniejsze jednak, że aby odgadnąć NIE korzystałaś z wyszukiwarek, nie "angażowałaś" Google ani innych "automatów" wpisując do nich fragment poszukiwanej książki. Możesz jednak szukać w Internecie informacji, które pomogą Ci w odgadnięciu autora lub tytułu... Uważne czytanie konkursowych fragmentów i mataczeń jest bardzo ważne, pojawiają się w nich wskazówki dotyczące miejsca i czasu akcji książki, bardziej lub mniej zakamuflowane dane biograficzne autora...

Na co możesz sobie "pozwolić"?

Na szukanie pomocy u rodziny i przyjaciół oraz na konkursowym forum
Na szukanie informacji o autorach i książkach w Internecie (ale nie wolno wpisywać konkursowych fragmentów do wyszukiwarki)
Na mniej lub bardziej dokładne zapoznawanie się z ocenami uczestników konkursu
Jeżeli organizator konkursu dopuszcza taką możliwość - na strzelanie w tytuł (ale ilość strzałów może być ograniczona) :-)

Najważniejsze jest traktowanie konkursu jak dobrej zabawy, która może dać dużo satysfakcji.

Słowo "dusiołek" pochodzi z wiersza Bolesława Leśmiana, wiersz jest dość długi, więc go tutaj nie zamieszczę, ale wyślę Ci go przez PW.
Użytkownik: Marylek 18.12.2010 22:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Miło, że pytasz. :-) Reg... | paren
No masz, pospieszyłam się!
Jak chcesz, to go wytnij. :)
Użytkownik: paren 18.12.2010 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: No masz, pospieszyłam się... | Marylek
:-)
Nie wytnę, niech zostanie na pamiątkę. :-)
Użytkownik: iste 19.12.2010 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: :-) Nie wytnę, niech zos... | paren
Dziękuję wszystkim za wyjaśnienia;) Teraz już wiem co mogę a co nie.
A wiersz jest niezły - nie spotkałam sie z nim do tej pory.
Użytkownik: Czajka 19.12.2010 03:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Miło, że pytasz. :-) Reg... | paren
Dusiołka do konkursu wprowadziła Raptusiewicz w Polowaniu, czyli w konkursie numer dwanaście. :)

Użytkownik: Raptusiewicz 2005-12-04 16:30 napisał(a):
:)) Dzięki:) Teraz się już nie odczepią, jak Dusiołki jakieś;)

No i od razu jak wlazły, tak się z miejsca w konkursach utrwaliły:
"Raptusiewicz, hihihihi - "Dusiołek czyli Konkurs Literacki"!!!!
:-))))) Proponuję fragmenty zamienić na dusiołki; od razu inaczej brzmi"


Użytkownik: janmamut 19.12.2010 03:16 napisał(a):
Odpowiedź na: Dusiołka do konkursu wpro... | Czajka
Właśnie zauważyłem, że znowu masz apetyczną nazwę. Nie wiem, czy Mickiewiczową, czy grecką, ale: mniam! :-)
Użytkownik: Czajka 19.12.2010 03:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Właśnie zauważyłem, że zn... | janmamut
Kiedy sobie pomyślałam nieskromnie, że czajki są dobre i pocieszające na zimno i mróz, od razu mi przyszło do głowy, że Tobie skojarzę się z talerzem na stole szwedzkim obłożona garniturem i galaretą, hihi. :)
Mamucie kochany, Ty powinieneś mieś w regulaminie zapisane, żeby do każdego konkursu napisać wiersz. Może być na dworcu nawet. :)
Użytkownik: paren 19.12.2010 09:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Dusiołka do konkursu wpro... | Czajka
Wiesz, Czajko Kochana, że właśnie ten fragment Waszej rozmowy i wiersz Leśmiana umieściłam wczoraj wieczorem w czytatce o konkursach? :-) Wygląda na to, że w niemal tym samym czasie robiłyśmy to samo... :-)
Użytkownik: Marylek 18.12.2010 22:02 napisał(a):
Odpowiedź na: A ja mam takie pytania do... | iste
Bolesław Leśmian "DUSIOŁEK"


Szedł po świecie Bajdała,
Co go wiosna zagrzała -
Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.

