Autor: maramara
Data dodania: 10.11.2012 19:10
Plotka głosi, że Bellonie, rzymskiej bogini wojny, obca była refleksja nad charakterem i jakością uprawianego hobby. Wydawnictwo najwyraźniej poszło w ślady swojej imienniczki, albowiem książki wydawane przez "Bellonę" osiągną wkrótce depresyjny poziom Raczków Elbląskich. Literackie bajoro, w które dobrowolnie wsadziłam łeb za przyczyną chwytliwego tytułu "Piernikowe makabreski", musiało być nieco trujące — czytałam i robiło mi się słabo, przypuszczalnie od gazu błotnego. Bulgoczące rozczarowani...