Redakcja BiblioNETki poleca teksty, które są najlepiej napisane - lub prezentują interesujące zdanie na temat omawianej książki - lub omawiają nieznaną a godną polecenia pozycję.
RSS
Zawsze uważałem, że na okładkach książek powinno umieszczać się takie same ostrzeżenia, jak na pudełku papierosów. To z "Zaklinacza słów" powinno brzmieć tak: "Wywołuje wstrząs" albo "Uderza w głębię duszy", albo może jeszcze "Zmusza do brutalnej konfrontacji z samym sobą".
W ubiegły piątek poszedłem do księgarni po odbiór zamówienia. Sprzedawczyni rozpakowywała przy mnie nową dostawę i wyjmowała "Zaklinacza słów". Spojrzałem na okładkę, potem zapytałem, czy mogę przeczytać opis. Po kilku zda...
W jednym z wywiadów przeprowadzonych jakiś czas po premierze „Doliny nicości” Bronisław Wildstein zdecydowanie zaprzeczył, jakoby planował kontynuację tej powieści. W pewnym sensie słowa dotrzymał, w innym zaś - wręcz przeciwnie. Otóż ani monumentalny „Czas dokonany”, ani „Ukryty” nie są w żadnym razie ciągiem dalszym historii Wilczyckiego i Returna. Natomiast łączy wymienione powieści wspólny świat. Każda z tych trzech książek to inne spojrzenie na w miarę stałe universum postaci i wydarzeń, kt...
Recenzja nagrodzona!
O życiu minionym
"Pensjonat" Piotra Pazińskiego jest intrygującą próbą wywoływania duchów, przywracania z zakamarków pamięci postaci, zdarzeń, której celem jest właśnie ów rytuał przypominania, ponieważ nikt nie chciałby, by pamięć o nim odeszła bezpowrotnie.
Bohater "Pensjonatu" to mężczyzna w średnim wieku, który powraca do miejsca, gdzie jako dziecko spędzał wakacje. Ludzie odeszli, krajobraz wokół jakoś spowszedniał, miejscami stał się nawet tandetny, nie ma w nim już tajemniczości, ale za sprawą tego mie...
Dodany: 26.08.2013
|
Autor: Oio
"Mam dwadzieścia lat, kochałam trzech chłopaków, jednego mężczyznę w wieku spadania wiśni, jedną kobietę otuloną w szal, napisałam sześć stukartkowych zeszytów pamiętnika, niecałe trzy zeszyty wierszy, zbiór listów do niemądrego chłopaka, którego przez czysty przypadek dwoje jeszcze młodych ludzi nazwało Zdziśkiem, dziennik z pobytu w szpitalu psychiatrycznym w Lublinie i trochę krótkich tekstów, skończyłam liceum ogólnokształcące, dostałam się na studia. Nie mam zdolności plastycznych ani muzyc...
Dodany: 17.08.2013
|
Autor: sapere
Czytelnicy „Dzienników” Witolda Gombrowicza wiedzą, że pisarz nie miał zbyt dobrego zdania o Radomiu. Jego słowa naznaczyły miasto na zawsze i przywoływane są przy każdej okazji. Bo przecież Jaśniepanicz wielkim pisarzem był, a jego stwierdzenia wciąż mają moc wyroczni. I z legendą Radomia, i z legendą Gombrowicza mierzy się pochodzący z tego miasta Marcin Kępa w swojej najnowszej książce, pt. „Twierdza Radom”.
Mieszkać w twierdzy, która poematem nie jest nawet o wschodzie słońca i w której z...
„Czasy i moda zmieniły się, w Europie zanikła sztuka słuchania opowieści. [...] Denys, który żył słuchem, wolał usłyszeć opowiadanie niż je przeczytać. Przyjechawszy na farmę, zaraz pytał: »Masz jakąś historię?« W czasie jego nieobecności wymyślałam wiele opowiadań. Wieczorami więc układał się wygodnie na poduszkach zniesionych przed kominek, ja zaś siadałam na ziemi ze skrzyżowanymi nogami jak Szeherezada”[1].
Któż nie zna rodzinnych opowieści? Anegdoty i dykteryjki powtarzane przy niezliczo...
Dodany: 31.07.2013
|
Autor: AnnRK
[Recenzja zawiera odniesienia do elementów fabuły]
Codziennie rano, przez pięć dni w tygodniu, przez kilka lat. Wstają wcześnie rano, przecierają zaspane oczy, w pospiechu jedzą śniadanie, na ostatnią chwilę dorzucają do plecaka kilka drobiazgów. Wychodzą do szkoły. Bawić się, uczyć, spotkać z rówieśnikami. Mimo iż nie zawsze jest tam bezpiecznie i co jakiś czas słychać o znęcaniu się nad słabszymi, młodszymi czy odstającymi od grupy, żaden rodzic nie spodziewa się, że pewnego dnia jego dziec...
Dodany: 26.07.2013
|
Autor: AnnRK
[Recenzja zawiera odwołania do szczegółów fabuły]
Zawsze chciałam mieć czerwoną sukienkę w groszki. Kierując się tą dziwaczną motywacją i postępując wbrew mądrej zasadzie głoszącej "nie oceniaj książki po okładce", ustawiłam się w kolejce po powieść Renaty Kosin "Mimo wszystko Wiktoria". Przyznaję, nie jest to najmądrzejszy sposób doboru lektury, ale czy to ważne? Ważne, by czytać. Tym bardziej, że w tym przypadku za przeuroczą okładką skryła się przesympatyczna opowieść.
Od czasu, kiedy p...
Dodany: 30.05.2013
|
Autor: AnnRK
Na najnowszą powieść Jerzy Pilch długo kazał czekać czytelnikom. Nie należy bowiem do autorów, którzy swą twórczością atakują ze wszystkich stron i z dużą częstotliwością. Minęło pięć lat, odkąd ukazał się "Marsz Polonia", w międzyczasie na rynku pojawił się "Dziennik", zaś w kolejnych numerach "Tygodnika Powszechnego" ukazują się kolejne odsłony "Drugiego dziennika". To mało dla wielbicieli pilchowej erudycji, magii zapętlonych fraz, delikatnej ironii i celnych spostrzeżeń. "Wiele demonów" jesz...
A pamiętasz tamten sklepik przy podstawówce, na każdej przerwie oblegany przez rozentuzjazmowanych chłopców w za dużych T-shirtach i z plecakami U.S. Army zarzuconymi po łobuzersku na jedno ramię? Pamiętasz, jakim powodzeniem cieszyły się zakupione w nim i jedzone na sucho zupki chińskie, ówczesny substytut czipsów? Otóż tego sklepiku już nie ma. Na jego miejscu jest śliczny, ale pusty skwer z dwiema ławkami naznaczonymi przypaleniami po papierosach. A przypominasz sobie przyszkolne podwórko i z...
Nie od dziś wiadomo, że kanon lektur szkolnych kształtuje ogólną znajomość literatury. Niektórzy twierdzą, że wpisanie danej pozycji na tę listę oznacza jej unicestwienie - bo zawsze będzie budzić złe skojarzenia (przymus czytelniczy), a jej znajomość zapewnią "bryki". Jest jeszcze druga strona włączenia książki do spisu lektur szkolnych - jej autor często staje się rozpoznawalny tylko poprzez daną pozycję.
Weźmy Zofię Nałkowską. Myśląc o jej twórczości, wymienimy przede wszystkim nieodmienni...
Chyba większość z nas raz na jakiś czas udaje się na pocztę. Chociażby po to, by wysłać list lub paczkę bądź odebrać przesyłkę, której listonoszowi nie chciało się nosić. To, czy szybko uda się załatwić sprawę i opuścić urząd, w dużej mierze zależy od pani z okienka vel asystentki pocztowej. Właśnie na takim stanowisku pracuje główna bohaterka „Zawracania głowy”, Adrianna Grabczyńska.
Waldemar Brańczyk, biznesmen, współwłaściciel sporej firmy, musi wybrać się na pocztę, aby nadać kilka przesy...
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz czytałam coś tak subtelnego, delikatnego jak pajęcza nić. Coś, co oplata myśli, niepostrzeżenie przenika w głąb ciała i kradnie serce. W całości. Cudownie lekkie zdania, liczne epitety i metafory. Chwilami ma się wrażenie, że czyta się wspaniały wiersz. A to przecież historia ludzi, którzy przeżyli wojnę. Ludzi, którzy stracili lub stracą przez nią wszystko, co mają najcenniejszego. Więc skąd ta czułość autorki, skąd te piękne, delikatnie przeplatane słowa? Stąd, ...
Dodany: 31.01.2013
|
Autor: Pani_Wu
Dlaczego Julia szuka zabójcy dla samej siebie? Dlaczego Rita adoptuje groby? Czym może być rodzina, poza tradycyjnym znaczeniem tego słowa?
O tym opowiada Urszula Jaksik w „Zaułku szczęścia”. Opowiada w sposób, który nie pozwala odłożyć książki.