Zachciało się Bajdale,
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.

Poległ cielska tobołem
Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.


Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?
Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.

Pysk miał z żabia ślimaczy -
(Że też taki żyć raczy!) -
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!

Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!

Warkło, trzasło, spotniało!
Coć się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!

Sterał we śnie Bajdała
Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.

Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?
Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!

Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzebać było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!

Rzekł Bajdała do Boga:
O, rety - olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?



I stąd się wziął dusiołek: bo niektóre fragmenty tak męczą i dręczą, że prawie duszą! I trzeba się mocno wysilić, żeby je rozgryźć.
;)
Użytkownik: margines 18.12.2010 22:57 napisał(a):
Odpowiedź na: Bolesław Leśmian "DUSIOŁE... | Marylek
"O, matko i córko"!
- że zacytuję -
za wiersz ten... osobliwy
na marginesie dziękuję!
Użytkownik: Zoana 18.12.2010 22:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Widzę, że mataczenia idą pełną parą! Milicja konkursowa musiała wykonać aż dwie interwencje, a nie minęła jeszcze nawet doba od ogłoszenia konkursu, hihi. :)

Gwoli podsumowania:
W zmaganiach bierze udział już dwudziestu zimowników. Prawie wszystkie fragmenty zostały rozmrożone. Prawie, bo nr 14 wciąż leży sobie spokojnie pod zaspą. Ba, jak do tej pory nikt nawet nie spróbował go odkopać!

Królowa Zimy odpowiedziała już na ostatnie maile i udaje się na spoczynek. Życzę wszystkim dobrej nocy i oczywiście powodzenia w dalszych zmaganiach z bardziej lub mniej opornymi dusiołkami. :)
Użytkownik: margines 18.12.2010 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że mataczenia idą ... | Zoana
Że nikt nie próbował?
No BEZ PRZESADY!;>
Po prostu nikt nie dał rady.
Użytkownik: Sznajper 19.12.2010 15:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Mam 5, 8, 9, 12, 13, 15, 16, 18, 20 i 23,
które z chęcią wymienię na mataczenie
3, 4, 10, 11, 17, 19, 22, 24 i 25 :)
Użytkownik: anek7 19.12.2010 16:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 5, 8, 9, 12, 13, 15, ... | Sznajper
A ponieważ mam już te które odgadłeś zamataczę Ci całkiem darmo takie dusiołki:


3- tego rodzica znają chyba wszystkie dzieci i jego najsłynniejsze zimowe dzieciątko też, ten konkursowy jest może mniej znany, ale moje dziecko nie wyobraża sobie zimy bez choćby jednego takiego... pana:)

4- mamusię znasz, choć w stosunku do tego ile napisała to w niewielkim zakresie i podobała Ci się różnie. Może to megalomania, ale pisze głównie o sobie i swoich nałogach. Tu jednak o kimś innym i nieletni może przeczytać bez narażania się na szkody moralne...

10 - już wyżej Krzyś mataczył, że muzyka, że mieszczuchy jej z autopsji nie znają, od siebie dodam, że współcześni wieśniacy (w tym i ja) znają ją raczej tylko z opowiadań... A w ogóle to nadchodzący tydzień nastraja do odświeżenia sobie słynniejszego braciszka konkursowego dusiołka...

11 - mam, ale z mataczeń, które są na tyle dobre, że nie mając pojęcia o autorze odgadłam. Ale jeśli Mazury i wdowa o takim nazwisku, to jak może być nacja rodzica? I wiesz co, nie wiem czy nie zadziała policja, ale tytuł jest w tym fragmencie...

