Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Wszystkim wielkie dzięki 😃
Jak będę kiedyś w pobliżu to dam znać ;)
Też to uwielbiam. Nie mam nic przeciwko postępowi, ale takie starodawne niezmienione biblioteki też powinny znaleźć miejsce w naszym zmieniającym się świecie. Nie wyobrażam sobie dobrej biblioteki bez zakątka ze starymi książkami, gdzie można pobuszować i znaleźć jakąś perełkę.
Właśnie tej nocy skończyłam Król szczurów i zanim wezmę się za coś innego muszę pozbierać myśli.
Wszystkiego najlepszego w dniu urodzin biblionetkowych :)
Swoją drogą, ciekawe ile takich jest :) Krótka wersja jest taka, że poznałam mojego męża tutaj na forum, a spotkałam pierwszy raz na olsztyńskim spotkaniu. Jako ten rycerz na białym koniu odwiózł mnie do domu, chociaż nie bardzo miał po drodze. A do mnie z Olsztyna około 120 km, więc był czas na rozmowę we dwoje... Tak się to zaczęło :) Trzeba by zrobić kolejne biblionetkowe spotkanie :) Przy kawie dobrze się opowiada takie anegdotki :)
Mnie właśnie, oprócz kilku innych rzeczy, trzyma głównie lokalny sentyment.
Mam trochę coś innego. Talizmany Bohaterka odkrywa tajemnice renesansu, przy okazji wątek romansu jest a jakże. Nie była za bardzo w moim stylu ale mojej mamie znów bardzo się podobała więc podrzucam tutaj, sama ocenisz czy zechcesz spróbować. Bo w gruncie rzeczy chyba nie kojarzę żebym czytała coś czego poszukujesz ;) Chyba że "Krzyżacy" ale coś czuję że to nie ten kierunek :)
Oj, chyba byłaby to niezła lista! Jak na razie podążam trochę instynktownie. Nie ukrywam, że kieruję się też tą Akcją, wybierając na co akurat mam ochotę.
Właśnie jestem w trakcie lektury. Postanowiłam to przeczytać z córką, chociaż ona ma już 12 lat. Znalazłam wydanie z pięknymi ilustracjami i rozkoszujemy się ostatnio po jednym rozdziale na każde popołudnie. Zachwyca mnie ciepło bijące od tej opowieści. Bardzo przyjemnie jest wczuć się w kojący nastrój w kuchni Borsuka, gdzie w kominku płonie ogień i można smacznie zjeść w otoczeniu przyjaciół!
To ja dorzucę swoją lekturę: Zbrodnia i kara
Również polecam Kajko i Kokosz oraz inne wyżej wymienione. Mi osobiście jeśli chodzi o komiksy to od razu przypomina się dzieciństwo. To właśnie na nich (oraz zaglądaniu mamie przez ramię na literki w krzyżówkach) nauczyłam się czytać. Więc był oczywiście Kaczor Donald itp. A już jako dorosła powróciłam w te klimaty i przeczytałam $kneru$: Podróże Sknerusa McKwacza. Polecam. Dobre nie tylko dla małych czytelników. Świetne rysunki!
Tak, to fajna historia! Wspaniale wyszło te spotkanie! Fajnie byłoby znów tak się zorganizować :)
Dziękuję :) Oby i zlot się odbył!
Bardzo bym chciała, żeby BiblioNetka przetrwała! Ja nie zawsze się tutaj aktywnie udzielałam, ale bardzo ważna jest dla mnie możliwość oceny tutaj książek. Próbowałam w innych miejscach ale to nie to samo. No i ranking książek najbardziej mi tu odpowiada, bo jest dużo ocen i moim zdaniem dzięki temu jest wiarygodny. Owszem, po zmianach gorzej wygląda przeglądanie książek konkretnego autora. I żałuję, że nie udało mi się być na żadnym ogólnopols...
Oczywiście zajrzałam :) Na pewno wezmę pod uwagę tę listę. Teraz w kolejce czekają na mnie "Chłopi" Chcę przypomnieć sobie lekturę.
Chętnie się przyłączę! U mnie ta akcja odpowiada mojej obecnej ochocie na klasykę. Ja zaczynam od Emma Jestem w połowie. Podziwiam, piękna akcja.
