Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Mam nadzieję, że to albo żart na prima aprilis, albo krytykujący rząd, jak napisała Jenny... Bo ja nie wierzę, że można być aż tak głupim... Ludzie zazwyczaj przejawiają chociaż odrobinę inteligencji. Ale po Wszechministrze można się wszystkiego spodziewać... :(
Gombrowicz musi się w grobie przewracać (albo nie! bardzo musi się z tego cieszyć, toż to absurd ;) ) że jego książki znalazły się na liście lektur. Ale czy mimo to są martwe? Czy przez kilka cytatów które weszły do naszego języka codziennego książka ma być martwa? Koniec i bomba, a kto czytał ten trąba ;)
Nie reprezentują? Dla mnie to mistrzostwo! "Gra w klasy" to powieść niezwykła i jedyna w swoim rodzaju. To właśnie ona przyniosła Cortazarowi sławę. Ale opowiadania to diamenty w ogromnym naszyjniku jego dzieł! Zbyt często sie o nich zapomina, nie docenia. A każde z nich przekazuje nam coś istotnego, każde jest ważne, każde pokazuje jakieś cechy, zachowania, które odgrywają role w naszym życiu. Uświadamiają nam jak mogą potoczyć się nas...
Powiedziałabym, że plastycznie :)
Cóż, opowiadania te z pewnością (niestety jak dla mnie) nie prezentują sobą tego stylu co "Gra w Klasy", aczkolwiek w niczym to nie umniejsza ich wartości. Mi do gustu najbardziej przypadło ostatnie opowiadanie "Inne niebo" pewnie z tego powodu, że najbardziej mi przypomina historie Mag, Oliveiry, i innych upadłych "cortazarowych" bohaterów.
David Lynch "Hotel Room" krótki, trzy odcinkowy serial o pokoju 603 w pewnym nowojorskim hotelu. Pierwszy odcinek opowiada o prostytutce i dwóch mężczyznach, właściwie nie wiadomo o czym on opowiada. Zalatuje Twin Peaksem, wątkiem Boba i jednorękiego, bardzo fajna muzyka. Drugi jest już o wiele gorszy - posiada zarysowaną linie fabularną! Mamy tutaj trzy przyjaciółki, dość bogate, już niemłode obracające się w środowisku szołbiznesu. ...
A poza tym książki są jednak na tym forum najważniejsze i na nich skupia się większość użytkowników :).
Myślę, droga Alicjo, że wynika to stąd, iż te działy (film, muzyka, malarstwo) jako osobne funkcjonują od bardzo niedawna. Zdaje się, że od dwóch(?) miesięcy. Pożyjemy, zobaczymy, i ten portret bardzo by się zmienił :)
Rotfl. Tantiemy za tytuł masz jak w banku :)
Mikołajek jest dla każdego, kto ceni dobry a jednocześnie specyficzny dowcip. Czytałam Mikołajka mając lat 10, 15 i teraz, mając trochę więcej lat...Do tej pory pamiętam, jak mój Tata, który był wtedy niewiele ode mnie starszy przy pierwszej lekturze Mikołajka tarzał się ze śmiechu na dywanie :)
Witajcie. Przepraszam, że zanudzam beznadziejnym tematem, ale coś mi się rzuciło w oczy. Zauważyliście, że niektóre rozdziały Biblionetki obfitują w tematy i wątki a inne smutno pozostają ubogie, np. "Książki" mają 792 tematów, "FIlm, teatr,telewizja" 55 wątków, "Malarstwo, rzeżba, fotografia" tylko ... 16, a "Muzyka" 29 tematów. O gustach się nie dyskusuje, ale można by się pobawić i napisać opis przeciętnego użytkownika forum, który nałogowo cz...