17 - mam tylko autora - tak mróz, termometr Fahrenheita i kopacz -to gdzie to może być? I kto najlepiej o tym pisał?

19 - wyżej mataczyłam akrim, to sobie zerknij.

22 - czytałeś, pewnie jako dziecię nieletnie, taki chyba najstarszy polski komiks o pewnym zwierzaku - ten konkursowy to jeden z jego licznego rodzeństwa taki bardziej militarny;)

24 - też są liczne mataczenia wyżej, łącznie z moim źle ponumerowanym...

25 - któż to pisał o pewnym magicznym pojeździe, kolorowym drobiu czy okolicach z 11? A tytuł - no cóż w mieście ich nie zobaczysz, a i na wsi stanowią już rzadkość...

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam:)


Użytkownik: misiabela 19.12.2010 17:16 napisał(a):
Odpowiedź na: A ponieważ mam już te któ... | anek7
A 12 można poprosić?
Użytkownik: anek7 19.12.2010 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: A 12 można poprosić? | misiabela
12 jest bardzo blisko spokrewniona z 16 (mam nadzieję, że masz) i mówi o pewnym okresie w naszej historii.
Ja byłam wtedy dzieckiem i najbardziej utkwiła mi w pamięci pewna audycja telewizyjna, a właściwie jej brak...
A i jeszcze pamiętam, jak moja mama mówiła, że w naszym godle zamiast orła pojawił się całkiem inny ptak...
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: 12 jest bardzo blisko spo... | anek7
Aaa, dzięki, dzięki! Wszystko jasne :-)
Użytkownik: Sznajper 19.12.2010 17:34 napisał(a):
Odpowiedź na: A 12 można poprosić? | misiabela
Niedawno miał swoja prapremierę na deskach teatru. Jego tatuś jest znany z bardziej hardkorowej literatury.
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Niedawno miał swoja prapr... | Sznajper
Mnie tatuś jest kompletnie nieznany, ale ponieważ często gości w konkursach, to już ze streszczeń i opisów poznałam parę jego utworów :-))
Użytkownik: Sznajper 19.12.2010 17:45 napisał(a):
Odpowiedź na: A ponieważ mam już te któ... | anek7
3, 4, 22, 24 i tatusia 25 już mam :) Dzięki :)
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.12.2010 17:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam 5, 8, 9, 12, 13, 15, ... | Sznajper
Te, co Ty masz, to mam i ja. Ale te, których nie masz, a ja tak, mataczyć mogę, bezinteresownie :).
3 - jakiego jegomościa nie ma w lecie, a można go zobaczyć w zimie? Dzisiaj co prawda rzadziej niż w czasach kiedy dusiołek był pisany, ale jeszcze występują. A ten był w dodatku trochę nietypowy, bo marzył o dostaniu się w miejsce, w którym czekałaby go niechybna dezintegracja (zresztą i tak go to spotkało, ale nie tak szybko). A jak już docieczesz, o kogo (o co?) chodzi, wystarczy przejrzeć spis treści bardzo opasłego dzieciątka, przez które rodzic stał się znany na całym świecie.
4- rodzica nie umiem już wymataczyć lepiej, niż to było powyżej uczynione. Dusiołka wynalazłam, czytając streszczenia i recenzje całego rodzeństwa (to znaczy tylko tych kilkorga z O. i inną osobą tej samej płci w roli głównej), a potem zasięgając informacji u pozabiblionetkowych znawców. Ponieważ go nie czytałam, mogę tylko podpowiedzieć, że oprócz wymienionych bohaterek występuje w nim także zamek z duchem (a to wszystko w miejscowości o nazwie kojarzącej się z tym, co ogryzał troll siedzący na głazie, ale w całkiem innej książce:).
10 i 11- nie znam dusiołków, więc też nie wymyślę więcej, niż powyżej.
22 - rodzic ma tak charakterystyczny styl - ten "mróz, istota jadowita" i "piec, zachłanny zwierz domowy" - że jeśli się człowiek w dzieciństwie z nim oswoił, to potem nawet nieznany dusiołek rozpozna. Ten jest jednym z mało znanych, w którym główną rolę odgrywa przestarzały oręż oraz waśń między dwoma rodami szlacheckimi.
Użytkownik: anek7 19.12.2010 17:39 napisał(a):
Odpowiedź na: Te, co Ty masz, to mam i ... | dot59Opiekun BiblioNETki
A rodzica 10 nie rozpoznałaś?
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 19.12.2010 19:27 napisał(a):
Odpowiedź na: A rodzica 10 nie rozpozna... | anek7
Rozpoznałam i rodzica, i dusiołka, tylko ponieważ nie czytałam, a streszczenie jest krótkie :), to nie mam pomysłu na mataczenie.
Użytkownik: anek7 19.12.2010 19:29 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozpoznałam i rodzica, i ... | dot59Opiekun BiblioNETki
:)
Użytkownik: Sznajper 19.12.2010 17:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Te, co Ty masz, to mam i ... | dot59Opiekun BiblioNETki
Dzięki :)
Użytkownik: misiabela 19.12.2010 17:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
A do 2 i 17 to już ktoś coś mataczył, czy przeoczyłam?
Użytkownik: anek7 19.12.2010 18:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A do 2 i 17 to już ktoś c... | misiabela
Ja wymyśliłam rodzica i tam troszkę wyżej pisałam o nim Sznajperowi... Tu jeszcze dodam, że ten rodzic to sporo z autopsji pisał.
Użytkownik: Zoana 20.12.2010 00:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Podsumowanie dnia:

