Dodany: 10.05.2007 09:52|Autor: bazyl3
Zajdź na winko do "Smutnego Banasia"
Ze sceptycyzmem, bo to jednak proza kobieca, podchodziłem do "Przyjaciół" Marty Madery, ale jak już podszedłem, to się okazało, że oderwać się nie mogę :D. Zatopiłem się w knajpiano-kazimierskiej rzeczywistości, którą "bez ściemy" i z wielką lekkością pióra przedstawia autorka. Poznałem jej paczkę i polubiłem, razem z wadami i zaletami każdego jej członka/członkini z osobna. Śmiałem się, ba, rżałem ze śmiesznotek typu "z życia wzięte" i niebezpiecznie pociły mi się oczy, kiedy w życiu bohaterów pojawiał się kolejny życiowy zakręt.
Książka pani Marty pomogła mi spojrzeć na swoje życie nieco z boku. Bo to, co się widzi u innych, jakoś umyka, kiedy patrzymy na siebie. A tu obrazki jak z własnego życia i dylematy też. I problemy z dziećmi. I z kasą. Ale też dużo radości z życia. Z prostych przyjemności.
Postawiła mnie do pionu. Pomogła podjąć pewne decyzje. Pomogła zrozumieć niektóre rzeczy. Aaa, że niby czytadło? Ale za to jakie. :)
Polecam. Sto razy lepsze, jako pomoc w dostrzeganiu rzeczy oczywistych, niż osławiony lekarz dusz - Coelho.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.