Redakcja BiblioNETki poleca teksty, które są najlepiej napisane - lub prezentują interesujące zdanie na temat omawianej książki - lub omawiają nieznaną a godną polecenia pozycję.
RSS
Dodany: 20.09.2004
|
Autor: nutinka
Gdzieś na krańcach galaktyki, zwanej Drogą Mleczną, może rośnie pan wszechświata, co na niego czeka wieczność - to słowa starej piosenki o homo sapiens, istocie dążącej do zdobywania światów i doświadczeń, łaknącej nowych bodźców i mocnych wrażeń, rozprzestrzeniającej się na obszary dotychczas nie objęte wolą człowieka i podporządkowującej je sobie.
Galaktyka to obszar o objętości kilkunastu milionów sześciennych lat świetlnych. Mieści się w niej dwieście milionów zaludnionych planet, na k...
Dodany: 12.09.2004
|
Autor: kocio
O tym, jak bardzo krzywdząca jest opinia, że "Wróbel" to takie mniej więcej "Ptaki ciernistych krzewów", przekonałem się bardzo szybko. Wyszukana na bibliotecznej półce z fantastyką książka od początku zaintrygowała mnie niezwykłą okładką, która wywoływała tajemniczą atmosferę, oraz niecodzienną dla tego gatunku mieszaniną tematów. Z ciekawości zajrzałem do sieci, aby dowiedzieć się czegoś więcej, i spotkałem właśnie wyżej przytoczoną wypowiedź, zresztą znanego polskiego pisarza fantasty. "Wróbe...
Dodany: 07.09.2004
|
Autor: artchr
Są powody, dla których tę książkę trzeba przeczytać, ale nie trzeba się spieszyć z zakupem - jest taka sobie. Główny (w moim przypadku) wabik, czyli "Crux" Dukaja, może nie tyle słaby, co niedopracowany. [*] Pomysł ciekawy, natomiast fabułka została do niego doklejona (włącznie z tytułowym "Cruxem") na siłę. Poza tym do kręgu inspiracji kulturowych Dukaja dołączył Peja, co jest pewną ciekawostką.
Niestety, większość tekstów cierpi na ciężki przypadek bieżączki, objawiający się w odciętych gło...
Dodany: 07.09.2004
|
Autor: artchr
Zaskoczony jestem podwójnie. Po pierwsze tym, jaka ta książka nie jest. Po drugie - tym, jaka jest. Co w gruncie rzeczy sprowadza się do jednego.
Nie jest mianowicie taka, jaką sobie wyobrażałem po fragmencie w NF. Wręcz przeciwnie: z wyjątkiem pojedynczych stron, scen, "Inne pieśni" są bodaj najlżejszą w lekturze książką Dukaja. Wejście w świat jest łagodne, co nie znaczy, że szybkie - dopiero niewiele przed połową książki kompletujemy zestaw podstawowych założeń wykreowanej rzeczywistości, ...
Dodany: 24.08.2004
|
Autor: fade
Zabierałam się za czytanie „Nowego wspaniałego świata” nastawiona na nudną, pouczająco–umoralniającą powieść fantasy. Nieciekawa perspektywa, zwłaszcza że z fantastyki toleruję jedynie książki Pratchetta. Ale się zdziwiłam... Jakie science fiction? Ta książka, przynajmniej dla mnie, to opis naszego zwykłego, bynajmniej nie wspaniałego świata. Fakt, wersja mocno przejaskrawiona, ale w końcu to prawo literatury i sztuki w ogóle. Patrz: „Pasja”. Dopóki sceny biczowania były delikatne i niemal piesz...
Właściwy cykl „Generał” składa się z pięciu tomów. Są to kolejno „Kuźnia”, „Młot”, „Kowadło”, „Stal” i „Miecz”. Ostatnio ukazała się u nas kolejna część pod tytułem „Wybraniec”, jednak moim zdaniem jest ona powiązana w niewielkim stopniu z poprzednimi częściami i według mnie rozpoczyna kolejny cykl. W związku z tym pomijam ją w niniejszej recenzji. Jeśli Bóg da, a Partia pozwoli, to poświęcę jej w przyszłości osobne miejsce.