Wszystkie fragmenty zostały rozmrożone, a konkursowego bałwana lepią już dwadzieścia trzy osoby.

Dwa fragmenty kontrkonkursowe również zostały odgadnięte, reszta dalej spoczywa pod śniegiem. (Pomataczcie, pomataczcie...)

Życzę wszystkim dobrej nocy i do zobaczenia jutro! :)
Użytkownik: janmamut 20.12.2010 01:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Podsumowanie dnia: Wsz... | Zoana
O! Kto ma 2 i 14?
Użytkownik: asia_ 20.12.2010 14:36 napisał(a):
Odpowiedź na: O! Kto ma 2 i 14? | janmamut
A co? Chciałbyś się czegoś o nich dowiedzieć? ;)

O 2 powiem na razie tyle, że nie jest to książka o malarstwie.

Co do 14... widzę, że królowa kryminału nie jest Ci zupełnie obca, ale znasz ją w bardzo niewielkim zakresie. Szkoda, bo jest taka jej słynna książka, z jednej strony kończąca pewną serię, a z drugiej będąca powrotem do korzeni. Występuje tam np. przyrodnik obserwujący ptaki i naukowiec badający alkaloidy. Ale to nie oni są teraz ważni, tylko inny osobnik. Charakteryzuje się tym, że jeśli opowiesz mu anegdotę, to zapomni, że usłyszał ją od Ciebie i po paru dniach opowie Ci ją jako własną. Nazywa się... nie no, nie podam jego imienia ani nazwiska. Ale on właśnie mataczy rodzica 14.
Użytkownik: anek7 21.12.2010 06:14 napisał(a):
Odpowiedź na: A co? Chciałbyś się czego... | asia_
Chyba mam 2...
Dzięki;)
Użytkownik: janmamut 23.12.2010 04:13 napisał(a):
Odpowiedź na: A co? Chciałbyś się czego... | asia_
Dziękuję i podziwiam! Sam nie wiem, która z nich bardziej niszowa.
Użytkownik: McAgnes 20.12.2010 23:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
O zimo, ależ zima tu hula.
Jakby co, też zgaduję, mało czasu przedświątecznie, ale twarda jestem :)
Użytkownik: Akrim 22.12.2010 17:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Pomoże mi ktoś w kwestii dzika (2)? :) Bardzo proszę. :-) Nie mogę odgadnąć nawet rodzica. :(
Użytkownik: anek7 22.12.2010 18:08 napisał(a):
Odpowiedź na: Pomoże mi ktoś w kwestii ... | Akrim
Bo to trochę mało znana rzecz jest...
Nasza królowa posiada tę książkę, choć chyba jeszcze nie wie jak ocenić;)
A... i jak wyżej pisze śnieżynka - nie jest to książka o malarstwie, a ja od siebie dodam, że o medycynie też nie...
Użytkownik: Akrim 22.12.2010 19:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo to trochę mało znana r... | anek7
Dzięki wielkie! :-) Chyba go, biedaczka, złapałam...
Użytkownik: anek7 22.12.2010 20:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Dzięki wielkie! :-) Chyba... | Akrim
To i się cieszę:)
