Autor: Pingwinek
Data dodania: 01.01.2017 03:36
(Czytatka zdradza co nieco.)
Poezja księdza Twardowskiego towarzyszyła mi przez gimnazjum, liceum, pierwsze studia... To Jana od Biedronki wymieniałam jako nastolatka wśród ukochanych poetów (obok Poświatowskiej, potem Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, potem Hillar). Parę lat temu przestałam określać się jako osoba wierząca i praktykująca (ogromny kontrast w porównaniu z religijnością lat ubiegłych), więc i Twardowski naturalnie został porzucony. Ale wraca do mnie w różnych momentach życia całymi...