Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Buuuu, ja będę dopiero w piątek rano. Buuuu. Jakaś powtórka??? :)
Ooooo, jesteś:)))) Czy mam Twoje książki wysłać pocztą? Daga mówiła, że mueller pilne.
Najlepsza czekolada w Krakowie? W Prowincji! Ale to było ładnych parę lat temu.. i chyba też na Brackiej, więc może po prostu kawiarnia zmieniła nazwę? Gorąca czekolada była w filiżance, tak gęsta, że łyżeczka w niej stała.. nieopisanie pyszna.. koniec posta, bo zaczynam się ślinić..
Z beletrystyki: "Dzień oprycznika" Władimir Sorokin (5) świetny, całkiem inny niż trylogia lodu i światłości, bardziej rosyjski w najlepszym tego słowa znaczeniu. "Po zmierzchu" Haruki Murakami (5) wolę grubsze jego książki, ta nie miała czasu się rozwinąć, a już się skończyła. "Podróż Bena" Doris Lessing (4) rozczarowanie po znakomitym "Piątym dziecku". "Jaśnie pani i generał" Meredith Geo...
Exilvio, czy coś Ci przywieźć? Przekopałam twój schowek i z poszukiwanych w tej chwili w domu mam: Co widziały wrony - Dom na placu Waszyngtona - Gwałt - Hiperprzestrzeń - Jonathan Strange i pan Norrel - Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy - Krystyna córka Lawransa - Małe trolle i duża powódź - Małomówność lady Anny - Mgły Avalonu - Momo - Ostatni, którzy wyszli z raju (konkretniej mam Balsam..., ale wszystkie opowiadania z Ostatnich... są w nim z...
a ja w takim razie sięgnę po "Traktat o łuskaniu fasoli" :)
Tak mówisz? To się cieszę, bo czeka w kolejce po Brzezińskiej! :-)
O, Martynko! Tylko niech Cię nie zrazi osobliwy stosunek Jakuba do piesków! On je kocha na swój sposób przecież...
mam nadzieję, że spodoba Ci się ta lektura. W moim odczuciu najlepiej została opisana matka narratora -bardzo prwadziwie, a przy tym z poczuciem humoru.
Bardzo mi się podobało; w klimacie trochę podobne do Po prostu razem. Z tym, że Gavalda jest "bardziej psychologiczna", mało śmieszna i bez tej niemagicznej magii. Staruszkowie świetni, Jezus, Maria i Wszyscy Święci i ocalałe Dzieciątko Jezus i wszystko - takie coś należy przeczytać od czasu do czasu. :-)))
Jedna z ostatnich książek Tadeusza Różewicza, wznowiona w 2004 roku jako tom XI „Utworów zebranych”, jest utworem poetycko-wspomnieniowym. Niezwykle skonstruowane dzieło to równocześnie tren dla matki poety, wspomnienie rodziców i braci, jak i sam życiorys autora. Wreszcie należy powiedzieć: archiwum fotografii, rękopisów i dokumentów oraz… próbka poezji Różewicza. Ten, jako stary już syn, obnaża swoje wnętrze, ukazując czytelnikowi najwi...
To może jeszcze - bo pewnie język i klawiaturę masz dobrze ustawione - napisz, jakim programem przeglądasz strony. W Operze mogłabyś wejść w Narzędzia->Preferencje->Mysz i klawiatura->Konfiguracja klawiatury->Edytuj i poklikać Domyślne tam, gdzie ustawienia nie są "defaults". Może pomoże. Jeśli masz coś innego niż Operę, to nie wiem, niestety :(
Nie musiałam się zmuszać. :-) Stwierdziłam, że po trzykroć zaczynałam Elefanta i trzykroć coś mi przerywało lekturę; teraz siadłam i poleciało. Po Zimistrzu w mistrzowskim (jak zwykle) przekładzie P.W.C. - dotarło do mnie jak pani Malinowska- Grupińska skopała Wolnych Ciutludzi; nie obniżę im jednak oceny za fatalny przekład, w życiu!
Somoza jest bardzo nierówny. Z jednej strony umie napisać znakomitą powieść z kluczem, trzymającą w napięciu, z barwnymi bohaterami, a z drugiej - tworzy gnioty. Przyznam, że tego zupełnie nie rozumiem. Bo to drugie jednak zbyt często mu się zdarza, żeby zrzucić to na karb obniżenia stylu, które się zdarza każdemu pisarzowi, bo nie sposób pisać samych wyłącznie doskonałych książek. Mam z Somozą kłopot. :)
Zygzaka nie czytałam i raczej nie zamierzam, ale z Somozą mam problem - z jednej strony oceniam go nisko i uważam jego książki, z grubsza rzecz biorąc, za dość komercyjne czytadła, z drugiej - z jakiegoś tajemniczego powodu nie poprzestałam na jednej książce i przeczytałam kolejne dwie. Nie rozumiem zachwytów nad jego dziełami, a równocześnie jakaś cześć mnie czuje, że coś w nich jest. Samo czytanie idzie mi nietypowo - niby czyta sie dobrze, pły...
północ
A za co jeszcze? :P
mozilla monarchia czy DEMOkracja?