Fabuła nie przedstawia się porywająco. Ray Whitehall jest młodym ofi...
Dodany: 20.08.2004
|
Autor: adas
Wstyd przyznać, ale to niemal pierwsza książka Dicka, jaka wpadła mi w ręce. Niemal, bo dobrych kilka lat temu zdarzyło (tak właśnie, zdarzyło) mi się przeczytać "Czy androidy marzą o elektrycznych owcach?". Niewiele wtedy zrozumiałem, oj niewiele.
Na recenzowany tom składają się opowiadania o różnej tematyce, stylu i - co tu ukrywać - także klasie. Trafiają się teksty niemal realistyczne ("Roog", "Budowniczy"), fantasy ("Król elfów"), filozoficzno-religijne ("Pan Rakieta", "Wielki K") jak i ...
Dodany: 18.08.2004
|
Autor: villena
Tom Mishkin awaryjnie ląduje na planecie Harmonia i rozpoczyna poszukiwanie części zamiennej do uszkodzonego silnika. W wędrówce usiłuje pomóc mu specjalny robot, jednak ponieważ został zaprogramowany na zupełnie inną planetę, sam niewiele wie.
Podróż przez Harmonię to podróż przez świat iluzji, złudzeń, nierealnych i dziwacznych zdarzeń. Swą nierzeczywistością przypomina raczej sen, posklejany z nieprzystających do siebie epizodów. Prosta na pozór sprawa okazuje się niemożliwa do załatwieni...
Dodany: 17.08.2004
|
Autor: dorsz
Czyżby pierwsza beletrystyczna książka pisana przez programistę dla programistów? To pytanie przyszło mi do głowy w trakcie lektury, jednak po namyśle odpowiedziałam na nie przecząco. To prawda, Eryk Algo debiutujący „Nowym graczem” jest programistą, ale nie tylko osoby z odpowiednim wykształceniem mogą się zabrać za lekturę. Być może odstraszą niektórych tajemnicze nicki wyglądające na przykład tak „C.#ek” lub „%/#ma”, jednak są one od razu przetłumaczone na bardziej po ludzku brzmiące „Sidotha...
Dodany: 12.08.2004
|
Autor: villena
Wiele lat temu Elizabeth opuściła swoją rodzinę i odnalazła sens życia w pracy archeologa. Dianę wychowywał ojciec, po latach spędzonych z matką pozostały jej jedynie okruchy wspomnień. Po śmierci ojca dziewczyna wyrusza do Meksyku, by w ruinach starożytnego miasta Majów odnaleźć Elizabeth i spróbować odbudować więzy, jakie powinny łączyć matkę i córkę. Włącza się w życie obozu, bierze udział w pracach ekipy archeologicznej, a my razem z nią poznajemy kulturę, wierzenia i podstawy religii Majów....
Wyobraźcie sobie świat, w którym nie rządzą atomy i cząstki elementarne. Świat stworzony według arystotelesowskich idei Materii i definiującej ją Formy. Świat bardzo podobny do naszego, ale jednocześnie całkowicie różny. Świat, w którym historia potoczyła się zupełnie innym nurtem, aczkolwiek nie może być mowy o historii alternatywnej. Świat rządzony przez kratistosów, ludzi potrafiących siłą woli kształtować rzeczywistość według swojej woli, wpływać na oblicza całych narodów. Nie jest to proste...
Dodany: 22.07.2004
|
Autor: dorsz
Zastanawiam się, czy Marcin Przybyłek za młodu był wielbicielem Sherlocka Holmesa, czy może jednak powieści Raymonda Chandlera. Być może obu. Dołączył do tego swoją fascynację światem gier komputerowych i tak powstał gamedec - gierczany detektyw.
Niektóre opowiadania z tomu "Gamedec" pojawiły się w "Nowej Fantastyce". Od pierwszego poczułam sympatię do Torkila Aymore, uważanego za najlepszego wśród gamedeców, i do sposobu narracji autora, któremu znakomicie udaje się połączyć metody dedukcji ...
