Chmielewska vs Christie
Zauważyłem, że Chmielewska jest bardzo często porównywana przez czytelników do Agathy Christie. Przyznam, że przeczytałem prawie wszystkie książki Agathy i tylko dwie("Wszelki wypadek", "Lesio") Joanny, jednakże na podstawie dotychczasowych refleksji nie uważam, żeby porównywanie tych kobiet było właściwe. Według mnie angielska pisarka pisała misterne intrygi, bardzo trudne do rozwiązania i z nutką humoru, od których nie można się oderwać. Natomiast Chmielewska przedstawia sprawy banalnie i jej książki nie sprawiają, że czuję się, jakbym był obok bohaterów.
W związku z tym, że ile ludzi tyle opinii, chciałbym zapytać, co Wy o tym sadzicie? Które powieści wolicie? I czy uważacie, że można porównać obie te kobiety?