Autor: cordelia
Data dodania: 29.03.2013 17:52
Jestem odurzona prozą Fleur Jaeggy. To proza przepiękna, poetycka, pełna ukrytych znaczeń, ale zarazem bolesna i mroczna. Nie ma w niej ani odrobiny ciepła, iskierki nadziei, światełka w tunelu. Przeciwnie, mrok gęstnieje. Im dalej w las, tym ciemniej, o czym przekonuję się w miarę czytania kolejnych książek, które pochłaniam w porządku chronologicznym: najpierw były "Szczęśliwe lata udręki", opublikowane w roku 1989, potem zbiór opowiadań Gniew niebios (1994), a teraz czytam, i dziś zamierzam s...