Autor: verdiana
Data dodania: 02.01.2016 21:43
W tym roku znowu zapisuję i liczę przeczytane książki. Tak, liczę. DLA SIEBIE. A tym, którzy udają, że liczenie to ściganie - kij w ucho!
Styczeń
1. Szczygieł (4,5) [Własna półka]
Nie spodziewałam się niczego wielkiego, ale książka okazała się całkiem nieźle napisana (niestety, z błędami, i to karygodnymi, np. "opatrznie zrozumiała").
Takich książek powinno powstawać znacznie więcej. I wcale nie mam na myśli trafiania do skaczących na główkę idiotów, ale innych ludzi, niepełnosprawnych nie...