Autorka w powieści skupia się na problemach związanych z koniecznością opieki nad starymi lub chorymi rodzicami. W sytuacji, gdy rodziny kurczą się liczebnie, a młodzież emigruje, problem staje się niemal palący. Ale gdybym miała powiedzieć, o czy...
Dodany: 30.01.2013
|
Autor: AnnRK
Trzeba przyznać, że Krzysztof Bielecki potrafi zaintrygować. Jak odmówić zrecenzowania książki, którą autor rekomenduje jako literacki eksperyment, publikację dziwną i nadającą się nie dla każdego czytelnika? No, niby można, ale ciekawość zwyciężyła. Możliwość przeczytania "Rekonstrukcji", która według opisu z okładki jest pierwszą powieścią projekcyjną, wydała mi się nad wyraz kusząca.
Z założenia "Rekonstrukcja" ma działać na zasadzie testów projekcyjnych. Polegają one na pewnego rodzaju an...
Najnowsza powieść olsztyńskiego prozaika Michała Kotlińskiego „Święty od ćpunów” składa się z trzech intrygujących miniatur prozatorskich. Czy jednak – jak może sugerowałby tytuł – to tryptyk dotyczący wyłącznie narkotyków? Nie do końca.
Głównym bohaterem opowiadania tytułowego jest Kruk, obrosły legendą i niejednoznaczny zarówno dla czytelnika, jak i osób, które go spotykają. Ani to człowiek, ani demon. Przypisuje mu się cechy anielskie i diabelskie. Wydaje się zarazem wszechwiedzący i ludz...
Dodany: 16.01.2013
|
Autor: zdrojek
Na wstępie pragnę podkreślić, że szukanie w prozie Marka Hłaski motywów autobiograficznych jest rzeczą ciekawą. Odczytywanie jego twórczości jedynie w tym kontekście jest jednak błędne i zbyt małostkowe. Ma on nam bowiem do opowiedzenia dużo więcej niż samego siebie. Wierząc w uniwersalizm utworów polskiego prozaika, zostanę wierny swojej zasadzie (wbrew wielu czytelnikom Hłaski) i rozpatrzę powieść nie wikłając w rozważania biografii twórcy.
Co znajdujemy w „Drugim zabiciu psa”? Po pierwsze...
Dodany: 15.01.2013
|
Autor: Malita
Do Katarzyny Grocholi i jej prozy żywię dużo ciepłych uczuć. Ogromnym sentymentem darzę „Nigdy w życiu!” – ech, te nostalgiczne czasy późnego gimnazjum, gdy na szkolnej ławie wraz z towarzyszką skryboliłyśmy namiętne „Adaśko, kochamy Cię” (ołówkiem, rzecz jasna). Skądinąd później odkryłyśmy napis zwrotny „Ja Was też”, wolałyśmy jednak nie drążyć, czy to ideał sięgnął bruku, czy kolega z klasy zrobił głupi kawał. Ale ja nie o tym. Była jeszcze „Osobowość ćmy”, z której nie pamiętam nic, oprócz te...
Dodany: 12.01.2013
|
Autor: Rudith
Halina Żyleta – ciężarna wdowa, tatuaże na rękach, zamiłowanie do wódki, praca: pisanie fałszywych komentarzy w Internecie („płacą dziewięćdziesiąt groszy za dobry i złoty pięćdziesiąt za zły”*).
Celina Cios - sprzedawczyni ekskluzywnej odzieży, talent: znajdowanie sobie nieodpowiednich chłopaków („bo to jeden okazał się safandułą, drugi bankrutem, trzeci impotentem, a czwarty ledwo się kimkolwiek okazał, zwiał za granicę”**).
Stefania Karwowska – mężatka, twarz znaczona śladami po biciu: fio...
Stasiuk to mój ulubiony pisarz, ale niełatwo się do niego dostać.
Trzeba odsunąć mosiężne świeczniki, ramkę z haftowaną Matką Boską Ostrobramską. Tam stoją „Biały kruk”, „Dziewięć”, „Dojczland”, „Dukla”, „Ciemny las”, „Noc”. Dziś dołączy do nich niezwykły „Grochów”.
Już sam tytuł był dla mnie zachętą do lektury. Warszawski Grochów znam dobrze. Plac Szembeka, rondo Wiatraczna, pociągi na Olszynce, ulice Kobielska, Krypska, Korytnicka, Kutnowska. A Stasiuk zawsze pokazuje wszystko ze szcze...