Wiele czytałam kryminałów czy thrillerów. W pamięć mi się jednak wbiło dwoje autorów, z tych co mniej ich znam. Są to Indriðason Arnaldur i Gardner Lisa (pseud. Scott Alicia). Pierwszego czytałam tylko dwie książki, obie mroczne, sporo o relacjach między ludźmi. Zaś Lisy Gardner polecam Godzina zbrodni Mnie to pochłonęło i wywarło spore wrażenie, chociaż to część serii a ja czytałam bez wcześniejszych książek.
Ja lubię Mastertona. Jego horrory bywają przerażające, przynajmniej dla mnie. Niektóre z odcieniem perwersji, zresztą to seksuolog. A jeśli chodzi o Cobena, to znam go trochę mniej ale kiedyś kilka książek przeczytałam. Nie pamiętam już czemu nie czytałam więcej. Może okazały się schematyczne. Ale jeśli patrzeć z tej strony to wszędzie można doszukać się jakichś schematów.
My z Nietoperzem obejrzeliśmy cały "Z archiwum X", "Breaking Bad", ostatnio "Przystanek Alaska" a razem z córką "Alf". Inne też czasami, ale wolimy raczej lecieć całymi seriami. Nie to co narzucone przez program tv.
Witamy w biblionetce!
Popieram, o ile książka może nam pomóc, a nie musi, to pomoże na pewno pasja, która nas porwie. Warto się rozejrzeć.Czy to będzie jakiś sport, hodowla rybek ozdobnych czy gotowanie, może na pewno wpłynąć na życie. Wtedy będziesz potrzebować już książki na konkretny temat i to ona poprowadzi Cię nowymi ścieżkami. Nie bój się próbować nowych rzeczy. Ze mną to było tak, że przypadkowo spróbowałam czegoś nowego, a potem szukałam książek na ten temat...
Wampir z Zagłębia: Największa mistyfikacja polskiego wymiaru sprawiedliwości
Popieram. Mamy wolność tego -czy, -co i -ile czytamy. Pozostawmy tę wolność także innym. Każda forma pracy nad sobą i swoimi słabościami jest pozytywna. Niestety często krytykują te osoby, które same nad sobą tak na prawdę nie wykonują żadnej pracy i idą po najmniejszej linii oporu. Jeśli chodzi o mnie to staram się raczej kończyć to co zaczęłam a więc są chyba tylko dwie książki w moim życiu, których nie doczytałam. Pierwsza to był Don Kicho...
[*]
U mnie zaczęło się od Juliusza Verne'a w dzieciństwie. Potem był Władca Pierścieni a następnie nasz Sapkowski i jego seria o Wiedźminie. Po tych książkach już wiedziałam, że to gatunek dla mnie.
Zrobione.
Książka już długo czeka u mnie na następnego czytelnika. Kto chętny?
Wypełniona.
Szukając według tagów znalazłam to Wędrujący duch Fantasy, drugi tom, coś o fokach. Nie znalazłam potwierdzenia, że to Bogowie, ani nic o mózgu, niestety. Jeśli to nie ta, to poszperamy dalej ;)
Więc dobrze, że nie widziałam za wiele. Książkę przeczytam chętnie.
Moja podpowiedź jest wyborem czysto subiektywnym, tym bardziej, że nie czytałam jakoś strasznie dużo jego książek, ale z tych co mam za sobą to mogę polecić z czystym sumieniem Zielona Mila i Doktor Sen.
Ja kiedyś przypadkiem w nocy trafiłam gdzieś w tv na " Smętarz dla zwierzaków" i jakoś nie bardzo mi się spodobał. Chyba nie każda książka dobrze wygląda na ekranie. A poza tym ja wolę horrory czytać niż oglądać :)
Ja za to filmu nie widziałam. Historia przedstawiona z punktu widzenia nastolatka, moim zdaniem dość dojrzałego. King oczywiście świetnie opisuje amerykańską codzienność. Nie zawiodłam się, nie wynudziłam. Jedynie wstawki z tekstami piosenek na początku rozdziału chyba bardziej przemawiają do mieszkańców stanów. Jak dla mnie ogólnie niedużo grozy i strachu. Oczywiście nie czytałam wcześniej żadnych recenzji i gdy zaczęłam książkę, to myślałam...
