Dodany: 25.05.2008 19:12|Autor:

Książka: Kochankowie mojej matki
Hope Christopher
Notę wprowadził(a): Legion

nota wydawcy


Afryka, pierwsza połowa XX wieku. Kathleen Healey to kobieta wyzwolona – jest pilotem i znakomitym myśliwym. Wytrzymała na ringu trzy rundy z Ernestem Hemingwayem, zna plemienną Królową Deszczu, Bamadodi, pali cygara, a kochanków przyciąga do Johannesburga z całego kontynentu.

Świat Kathleen fascynuje jej jedynego syna, Alexandra. Opowieści o poszukiwaczach złota, pełne niezapomnianych wrażeń wyprawy na polowania, przyjaźnie z Pigmejami i szamanami, barwne i różnorodne afrykańskie krajobrazy – wszystko to stanowi dla niego punkt odniesienia w dorosłym życiu. Gdy Kathleen umiera, Alexander musi stawić czoła wspomnieniom i ostatniej woli matki.

"Kochankowie mojej matki" to powieść o silnej, fascynującej kobiecie i przejmująca analiza historii Czarnego Kontynentu. Losy kochanków Kathleen i jej samej stają się dla autora pretekstem do opisania prawdziwych wydarzeń – od wojen burskich, przez dwie wojny światowe, aż do zniesienia apartheidu w latach dziewięćdziesiątych XX wieku.


"Żywiołowa pochwała bezlitosnej prostoty życia w Południowej Afryce".
"The Times Literary Supplement"

"Przenikliwa, pomysłowa proza, niezwykli bohaterowie".
"The Independent"

"Powieść Hope’a, ze swoim dynamicznym, kolorowym, kolokwialnym wręcz stylem, to lektura uzależniająca".
"Sunday Telegraph"

"Poważna, ciepła książka, bezlitosna i zarazem subtelna".
"The Guardian"

"Hope świetnie oddał charakter i koloryt czasów. Znakomita powieść".
"Daily Telegraph"

[Wydawnictwo WAB, 2008]

(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.

Wyświetleń: 2189
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 4
Użytkownik: first-pepe 19.04.2011 10:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Afryka, pierwsza połowa X... | Legion
Mam mieszane uczucia co do tej powieści.
Z jednej strony nie jest do końca tym, co sugeruje tytuł, a mianowicie historią obyczajową o życiu osobistym matki narratora oraz o ich wzajemnych skomplikowanych relacjach. Nie jest również do końca opowieścią o samej matce, chociaż jej postać stanowi panoramę na tle której toczy się właściwa opowieść. I z tego powodu czuję się trochę zawiedziony, jak zresztą zawsze, kiedy książka nie opowiada o tym, czego się można było spodziewać:}
Z drugiej jednak strony to, O CZYM książka opowiada jest niezmiernie ciekawe. Autor, korzystając niejako z pretekstu w postaci zarysu historii życia swojej matki i, de facto, zarysu swoich relacji z matką, opowiada nam o południowej Afryce jako krainie niesamowitych sprzeczności, krainie, w której losy wszystkich mieszkańców są tragiczne oraz o samej Afryce poczynając od samego pojęcia "Afryka" w różnych znaczeniach (np. Afryka jako przenośnia ucieczki od rzeczywistości, jako pewne Shangri-La wyobraźni ludzkiej), a kończąc na krwawej nowoczesnej historii tego lądu, który jeszcze w latach sześćdziesiątych był kontynentem w miarę otwartym i pokojowym. Wszystko to odbywa się w formie osobistych refleksji narratora oraz opowieści z minionych przeżyć.
Niemniej mam mieszane uczucia także z tego powodu, JAK autor prowadzi opowieść, i że przez większą część powieści się zwyczajnie nudziłem. Niewątpliwy wpływ miał na to styl autora, który sprawiał wrażenie chaotycznego, a sama książka pisanej na kolanie. Dopiero gdzieś tak od 2/3 książki, tj. od śmierci matki to wszystko zaczyna nabierać kształtu (tzn. zamiast pisania na zasadzie swobodnego ciągu skojarzeń jak w pierwszej połowie książki, w drugiej części autor prowadzi główny wątek, a niejako przy okazji wprowadza odrębne wątki, najczęściej wspomnienia).
Najciekawszym wątkiem jest historia Bennyego i jego tragicznej śmierci oraz reakcja jego matki na tę tragedię w połączeniu z reakcją narratora-głównego bohatera. Tutaj przejawia się duży kunszt autora, tym bardziej, więc rzuca się w oczy nieudolność poprowadzenia reszty książki.
Użytkownik: norge 01.06.2011 15:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam mieszane uczucia co d... | first-pepe
Ja nawet nie mam mieszanych uczuć. Czytanie tego to prawdziwa droga przez mękę. I coż z tego, że autor chciał dobrze, że Afryka, że mogło być tak pięknie? Wedlug mnie książka ta jest napisana przez osobę, ktora nie ma zielonego pojęcia jak konstruować powieść, jak tworzyć jakiekolwiek napięcie, tak aby czytelnikowi chciało się w ogóle kontynuować lekturę. Nieudolność, brak pomyślunku, po prostu wielka klapa.
Użytkownik: zochuna 01.06.2011 16:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam mieszane uczucia co d... | first-pepe
Ja się poddałam po niecałych 100 stronach...Może za szybko, bo coś tam jednak ciekawego było, jak piszesz, po 2/3 powieści:)
Użytkownik: drewienko76 22.11.2012 21:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Afryka, pierwsza połowa X... | Legion
Dla chcących się zapoznać z tą książką coś odmiennego w wydźwięku od poprzednich komentarzy. Mnie powieść ta wciągnęła, a drugą jej część wręcz pochłonąłem. I trudno powiedzieć, czy bardziej intrygująca jest część fabularna, czy może ta publicystyczna - pokazująca nam Afrykę oczami jej krytycznego mieszkańca. Afryki dalekiej od romantycznego obrazka, jakim jest dla nas - mieszkańców dalekiego, północnego kraju. Mi pozwoliła spojrzeć na wiele zjawisk z zupełnie innej strony, jednocześnie zachęcając do dalszych, bardziej wnikliwych studiów nad tym tajemniczym kontynentem. Wracając do fabuły - zakończenie jest bardzo niespodziewane, do chwili obecnej nie wiem, czy mi odpowiada. Ale to też siła Kochanków mojej matki - powieść ta nie daje o sobie łatwo zapomnieć. Polecam!
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: