Na pewno miłość? - Radek Rak "Kocham cię, Lilith"
Zachciało mi się
Baśń o wężowym sercu albo Wtóre słowo o Jakóbie Szeli (
Rak Radek)
ale w biblio jeszcze nie było a kota w worku nie kupię, bo autora nie znam. Postanowiłam zatem przeczytać coś innego żeby zorientować się kto zacz i jak pisze. Padło na:
Kocham cię, Lilith (
Rak Radek)
I faktycznie, nota prawdę mówi - jak rzadko - bardzo, ale to bardzo zgrabnie napisane, ale czy o miłości albo o jej poszukiwaniu? Mam poważne wątpliwości. Raczej o szukaniu fizycznego spełnienia. Bardzo to wszystko męskie, ukierunkowane na seks - nie, wcale nie było wulgarnie ani obrzydliwie, ale... samczo.
Przecież tam nawet nie ma prawdziwej kobiety, bo czy utkana z mgły i zapachu Lilith była kobietą? Raczej niespełnionym pragnieniem, męskim marzeniem o... właśnie, nie kobiecie, lecz kochance doskonałej. Druga kobieta, element zastępczy Lilith, też została sprowadzona do roli seksualnej zabawki.
Zgrabnie wykorzystany biblijny motyw i mit, trochę tam onirycznie, trochę magicznie, ale nieporywająco, bo mężczyzna/mężczyźni, w którego głowie błąkają się li jedynie seksualne fantazje nuuudny jest. No, może nie dla innego samca - nie byłam adresatem powieści i to się zemściło.
Może następnym razem będę miała więcej szczęścia i w "Wężowym sercu" mniej będzie męskich tęsknot a więcej innej treści.
(c)Wszystkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie bez zgody autora zabronione.