Właśnie skończyłam Christine :)
W linku chyba wskoczyła Ci kropeczka na końcu
Jeśli chodzi o "Rage" to wysłuchałam kiedyś tego jako amatorskiego audiobooka. Ale mi do przeczytania wszystkich jego książek jeszcze daleko.. I w tym roku raczej to się nie stanie, bo nie zamierzam czytać tylko jego raczej :)
Dzięki Twojej wypowiedzi zauważyłam, że nie oceniłam Misery a przeczytałam ją dawno temu. To było moje pierwsze spotkanie z Kingiem,a pierwsze w ogóle z thrillerem. Może dlatego tak mnie poruszyło. Ale spać po tym, powiem, jest ciężko. A jeśli chodzi o książkę, która mnie wymęczyła to było To!. Ale w sumie na więcej takich nie trafiłam.
Miasteczko Salem polecam. Mi dobrze się czytało.
To pewnie się pokuszę, gdy już Ci oddam stos Twoich książek co u mnie zaległy ;)
Zgłaszam się! Lubię Kinga, więc chętnie się przyłączę i przeczytam coś tego autora. Na półce czekają "Cztery pory roku" A kuszą poza tym inne. Będę się rozglądać za tytułami, których jeszcze nie tknęłam ;).
Jak dla mnie po połowie książka wyraźnie podniosła poziom. Akcja się rozpędziła. Pod koniec już całkiem pochłonęła historia i to jakie rozwiązania znalazł Poszukiwacz. Ale jak komuś nie podchodzi to przecież nic na siłę. Sama na początku myślałam, że zarzucę czytanie, bo początek wydał mi się wyssany z palca- jakby akcja była utworzona na siłę, aby tylko była. Później jednak wszystko zostało wyjaśnione i ładnie ułożyło się w całość. Zdaje się, ...
Aby uczcić ten rok zapoznałam się dla odmiany z nowelami i opowiadaniami pana Sienkiewicza: Orso Sachem Z pamiętnika poznańskiego nauczyciela Szkice węglem Warto.
Gdy zaczynałam czytać, też pomyślałam, że lepsza niż "Zaginiony symbol". Ale potem jakoś utknęłam. Po 3 tygodniach przerwy udało się skończyć, ale bez większej przyjemności. Faktycznie, jakby na siłę toczy się fabuła. A zakończenie jakoś nie powala, wręcz rozczarowuje.
Razem z Nietoperzem i Oliwką dziękujemy ślicznie za pocztówkę i pamięć, chociaż większość z Was nie widziała nas na oczy :). Bardzo byśmy chcieli być w końcu bardziej mobilni i wybrać się na zjazd. PS. Dziękujemy szczerze za ochronę naszych gatunków ;) Trzymając się w stadzie przetrwamy! Myślę, że jak wiatry będą sprzyjające to w przyszłym roku odbędziemy może migrację na zlot.
Mi przyszło na myśl Tomek u źródeł Amazonki
Ja bym była chętna na Pożyczalskich :)
Oprócz mnie przy Twoim boku nie widać chyba nikogo... Jakby taki Dziki Wschód... Szkoda bo i miejsca piękne do odwiedzenia i spotkanie mogłoby być fajne.
Jeszcze nie zdążyłam sprawdzić najnowszego tomu ale czuję w kościach, że będzie warto. Jak dotąd wszystkie opowiadania były w sam raz na mój gust. Ale nie mam też nic przeciwko powieściom. Zarówno "Oko jelenia" jak i "Norweski dziennik" w całości mnie pochłonęły. Uwielbiam jego wyobrażone światy. Jakub Wędrowycz to dodatkowy smaczek :)
Z serii o Mordimerze czytałam tylko Młot na czarownice i spodobało mi się na tyle, ze poszukiwałam innych książek tego autora. Niestety w mojej bibliotece nie było nic poza Imperium i w tym wypadku żałuję, że wzięłam książkę do ręki. Trudno mi więc ocenić czy Piekara z czasem pisze słabsze powieści. Chwilowo skłaniam się ku stwierdzeniu, że pomyłki (delikatnie mówiąc) się mu zdarzają. Akurat ten cykl chciałam przeczytać w całości i teraz się zast...
Książka wczoraj dotarła do mnie :)
Można się dopisać do listy? :)
Jeśli można to dopisuję się do listy.
Zdarzyło mi się czytać kiedyś jedną część. Przypadkiem, znajomy miał, pożyczyłam. Mimo, że byłam sceptyczna, bo też nie wiedziałam nic o uniwersum to jednak książka mnie nie zawiodła. Nie pamiętam w tej chwili tytułu ale problemu ze zrozumieniem wątku nie miałam a opowieść nieźle mnie wciągnęła. Sama mam zamiar kiedyś zabrać się za Gwiezdne Wojny tak bardziej na dłuższą chwilę. Więc myślę, że nawet spróbować którąś dostępną książkę warto, czy zas...
Książka właśnie do mnie dotarła. :)
Nie pamiętam dokładnie ile miałam lat ale bardzo mnie rozbawiły Księga urwisów oraz Dziewczyna i chłopak czyli Heca na 14 fajerek. Jeśli chodzi o "Tomka..." Szklarskiego to cała seria jest fajna.
Andrzej Sapkowski - Złote popołudnie (4,5) Jacek Dukaj - Gotyk (3,5) Damian Kucharski - Zielone pola Avalonu (5,5) Grażyna Lasoń-Kochańska - Siostra czasu (4,5) Tomasz Pacyński - Opowieść Wigilijna (4,5) Jacek Piekara - Piękna i Bestia (5,5) Andrzej Pilipiuk - Kostucha (5,0) Jerzy Rzymowski - Gdzie diabeł mówi dobranoc (5,5) Michał Studniarek - Twarz na każdą okazję (5,0) Andrzej Ziemiański - Czarownice (5,5) Rafał Ziemkiewicz...
Chyba w link wkradł się błąd...
"Desperacji" nie czytałam więc nie porównam. Ale "Regulatorzy" to dla mnie ciężka powieść. Właśnie z racji dużej ilości bohaterów na początku i spowolnionej akcji. Właściwie przez pierwsze 150 stron myślałam, że tego nie zdzierżę. Ale jak doszłam do 200 to akcja wreszcie nabrała tempa. Podobał mi się wątek z autystycznym chłopcem i jego ciotką, szkoda, że tak późno wprowadzony. Lepiej by mi się czytało o tym bliżej początku. Byłabym bardziej zaci...
Wypełnione.
Odpowiedź na pytanie w tytule sama mi się nasuwa. Czytać, bo bez tego nie umiem żyć. Nawet jeśli tak jest, że faktycznie w zbytnim zaczytaniu zapominam o całym świecie to jednak dobrze mi z tym. Żyję, owszem, może nie tak bardzo pełną piersią jak bym chciała ale to akurat nie kwestia siedzenia w książkach. Bywa, że sami w różny sposób narzucamy sobie więzy, które nas spowalniają w życiu, bywa, że los. Ale jeśli mam wybierać to jednak nie potrafię...
Przypomniało mi się coś z dzieciństwa. Co prawda to literatura dziecięca/młodzieżowa ale pasuje do tematu. Doktor Dolittle
Wypełnione!
Cóż mi pozostaje... Zapoznać się z Szejnert osobiście :) Wtedy będę wiedziała czy to według mnie najcnotliwsza z panien ;)
I ja okoniem staję, szczególnie gdy ktoś używa zwrotów typu: "Musi ci się spodobać..."
Wielka strata [*]
W związku z tym, że mój Nietoperz odleciał chwilowo to musiałam jakoś zająć sobie czas, by mniej tęsknić… Dożywocie Na początek roku, polecana przez wielu znajomych, na poprawę humoru. Poprawiła! Sztuka bycia Elą To już drugie moje spotkanie z tą autorką. Bardzo interesujące. Nie wiem jak inni ale ja uosabiałam się z bohaterką, co wpłynęło na ocenę książki. Stadion: Diabelskie igrzyska Obraz w tej powieści jak dla mnie przerażający. ...
Dokładnie tak. Rozumiem, bo sama czasem miewam zastoje. Zwyczajnie potrafię poczuć książkowy przesyt i na jakiś czas przerzucam się na same filmy lub słuchanie muzyki. Albo przychodzi wiosna, stosik na szafce nocnej obrasta kurzem, bo ja szaleję w ogródku z grabiami, motyką i nasionami. A czasem, podobnie jak Ty czytam jedynie przed snem i usypiam po dwóch stronach a budzę się w środku nocy gdy uwierają mnie okulary i książka.
Nawet gdyby, to myślę, że taki ranking byłby niemiarodajny, biorąc pod uwagę, że jesteśmy w różnym wieku. A w biblioNETce też nie od tego samego momentu. Nawet gdyby każdy czytał dużo i dużo oceniał, to trudno jest porównywać osoby w tak różnych sytuacjach. Bo jakim cudem mogłabym dorównać komuś kto jest tu powiedzmy 12 lat, czyta namiętnie od dziecka i jest w wieku, powiedzmy 55 lat? Ja mam 29 lat i znalazłam się tu dopiero 2 lata temu... Zda...
Hmm, nie było mnie wtedy w biblioNETce. Chętnie przeczytam.
Czyli stereotypy. Moja córeczka już w wieku 5 lat lubiła oglądać programy o konstrukcjach różnych maszyn i pojazdów... W niczym mi to nie przeszkadza, jeśli ją to interesuje. Stereotypy zawsze są krzywdzące. Szkoda, że tak wielu ludzi się ich trzyma. Znam mężczyzn czytających literaturę uznawaną za typowo kobiecą i sądzę, że w niczym im to nie uwłacza. Wręcz przeciwnie, pozwala im spojrzeć czasem z innej perspektywy. Chociaż faktycznie wiele...
A to czytałeś? Oko jelenia
Dziwny ten świat. Tłumaczyć to się powinni ludzie np z palenia papierosów przy dzieciach ( nie mówiąc o szkodzeniu sobie) a tu proszę, wymaga się tego od nas. Szkoda. Każda książka ma wartość. Możliwe, że nie wszystkie taką samą, ale nie powinno się umniejszać literatury dziecięcej czy SF, albo komiksów (od których poniekąd zaczęłam swoją przygodę z czytaniem). A propo literatury dziecięcej też czytam w ramach akcji Akcja: Powrót do przeszłości...
Kto jak kto, ja nie przejmuję się raczej co inni powiedzą, bo wiem że każdy prawdziwy "książkoholik" zrozumie, że po prostu czuję wewnętrzny przymus by czytać wszelkie słowo pisane... Choćby to były ulotki leków, etykietki na produktach spożywczych czy gazetki promocyjne... ;)
Dokładnie tak! Też lubię ten serial. Wiem, że niektórych wkurza główna bohaterka, ale dla mnie jest ona właśnie świetną satyrą. Uważam, że prześmieszną. A co do "Hecy.." to też nie wiedziałam o niej jako o lekturze szkolnej. Po prostu mama miała na półce i mi poleciła. Dzięki niej sięgnęłam też np. po Księga urwisów z maminej biblioteczki, i dzięki Bogu! Na pewno do nich wrócę, jak i polecę kiedyś córce.
Zgadzam się, że pokutują etykiety przyklejone dawno temu. Nie pozostaje nam nic innego jak samemu nie bać się wybierać bez względu na przypiętą książce łatkę. Właśnie skończyłam Wichrowe Wzgórza w przekładzie J. Sujkowskiej. Wcale bym nie określiła,że jest to dzieło typowo przeznaczone dla kobiet. Nie jest to tylko i jedynie romans w czystej postaci. A pomijając już "Wichrowe Wzgórza" nie sądzę by romanse były przeznaczone tylko dla kobiet,...
"Muchy" są naprawdę świetne. Czytaliśmy na głos całą naszą trzyosobową rodzinką i uśmialiśmy się do rozpuku. Polecam!
W takim razie polecam Ci akcję "Powrót do przeszłości" Akcja: Powrót do przeszłości! powinna pasować do postanowienia. Oczywiście można dorzucić swoją listę :)
Na półce także czeka Trylogia więc to jest chyba dobry moment...
Akcję mogę uznać za zaliczoną! Dziś wybiło 52 książki. Wliczałam w to książki czytane córce do poduszki (nie licząc tych które starczały nam tylko na jeden wieczór). Oczywiście myślę, że w tym roku jeszcze zdążę coś przeczytać :)
Uzupełniam o przeczytaną już do końca serię "Opowieści z Narnii" Opowieści z Narnii Ostatnią część polecam nie tylko dzieciom. Dla dorosłych także niesie przesłanie.
Nie mogę uwierzyć. Tyle radości wniosła dzięki swoim książkom. [*]
W większości podzielam zdanie o książce. Utkana misternie ze zbyt wielu cytatów i wzniosłych prawd o życiu, które stanowią ogromną część powieści. Dziwna powieść, bo choć mnie zaciekawiła przedstawiona historia, na tyle, że nie rzuciłam jej w kąt, to jednak męczy swą patetycznością i melodramatyzmem. Jeśli ktoś lubi taki styl to polecam, nie rozczaruje się. Ja tego autora czytałam wcześniej tylko Papierowa dziewczyna ale miałam po niej lepsze o...
Pod koniec kwietnia "Motyl" pofrunął do buterflajek, jednak nie mam żadnych wieści, że książka dotarła na miejsce, a buterflajek od 23 kwietnia nie logował się na biblionetce. Wiecie może coś na ten temat?
Wszystkim bardzo dziękuję w imieniu ankieterki. Wszelkie komentarze przekazuję na bieżąco :)
Wszystkiego najksiążkowszego z okazji biblionetkowych urodzin :)
Gdyby udało mi się tę pozycję odnaleźć to myślę, że w takim razie wpasowałaby się trochę w ten wątek: Akcja: Powrót do przeszłości! Swoją drogą chętnie poczytałabym to córeczce :)
Dziękuję :). Jeśli jest taka możliwość to czy książkę mogłaby od razu przeczytać także moja mama?
"Motyl" dziś doleciał do mnie :)
Dzięki Bogu "Tajemniczą Wyspę" mam na półce, to moja ulubiona tego autora :)
Do listy dorzucam przeczytaną córce do snu Chatka Puchatka ( tak na marginesie, ja czytałam na głos, córka pluszakami odgrywała scenki dzięki czemu nie nudziła się gdy zabrakło obrazków). Ciekawa jestem co też ze szkolnej biblioteki przytaszczy ;) Na szczęście klasa "0" jest bezpośrednio obok biblioteki szkolnej :)
I to właśnie jest film :). Owszem nie zawsze ma wiele wspólnego z książką. Czasem to jest plus, czasem minus. Zazwyczaj wolałam wierne adaptacje a tym razem nie narzekam. Może dlatego, że po prostu dobrze się bawiłam oglądając :) Swoją drogą książka też mi się podobała. Ale to przecież całkiem co innego przeżywać historię zatopiona we własnej wyobraźni z nosem w książce niż podziwiać tylko gotowy efekt pracy filmowców. Cóż, taki Legolas mógłby...
Czy jest tam za mało Bilba? Hmm zastanawiałabym się. Dla mnie ten film jest właśnie taki jak powinien być. Fakt, nie można zarzucić, że krótki ale to przecież nie książka. Całkiem inna forma przekazu. Dla mnie film straciłby bardzo wiele po wycięciu wątku trójkąta, Tauriel, Legolasa i Kili. Film to historia Bilba ale też jego towarzyszy bo bez nich nie byłoby wyprawy. Poza tym świetne sceny walk, trochę byłoby szkoda bo moim zdaniem twórcy ...
Jeślibyś nie znalazł książki, to po prostu podaj adres na priv to Ci wyślę.
Proponuję A lasy wiecznie śpiewają
Przypomniało mi się jeszcze: mój szwagier mówi czasem żartobliwie "zepsuła mi się przyczłapka od bulgulatora" gdy musiał coś naprawić w aucie na przykład.
U mnie jest "mgłajonez" co oznacza zarazem majonez i musztardę, ketchup etc, szczególnie przy wyjmowaniu z owych rzeczy z lodówki. Jedno słowo obejmujące kilka. Moja córka jakiś czas temu wymyśliła sobie słówko "kopytuje" co znaczy tyle co szybko, głośno biegnie, zazwyczaj o koniu, chociaż ostatnio dokładnie tak robi nasz kot. Kot kopytuje po mieszkaniu, słychać go z daleka, przy czym prędzej słychać niż widać. Jest jeszcze słówko, które ut...
Polecam Hera moja miłość
O, u mnie ten skrót klawiszowy pomógł :) dziękuję bardzo! Zielony, nieważne, w końcu się wyróżnia więc jest super!
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)