Ja nijak nie umiem ugryźć 14...
Użytkownik: Akrim 22.12.2010 20:29 napisał(a):
Odpowiedź na: To i się cieszę:) Ja nij... | anek7
Nawet mi nie mów! ;) Dziś posłałam kolejny strzał, ale nie mam jeszcze odpowiedzi. Jeśli nie będzie to kolejne pudło, dam znać...:))
Użytkownik: Akrim 23.12.2010 07:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Nawet mi nie mów! ;) Dziś... | Akrim
Niestety, powtórka z rozrywki. ;(
Użytkownik: Oio 23.12.2010 17:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Witajcie! :)
Może trochę późno się tu melduję, bo konkursowe zagadki rozwiązuję od kilku dni. A robię to po raz pierwszy. Na razie odmroziłam tylko jakąś połowę dusiołków, ale chyba jak na mnie, debiutantkę, nie jest wcale tak źle.
Dobra, wracam do robienia świątecznego ciasta. ;)
Użytkownik: anek7 23.12.2010 17:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Witajcie! :) Może trochę... | Oio
Witamy serdecznie:-)
I oczywiście służymy pomocą w miarę Twoich chęci i naszych możliwości;)
Użytkownik: janmamut 24.12.2010 22:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Wigilia to pewnie akurat dobry czas na zadawanie takich pytań. :-7
Czy wyekspediowany dobę temu dzik z trzema warchlakami przybył i przemówił ludzkim głosem?
Użytkownik: tuliusz1971 25.12.2010 11:45 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Droga organizatorko,pytam nieśmiało,czy dotarł mój mail sprzed dwóch dni?Bowiem odpowiedzi ani widu,ani słychu.
Użytkownik: ktrya 25.12.2010 14:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Droga organizatorko,pytam... | tuliusz1971
Widzę, że organizatorka jest zajęta świętami, bo ja również wysłałam mejla 2 dni temu i jeszcze nie dostałam odpowiedzi. Cierpliwości nam trzeba :).
Użytkownik: Zoana 25.12.2010 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Przedstawiam Wam konkurs ... | paren
Witam wszystkich Konkursowiczów!

Pędzę zawiadomić, że wszystkie maile dotarły. Jednak przedświąteczne przygotowania i świąteczne obowiązki nie pozwoliły mi ani na moment usiąść do komputera przez te dwa dni. Przepraszam Was za to opóźnienie i czasowe zaniedbanie konkursowych obowiązków. Biorę się za odpisywanie na maile. Przez ostatnie dni konkursu będę już na szczęście bardziej dyspozycyjna.

Pozdrawiam!
Użytkownik: ines1 28.12.2010 11:04 napisał(a):
Odpowiedź na: Witam wszystkich Konkurso... | Zoana
Zapomniałam wysłać maila, kompletnie mi wyleciało z głowy, że to do 27 był czas :(((
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: