Teksty i komentarze

1. Kasika Mowka (5) 2. Znowu w Brideshead: Bogobojne i bluźniercze wspomnienia kapitana Karola Rydera (4+) 3. Moje drzewko pomarańczowe (4+) 4. Krew elfów (5+) 5. Złodziej dusz (2+)

Przeczytane w MARCU 2014 r. 1. Charlaine Harris "Sookie Stackhouse" t.9. "Martwy i nieobecny" (5) 2. Charlaine Harris "Sookie Stackhouse" t.10. "Martwy w rodzinie" (5) 3. Charlaine Harris "Sookie Stackhouse" t.11. "Martwy wróg" (5) 4. Charlaine Harris "Sookie Stackhouse" t.12. "Pułapka na martwego" (5) 5. Charlaine Harris "Sookie Stackhouse" t.13. "Na zawsze martwy" (5) 6. Nora Roberts (Robb J. D.) "In Death" t.1 "Dotyk śmierci" (5) 7. M...

Czytałem "Zmianę skóry" bardzo dawno i jestem pewien, że się w niej kompletnie pogubiłem. Nie wiedziałem o co chodzi, kto mówi w danym momencie itd. "Stary gringo", choć rzeczywiście nie jest to powieść rewelacyjna (teraz trochę więcej wiem o rewolucji meksykańskiej, więc może być, że pewne aspekty nie uciekły), ale czytałem ją właśnie po załamaniu się niemożnością zrozumienia kilku dzieł Fuentesa i oceniłem pozytywnie. Prawdziwym odkryciem...

Nie jest zły :). Ja zasadniczo nie przepadam za reportażami, więc zazwyczaj mam z nimi jakiś problem. Ale obiektywnie to chyba całkiem niezła książka jest :).

Książka dzisiaj do mnie dotarła.

Książka od dzisiaj jest już u mnie:)

:D Podejrzewam, że u mnie może być podobnie, zobaczymy dzisiaj lub jutro :>

O, to, to! Albo chociaż raz na rok! Ależ byłoby pięknie :)

Polecam też Droga donikąd Obie stanowią swoistą dylogię. Z tym, że "Droga donikąd" ma tradycyjną formę powieści i dotyczy okresu 1939-1941. "Nie trzeba głośno mówić" to lata 1941-1944. Część bohaterów pojawia się w obu książkach.

- Wołanie kukułki - 3,5 - mamy detektywa, a detektyw ma sprawę. No więc chodzi, rozmawia z kim się da i sprawę w końcu rozwiązuje. Ale napięcia brak. - Miecze i mroczna magia - 3,5 - najgorzej jest na początku, ale prawdę mówiąc to z całości warto przeczytać opowiadanie Lyncha, Moorcocka - jeśli ktoś lubi Moorcocka, i może Abercrombiego, jeśli ktoś lubi Abercrombiego. - Kapłanka w bieli - 3,0 - nuda, nuda, po trzykroć nuda! Nie zrozumiem nigdy ...

Ja też jestem entuzjastką :) Polecam :)

Mackiewicz do schowka.

Mówisz, że Hartland taki sobie? A ja właśnie zaczynam czytać. Nawet sobie w ciemno kupiłam.

Ja tam zacznę, nie wytrzymam. A potem będę czekać, siła wyższa. ;)

Odojewski owszem, chociaż bardziej "Oksana". Po pozostałych czułam się przesycona Ukrainą i ówczesnymi zbrodniami, a w "Oksanie" te czasy potraktowane są już z dystansem, który sprawia, że nie biją po oczach, a i tak mają swoją właściwą wagę. Po Wegnera sięgnij, warto. Rozrywka na wysokim poziomie, a i tematów do myślenia nie braknie. Tyle że jest dość krwawo, ale taka wszak jest nasza rzeczywistość. ;)

Bardzo zróżnicowany miesiąc, i jakoś okropnie mi się najwyraźniej dłużył, bo przecież kiedy ja czytałam pierwszą pozycję! To było całe tygodnie temu... 12. Dawna medycyna, jej tajemnice i potęga: Egipt, Babilonia, Indie, Chiny, Meksyk, Peru Ciekawe informacje, bo i o historii i o sławnych postaciach, są księgi medyczne, i współczesne choroby w starszej wersji. Tylko w niektórych przypadkach wydaje mi się, że robili błędy w datowaniu (5) 11. M...

Jestem zdania, że powinno być ustawowo zakazane wydawanie kolejnych książek serii rzadziej niż co pół roku ;).

Komisarz Mortka się troszkę u mnie zasiedział, ale dzisiaj wyruszył już w dalszą podróż.

To może deal? Ja kupię "Tajemnicę Abigail", Ty "Tylko sam.." i zrobimy podmiankę potem?;)

Ja właśnie mam dylemat - czy zacząć jutro czytać 3 książkę (a po niej czekać kto wie ile do premiery najnowszej!), czy też zrobić sobie małą przerwę, sięgnąć po coś innego, dawkować sobie przyjemność...

Świetna recenzja i kolejna Szabo, na którą trzeba zapolować:)

Tak, wiem :). Twoja opinia była kolejną entuzjastyczną, na jaką się natknęłam :).

Hartland: Pieszo przez Amerykę -3,5. Nie to, że zła, po prostu nie moja tematyka. Nie zainteresowała mnie. Biało-czerwony- 4,0. Ocena głównie za pomysł, ironię i groteskę. Gdyby trafiło na lepsze pióro, mogłoby być genialne. Igrzyska śmierci - 3,5. Świetny pomysł, rewelacyjna bohaterka. Książka sama w sobie nie jest wybitna, ale kolejne części dodają jej blasku i świeżości. W pierścieniu ognia - 4,0. Lepsza niż część pierwsza - akcja rozwija ...

Wegner jest świetny! Talent, na jakie rzadko się w polskich książkach natykam. Tzn. w podobnych do jego, bo generalnie to się czasami zdarza ;)

Oh, oh - widzę, że Odojewski się spodobał :D I kolejna dobra ocena Wegnera, hmmm...Chyba w takim razie warto dać szansę:).

Detektyw wydziału zabójstw, Taylor Jackson, wraca do zdrowia po ciężkim postrzale. Odzyskuje siły w starym szkockim zamku, u swojego dobrego przyjaciela Jamesa Highsmythe’a. Przeglądając z nudów papiery gospodarza, trafia na sprawę, która budzi jej wątpliwości. Czy żona Jamesa naprawdę zginęła w wypadku samochodowym, czy może została z rozmysłem zamordowana? Jeżeli to James zlecił zabójstwo, Taylor znalazła się w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Z...

Przeczytane w marcu: 1.Siostra (4,5) 2.Hrabina: Tragiczna historia Elżbiety Batory(4,5) 3.Granice (3) 4.Syn światłości (5) 5.Świątynia milionów lat (5) 6.Józefina (4) 7.Zabójca (4) 8.Józefina i Napoleon (5)

Holly Brennan nie spodziewała się, że w wieku trzydziestu dwóch lat zostanie wdową... Nie spodziewała się też, że traumatyczne przeżycia tak bardzo wpłyną na jej wygląd. Od śmierci męża jedzenie jest jedyną rzeczą, która pozwala jej zapomnieć. Wkrótce staje się też obsesją, a efekty są coraz bardziej widoczne... Kiedy okoliczności zmuszają Holly do odbycia podróży samolotem, dodatkowe kilogramy okazują się szczególnie krępującym balastem. Tym ...

Letnia przygoda - 5 Śmierć w cieniu piramid - 4,5 Detektyw Kefirek na tropie kościotrupa - bohater książki bez przerwy powtarza powiedzonko "obłęd w ciapki", kilkadziesiąt razy, można od tego dostać, hmm, obłędu w ciapki. :> A do tego koszmarne ilustracje, brr. 2,5 Afrykański polonez - 2 Blondynka na Sri Lance - 5 Blondynka w Peru - 5 Kłamczucha - zmiana oceny z 4 na 4,5 Marianna i róże: Życie codzienne w Wielkopolsce w latach 1889-1914...

Ostatnio mało się odzywam i mało udzielam, ale temat rzucił mi się w oczy... Kiedyś, kiedy zaczynałam swoją przygodę z BiblioNetką, konkursy były źródłem ogromnej radości, miejscem spotkań paczki znajomych, którzy świetnie się bawili przy wymyślaniu mataczeń, a przy okazji odgadywali dusiołki. Ostatnio zaglądałam do wątku konkursowego i z rozczarowaniem stwierdziłam, że właściwie nic się tam nie dzieje, nie ma atmosfery, która kiedyś urzekała i ...