Dodany: 03.03.2013 13:19|Autor: DariuszCichockiOpiekun BiblioNETki

Achaja trzyma się mocno


Pisać w odcinkach, zwłaszcza w sporych "kęsach", to duża sztuka. A jeżeli piszącemu zbywa na talencie, to już katastrofa. Na szczęście Ziemiańskiemu na talencie nie zbywa. Zwykle sięgam po kolejny tom z obawą, że wszystko, co autor misternie naplątał, ubarwił świetnym językiem, zaludnił postaciami tak przeraźliwie realistycznymi i bliskimi jasnym i ciemnym stronom naszej duszy, nagle zawali się i pogrąży w bełkocie, niekonsekwencjach i chaosie.

Z "Achają" tak się nie stało. Akcja, jak w pierwszym tomie, nadal dynamiczna. Zwracają niekiedy uwagę dosyć długie rozważania natury historycznej, ale są one konieczne. Nie ma (o, jak się cieszę!) wprowadzania - ni z tego, ni z owego - nowych elementów lub bohaterów, co często się zdarza nie tylko w polskich dziełach tego gatunku. Ziemiański jest na to zbyt wytrawnym pisarzem.

Tym razem dużo jest walki i wojska, dużo "braterstwa broni" i próby pokazania mechanizmów nie tylko polityki, ale i propagandy. Czy wiecie, co to jest naród? Nie? To przeczytajcie.

Niech się cnotliwe panny nie zgorszą, bo język powieści jest niezwykle barwny, mocny, ba - tam, gdzie trzeba, nawet bardzo wulgarny.

Odnoszę wrażenie, że autor eksperymentuje, stawiając bohaterkę w sytuacjach ekstremalnych. I tak jak w pierwszej części, stajemy w obliczu nie tyle sytuacji niemożliwych, co skrajnych. Człowiek u Ziemiańskiego jest niezbadaną otchłanią. W nim "raj i piekło, i do obu szlaki". Tę krótką pointę Jacka Kaczmarskiego Ziemiański rozwija w sposób, który zadowoli nawet tych, co gardzą tym jakże obiecującym w Polsce gatunkiem. Nie zawaham się powiedzieć: rośnie, a może już wyrósł nam kolejny mistrz. Nie będę porównywał obu sag, bo nie umiem i nie miejsce na to. Jedno mogę jednak stwierdzić: pierwsza saga (przecież wiecie, Koteczki, o kim i o czym piszę) przyciągała aurą magii, druga zaś - niezwykłą przenikliwością opisu mechanizmów tego świata.

A tym, którzy z kpiną lub ironią wyrażają się o polskiej literaturze fantasy, proponuję, by przeczytali jedynie sceny pojedynku z Virionem. Intelektualny miodzio!

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 513
Dodaj komentarz
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: