Dodany: 23.08.2007 20:25|Autor: Harriet Smiller

...Letni wieczór- i niby co mam robić?...


To pytanie jest dla mnie wprost retoryczne. Rzucone w kosmos, nieoczekujące na jakąkolwiek odpowiedź... Wiadome jest dla mnie od samego poranka, iż tylko dobra książka ukoi moje zszargane całodniową "walką o przeżycie" nerwy. Ale...
Ale oczywiście moja kochana mamusia jest innego zdania. Przecież "normalna" (mamy widocznie różne wyznaczniki normalności) dziewczyna to albo siedzi w tym momencie z koleżankami plotkując sobie w parku, albo jest Bóg wie gdzie, Bóg wie z kim.
Niestety za młodu trzeba się nacierpieć... Ach... Szkoda słów. Idę poczytać i posłuchać kolejnych moralizatorskich kazań mojej mamuśki. Jeżeli mnie już dziś tu nie będzie to dobranoc...

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 4368
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 17
Użytkownik: Kalakirya 23.08.2007 20:36 napisał(a):
Odpowiedź na: To pytanie jest dla mnie ... | Harriet Smiller
Heh :) no to jest akurat normalne. Mamuśki i tatuśkowie tak mają. Albo źle że się czyta książkę i nie jest gdzie indziej, albo źle, że się w danym momencie nie pomaga/nie sprząta/nic nie robi. Tak źle i tak gorzej. Bieda takim dogodzić. Czytaj :) nie przejmuj się. Będziesz miała ochotę to gdzieś wyjdziesz. Ja mam znowu taki problem, że nawet jeśli chciałabym, to nie mam z kim. Wszyscy przyjaciele są daleko. Taki los. Pozdrawiam.
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 11:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Heh :) no to jest akurat ... | Kalakirya
Moi przyjaciele są blisko, ale nie mają zbytnio czasu (oni należą do tych, którzy pomagają rodzicom... ech...). A co do czytania to oczywiście sprzeciwiłam się "ideologii" mojej rodzicielki i znów czytałam... Dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam... :)
Użytkownik: miau 24.08.2007 08:55 napisał(a):
Odpowiedź na: To pytanie jest dla mnie ... | Harriet Smiller
Nie ma się czym przejmować, moja mama tak samo co mnie widzi, to tylko 'następna książka?' z irytacją w głosie albo 'nie masz nic do roboty', hehe no ale ja i tak dalej czytam ^^
Chociaż czasami wolałabym posiedzieć na dworze zamiast kisić się z książką, ale to nie zawsze ;D
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie ma się czym przejmowa... | miau
Ja nie "kiszę" się w domu cały dzień... Wręcz przeciwnie... Jak wyjdę z domu koło 15 to jak wrócę po 6 godzinach to i tak jest dobrze... :). Za bardzo lubię wolność i smotność to wszystko.
Użytkownik: vinga9 24.08.2007 09:10 napisał(a):
Odpowiedź na: To pytanie jest dla mnie ... | Harriet Smiller
Moja mama to nawet czasem żartuje (gdy wracam z biblioteki z półmetrową stertą książek), że powinnam iść na odwyk :-)
A tak z reguły czepia się tylko wieczorami: "Nie psuj tych oczu" lub (już po północy) "Zgaś to światło i idź spać! Rano wstajesz do pracy!" itp...
Użytkownik: Kalakirya 24.08.2007 09:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja mama to nawet czasem... | vinga9
heh ja mam podobnie :) mnie też się czepiają rodzice i każą gasić światło :P
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 11:09 napisał(a):
Odpowiedź na: heh ja mam podobnie :) mn... | Kalakirya
Ja mam pokój na drugim końcu domku, więc moi rodzice nie widzą do której pali się u mnie lampka...:D
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Moja mama to nawet czasem... | vinga9
Ze mnie moja mamuśka to już nawet nie żartuje... A co do wstawania to ze mną nie ma problemów. Mi wystarczą jakieś 3 godzinki snu i jestem wypoczęta...:)
Użytkownik: vinga9 24.08.2007 12:40 napisał(a):
Odpowiedź na: Ze mnie moja mamuśka to j... | Harriet Smiller
Mi rówież wystarczy tylko kilka godzin snu.
Niestety moja mamuśka nie jest w stanie tego zrozumieć... co się objawia nocnymi zakłóceniami mojej lektury - i najczęściej w środku jakiegoś pasjonującego rozdziału jestem wysyłana do łóżka jak małe dziecko :-) :-) :-)
No i mieszkamy w bloku, więc (chcę czy nie) jestem pod stałą obserwacją. Nie da rady czytać do rana...
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 12:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mi rówież wystarczy tylko... | vinga9
Ja też mieszkam w bloku... Rozumiem...:)
Użytkownik: EnidEarie 24.08.2007 12:42 napisał(a):
Odpowiedź na: To pytanie jest dla mnie ... | Harriet Smiller
A może wyjdziesz z książką do parku? Ja tak czasami robię gdy mam dość domowego "kołowrotka".
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 12:53 napisał(a):
Odpowiedź na: A może wyjdziesz z książk... | EnidEarie
Koło mojego osiedla parku nie ma... Niestety...:(
Użytkownik: EnidEarie 24.08.2007 19:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Koło mojego osiedla parku... | Harriet Smiller
A troszkę dalej też nie? To może jakaś kawiarenka? Mam nadzieję, że uda Ci się znaleźć jakiś zaciszny kącik, żeby się delektować lekturą.
Użytkownik: Harriet Smiller 24.08.2007 22:22 napisał(a):
Odpowiedź na: A troszkę dalej też nie? ... | EnidEarie
Nie musisz się o mnie martwić. Jestem zaradną dziewczynką i zawsze daję sobie radę...:)

PS Jeśli chodzi o kawiarenkę to też odpada... Mieszkam w małej wiosce na Pomorzu, więc... :)
Użytkownik: EnidEarie 24.08.2007 23:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie musisz się o mnie mar... | Harriet Smiller
No to dobrze, żeś zaradna :-)
Ha, jam "góralka" to zawsze z książką e góry mogę iść, a do morza - no nie za bardzo da radę ;-)
Użytkownik: Harriet Smiller 25.08.2007 10:53 napisał(a):
Odpowiedź na: No to dobrze, żeś zaradna... | EnidEarie
O górach to mogę tu tylko pomarzyć... Ech. A za morzem nie przepadam, wolę moje jeziorko...:)
Użytkownik: Kalakirya 25.08.2007 14:33 napisał(a):
Odpowiedź na: A może wyjdziesz z książk... | EnidEarie
Ja bym tak chętnie zrobiła, gdyby nie fakt, że park w moim mieście otaczają ulice ze wszystkich stron ;/ i jest tam dosyć głośno. Jest jeszcze jedno ciche miejsce, ale ciut daleko... W zasadzie dla chcącego nic trudnego. Może się tam wybiorę :) a spacerek dobrze mi zrobi.
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: