Projekt podobny do tego: Jesień i zima z własną książką wdrażam w życie już od dłuższego czasu, acz niedokładnie i niesystematycznie. Nie narzucam sobie konkretnych ilości, ale i zdecydowanie nie ograniczam się tylko do książek pożyczonych z różnych źródeł - zwłaszcza od czasu, gdy przeczytanie każdej kolejnej własnej przynosi, oprócz "zwykłych" doznań czytelniczych, także nutkę poczucia porządkowania własnego świata.

Próbowałam sobie narzucać jakieś kolejki czytelnicze, czy też raczej zbiory książek "do przeczytania w pierwszej kolejności, ustawiając je na Tajnej Półeczce Nieopodal Łóżka. Nie działało. Dlatego ostatnio wymyśliłam nową metodę, z regułami niezbyt wiążącymi. Mianowicie "czytanie własnych, wysoko polecanych przez Biblionetkę".


Zrobiłam tak. Przygotowałam sobie wydruk wszystkich - ale to naprawdę wszystkich książek polecankujących mi się - ograniczywszy je jedynie do "ulubionych gatunków". Potem pozaznaczałam sobie te, które fizycznie mam w domu. Następnie chciałam przenieść je na moją Tajną Półeczkę, ale tu szybko zorientowałam się, że do tego celu właściwszy byłby raczej Tajny Regał albo i dwa. Dokonałam więc wyboru z góry listy i wybrałam tyle, ile na Półeczce spokojnie się zmieści. Plan jest taki, że gdy już je przeczytam, zastąpię je kolejnymi polecankującymi się, etc.

Na Półeczce wylądowały zatem:

Dziennik (1961-1966): Tom 3 (Gombrowicz Witold) (87%)
Dziennik (1957-1961): Tom 2 (Gombrowicz Witold) (87%)
Jak zmieniałam zdanie: Eseje okolicznościowe (Smith Zadie) (85%)
Na wschód od Edenu (Steinbeck John) (85%)
Peanatema (Stephenson Neal)(81%)
Dziennik (1953-1956): Tom 1 (Gombrowicz Witold) (78%)
Pegaz zdębiał: Poezja nonsensu a życie codzienne: Wprowadzenie w prywatną teorię gatunków (Barańczak Stanisław) (74%)
Rowerem i pieszo przez Czarny Ląd: Listy z podróży afrykańskiej z lat 1931-1936 (Nowak Kazimierz) (72%)
Lód i woda, woda i lód (Axelsson Majgull) (70%)
Udręka i ekstaza (Stone Irving) (69%)
Żyjąc, tracimy życie: Niepokojące tematy egzystencji (Janion Maria) (69%)
Na szkarłatnych morzach (Lynch Scott) (69%)
W północ się odzieję (Pratchett Terry) (67%)
Pieśń dla Arbonne (Kay Guy Gavriel) (54%)

Wybór jest trochę wyrywkowy; pominęłam w nim część książek "spomiędzy", a Kay wylądował tu na doczepkę. Ale to mój wybór, wiec mogę z nim robić, co mi się żywnie podoba. :-)

Zobaczymy, jak to wyjdzie.