Podpisuję się pod tą opinią. Świetny pomysł, ale niestety doszczętnie zmarnowany. "Świat czarownic" przypomina raczej poradnik do gier przygodowych. Fabuła potraktowana pobieżnie, brak pogłębienia psychologicznego postaci, kolejne wątki tworzone "na siłę", bez polotu. Nie wiem czy to wina tłumaczenia, czy języka, którym posługuje się pisarka, ale czyta się to naprawdę fatalnie, dosłownie jak wypracowanie jakiegoś gimnazjalisty...
Ja też sobie powtarzam Anię - ale na razie kończę dopiero "Anię na uniwersytecie", bo dalszych tomów jeszcze nie kupiłam (powtarzanie jest związane z kompletowaniem własnej kolekcji:-))
Nie tylko za jezyk, nie tylko. ;-) To samo dotyczy Amejko (Amejko nawet bardziej, bardziej). ;-)
Ale ty nie byłaś wybuchowa!;)
Akurat "mam na tapecie" wspaniałe okazy literatury dekadenckiej przełomu XX i XXI wieku - M.Houellebecqa "Cząstki elementarne" i "Platformę". Jeśli nie przeraża Cię bezpruderyjność (ostra erotyka i stosowny do niej, albo jeszcze gorszy, język)- warto spróbować.
"Trylogia mrocznego elfa" nie jest Cunningham, tylko Salvatore'a, a jej głównego bohatera trudno nazwać złym (patrz wyżej).
U mnie tym razem trochę mniej nowości, bo zafundowałam sobie powtórkę z lektur młodości: -L.M. Montgomery "Ania z Zielonego Wzgórza" aż po "Rillę ze Złotego Brzegu" (powt.) -B.Kosmowska "Buba-sezon ogórkowy" (5)- mam słabość do optymistycznej literatury młodzieżowej! -I.Banach "Pocałunek fauna" (5) - jest recenzja -J.Pałasiński "Kaczor po pekińsku" (4)- jest recenzja -E.Spindler "Naślado...
Nie przepadam ogółem za Anime... Przykro mi xD
Pełne, fachowe i wyczerpujące kompendium wiedzy na temat rocka. Szczegółowe noty biograficzne, pełne dyskografie i oceny dorobku twórczego. Soliści i zespoły, wykonawcy i jednocześnie twórcy, najsłynniejsi kompozytorzy i autorzy tekstów piosenek, najwybitniejsi producenci. Po prostu nowa encyklopedia rocka. Pierwszy z trzech tomów zawiera dwa tysiące haseł. [Iskry, 2000]
Hmm...a pewien jesteś, że chcesz zawęzić temat do Kafki? Rzeczywistość totalitarna to też "Mistrz i Małgorzata" Bułhakowa, "Dżuma" Camusa...no i literatura obozowa, np. "Inny świat" Herlinga-Grudzińskiego...Wiem, że czasu już niewiele na czytanie, ale może warto wziąć coś jeszcze poza Kafką...A co do punktu drugiego...w każdej bibliotece są jakieś słowniki, jakieś "historie literatury", w zasadzie tutaj kon...
To dobrze. W takim razie szukaj, szukaj! :)
Restart pewnie nie pomoże, bo codziennie uruchamiam komputer i codziennie jest ten sam problem, ale spróbuję z tymi klawiszami.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 09.05.2024 12:03
Autor: dot59
Obecność w okolicy budki książkowymiennej wyraźnie zwiększa szanse odkrycia lektury, na jaką człowiek pewnie nigdzie indziej by nie trafił. To znaczy, (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 24.05.2024 10:18
Autor: Meszuge
Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdzies (...)
Dodany: 22.05.2024 22:43
Podobno Truman Capote powiedział, że „być w Wenecji, to jakby zjeść całe pudełko czekoladek z likierem naraz”. Nie wiem. Wciąż obce są mi oba te doświ (...)
Dodany: 19.05.2024 11:11
Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie tytułu w różnych językach? To za (...)
Dodany: 13.05.2024 10:25
Francuska sowietolożka Françoise Thom napisała gigantyczną (prawie tysiąc stron) biografię Ławrientija Pawłowicza Berii, radzieckiego działacza komuni (...)
Dodany: 10.05.2024 09:48
Mam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać, ale ostatecznie zrezygnowałem. (...)