Autor: adas
Data dodania: 28.12.2010 13:57
Nie jestem jakimś wielkim fanem Cave'a. Coś tam się słuchało, coś tam się oglądało, coś tam się nuciło. No dobra, nie nuciło, bo to tylko przy goleniu, a jakbym zaczął śpiewać w łazience, to - choć głos mam wybitny - sąsiedzi by mnie zlinczowali. Prawdziwa sztuka umiera w blokowiskach!
Ten nudny akapit ma dowodzić, że nie padam przed muzykiem Cave'm na kolana, to i przed pisarzem Cave'm nie padnę. No i nie padnę. Nie, nie jest to bardzo zła powieść, ale nie jest też bardzo dobra. Ani szczegól...