Autor: Asienkas
Data dodania: 06.04.2024 13:24
Najgłupsza rzecz, jaką przeczytałam o książce "Bebechy" to, że została napisana infantylnym językiem. Brednie. Adam Mirek doskonale wiedział, dla kogo ją pisze i jak tego czytelnika zainteresować. Znajdziecie tu wiedzę przekazaną na cudownym luzie i z humorem.
Bakterie puszczając bąki po udanej imprezie, jako wytłumaczenie porannego smrodku z buzi.
Wróżenie z siuśków, jako wyznacznik wiedzy o naszym zdrowiu.
Te - nieco niesmaczne - porównania zostaną w pamięci na długo.
Adam Mirek opowia...