Piszę pracę maturalną na temat sitcomów i czytadeł. Jako czytadło wybrałam "Dziennik Bridget Jones"...Do kontekstów zaliczam m.in odwołanie się do postmodernizmu,czyli "odtwarzania i powtarzania pewnych stałych schematów".Chcę ukazać,że również w Bridget Jones są pewne znane nam z innych utworów -oczywiście starszych niż ten- schematy. Niestety nie kojarzę tytułów innych książek , w których takie motywy by były a jestem przekonana,że takie są...n...
Apropos zmiany nazw ulic: http://wiadomosci.onet.pl/1512274,69,item.html :)
Opowiadanie "Ludzkie serwetki" z ksiazki Tomka Włodarskiego pod tym samym tytulem.
Oto Gabriel: snob, gwiazda peruwiańskiej telewizji, bohater tysiąca plotek, syn dewotki i konserwatysty. Zainteresowania: koka (byle czyściutka), chłopcy (najlepiej blond i przypakowani) oraz – ewentualnie – dziewczyny. Posłuchajcie Gabriela: opowie wam o nocnym życiu wielkiego miasta, o swojej wielkiej miłości do boskiego Mariana i o innych, pomniejszych miłostkach. Będzie to opowieść o słodko-gorzkim romansie w rytmie ostrego rocka, o wielk...
Hmmm...nie zgodziłabym się z tym, że styl pisania jest niezmienny. Przeciwnie, widać zmianę, ewolucję tego stylu. Styl pisania zmienia się wraz z dorastaniem Romy. I to jest urzekające. Tak jakby autorka na bierząco pisała historię swojego życia.
[artykuł niedostępny] A w nim następne linki. :-)
A taki nudny się wydawał ten dział matury! Kurczę blade, może opublikujecie to gdzieś? Proponuję tytuł "Głębia gołębia, czyli na skrzydłach szaleństwa i w szponach obłędu".
Ten tekst bardzo dobrze oddaje istotę "dziewczynki". Ta książka wywiera niezwykłe wrażenie właśnie z powodów, które tu wymieniono. Dziewczynkę w czerwonym płaszczyku mamy przed oczami przez cały czas lektury - czy jest dzieckiem, czy dorosłą osobą, styl pisania jest niezmienny i odsłania, mam wrażenie, jej duszę - kruchą, wystraszoną, z hierarchią wartości tak zaskakującą i przerażającą nas, a tak naturalną dla istotki, która przeżyła d...
"Mała apokalipsa" Konwickiego perfekt do twojej pracy.
Ojoj, proszę ze mnie nie kpić :) Jestem i pozdrawiam wszystkich, na spotkaniu zamierzam być, a już wkrótce może zacznę znów czytać i powróce do B-netki. Papa.
Jan Twardowski, Wiersze wybrane z lat 1944-95, Wybór i posłowie Waldemar Smaszcz, Wyd. ŁUK, 1977, ISBN 83-85183-36-1 [ciekawe posłowie o twórczości Ks. Twardowskiego] Agnieszka Nożyńska-Demianiuk, Jak analizować poezję na maturze, Wyd. Eremis, W-wa 2000, ISBN 83-88558-04-8 Rozdział: "Różne nurty 'Współczesności'"; Jan Twardowski "śpieszmy się"; s.135-145
Gdzie trafiamy, gdy zasypiamy? Zastanów się dobrze, czy na pewno chcesz się tego dowiedzieć? Czy starczy ci odwagi, aby razem z Felixem, Netem i Niką rozwiązać zagadkę ogarniającej Warszawę epidemii senności, odkryć kim jest śledzący bohaterów płaszczak i dokąd zmierza czarna karoca? Senna rzeczywistość polskiego gimnazjum przyprawi cię nie tylko o dreszczyk strachu, ale też rozbawi. Kto kogo kocha, kto oszukuje i czym u diabła jest ta bekonia...
Książka uważana za pierwszą prawdziwą powieść w języku angielskim, napisana przez Daniela Defoe, najprawdopodobniej na bazie prawdziwych morskich przygód szkockiego żeglarza, który cztery lata spędził samotnie na jednej z wysp Pacyfiku. Defoe kreuje w powieści postać pewnego żeglarza, który w młodzieńczym wieku wyrywa się spod kurateli ojca, aby wyruszyć w morze. Już na samym początku jego przygody naznaczone są niebezpieczeństwem, a jego pie...
A ja za nic nie potrafie odróżnić "męskiej" od "kobiecej". Za to dość dobrze odróżniam dobrą i złą. Dzięki dot59 za recenzję książki jednej z moich ulubionych pisarek. Po tej lekturze warto też sięgnąć po świetne "Godziny" Cunninghama, no i koniecznie obejrzeć film. Pzdr.
W przypadku zbioru tekstów publicystycznych o tematyce społeczno-politycznej i/lub kulturalnej zawsze istnieje prawdopodobieństwo przedatowania się zawartych w nich treści, nim całość dotrze do czytelnika (nie mówiąc o tym, że po kilku latach od wydania przeważnie większa część omawianych spraw jest już zupełnie nieaktualna). Jeśli edycja ma miejsce poza krajem rodzinnym autora, dochodzi jeszcze czas potrzebny na przetłumaczenie, a dodatkowym czy...
Po dłuższym wysiłku umysłowym do głowy przychodzi mi tylko Kate Mosse. Może później mi się jeszcze ktoś przypomni to dopiszę.
A wcześniej było "Małżeństwo doskonałe" Van de Velde'a, które wypatrzyłam podczas wizyty u wujka w biblioteczce w saloniku, a że tam właśnie spałam, zbyteczne chyba dodawać, że leżąc sobie na kanapie z jakąś książczyną stosowną dla mego wieku (miałam wtedy ze 14 lat) odczekałam, aż gospodarze pogaszą światła, po czym wyciągnęłam z półki zakazane dzieło i studiowałam do białego rana... Z perspektywy czasu oceniam tę książkę jako znacznie...
Pisząc tę oryginalną i bardzo wciągającą książkę autorka wykorzystała starą sumeryjską opowieść o bogini Inannie, która zeszła do podziemnego świata, gdzie panowała jej siostra Ereszkigal, aby zmierzyć się z jej mocą i ponownie powrócić na ziemię. Osadzona w oryginalnym i wyraźnie współczesnym świecie, opowieść na bazie wielowiekowego mitu napisana jest tak, że ponad 200 stron książki pochłania się bardzo szybko. Czytamy, w jaki sposób Anna In...
"Krzyżowców" gorąco polecam!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 09.05.2024 12:03
Autor: dot59
Obecność w okolicy budki książkowymiennej wyraźnie zwiększa szanse odkrycia lektury, na jaką człowiek pewnie nigdzie indziej by nie trafił. To znaczy, (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 24.05.2024 10:18
Autor: Meszuge
Czytałem tę książkę (oraz kilka innych tegoż autora, z sierżantem Chanem w roli głównej) pod koniec lat siedemdziesiątych, może na początku osiemdzies (...)
Dodany: 22.05.2024 22:43
Podobno Truman Capote powiedział, że „być w Wenecji, to jakby zjeść całe pudełko czekoladek z likierem naraz”. Nie wiem. Wciąż obce są mi oba te doświ (...)
Dodany: 19.05.2024 11:11
Tytuł dziwny, bo „reina roja” to po hiszpańsku właśnie „czerwona królowa”. Jakaś nowa moda czy maniera na powtarzanie tytułu w różnych językach? To za (...)
Dodany: 13.05.2024 10:25
Francuska sowietolożka Françoise Thom napisała gigantyczną (prawie tysiąc stron) biografię Ławrientija Pawłowicza Berii, radzieckiego działacza komuni (...)
Dodany: 10.05.2024 09:48
Mam pewne szczególne powody, by interesować się Stefanem Banachem, planowałem nawet o tych swoich sentymentach napisać, ale ostatecznie zrezygnowałem. (...)