"Z milczącej planety" stanowi początek "Cyklu międzyplanetarnego" C.S. Lewisa. Kolejne części to "Perelandra" i "Ta ohydna siła". Stanowią w zasadzie oddzielne części, chociaż czytając je we właściwej kolejności uzyskuje się bardziej spójny obraz sytuacji. Określana jest jako pozycja z gatunku SF, poniekąd słusznie, bo "Milcząca Planeta" zawiera i podróże statkiem kosmicznym, i odkrywanie nowego świata oraz jego mieszkańców - inteligentnych obcych, w dodatku kilku inteligentnych gatunków. Tylko...
Dodany: 07.07.2004
|
Autor: villena
Dwa razy podchodziłam do tej książki. Za pierwszym razem poległam po niecałych 100 stronach na dokładnych opisach systemów kodowania, deszyfrowania i bezpiecznego przesyłania wiadomości, tak w okresie II wojny światowej, jak we współczesnym, skomputeryzowanym świecie. Zapewne dla kogoś zainteresowanego tematyką (i odznaczającego się raczej ścisłym umysłem) byłyby to informacje fascynujące, ale mnie ta wiedza po prostu przerosła.
Po kilku miesiącach sięgnęłam po "Cryptonomicon" ponownie, w zas...
Ta pozycja to klasyka, przedstawiciel literatury pięknej przemycony w kolorowej okładce z nadrukiem SF. I jako zagorzały wielbiciel tego gatunku dałem się złapać na coś, co w innym przypadku niechybnie by mnie ominęło. Na szczęście pan Keyes postanowił uszlachetnić ten gatunek literatury - i chwała mu, książka bowiem jest znakomita. Właściwie jedynym elementem fantastyki jest nowatorska metoda leczenia upośledzeń umysłowych - można przy zastosowaniu odpowiedniej kuracji spowodować wzrost inteli...
"Placówka Basilisk" to pierwsza część cyklu będącego przeniesieniem przygód Horatio Hornblowera w kosmos. Cykl Hornblower to kilka książek historyczno-marynistycznych, opisujących karierę Horatia w służbie Royal Navy (koniec XVIII wieku). Co to robi w dziale sf? Ano Weber bazując na tym pomyśle, stworzył zgrabną space operę. Główna bohaterka nazywa się Honor Harrington i jest kapitanem niedużego wprawdzie, ale jednak, okrętu kosmicznego. Dowód na to, jak pojemny jest gatunek sf - wystarczy zmien...
Dodany: 27.06.2004
|
Autor: kinonet
Właśnie skończyłem książkę, której posiadaczem stałem się przez kompletny przypadek. „Nowy gracz”, bo o nim mowa, to prezent na imieniny, który miał podzielić los wielu innych prezentów tego typu, czyli anonimowe miejsce na półce dla anonimowego autora :-), ale niedawno miałem zły dzień i zacząłem czytać.
Pierwsze wrażenie - kolejna przebojowa sensacja, ale po kilku rozdziałach coś zaczęło zgrzytać. Niby akcja, niby tajni agenci, ale coś nie gra. I wtedy sobie pomyślałem, że ta książka to czy...
Dodany: 17.06.2004
|
Autor: varda
"Przepaść bez dna" to druga część przygód Kory Orwat, dziewczęcia wychowanego w specyficznym domu dziecka dla kosmicznych znajd. W pierwszej części, "Wyspa dzieci", Kora została, niezupełnie z własnej woli, agentką InterGpolu – Policji Galaktycznej. W drugiej części spotykamy ją, już jako studentkę, na Krymie, gdzie przebywa na wakacjach razem z przyjaciółmi. Miejscową atrakcją jest Czarcia Skała, z której – jak głosi miejscowa legenda – można skoczyć i... zniknąć. To tajemnicze miejsce staje si...
Dodany: 17.06.2004
|
Autor: varda
"Wyspa dzieci" to powieść, która łączy w sobie cechy kryminału, romansu, powieści detektywistycznej i science-fiction, ale nie jest bynajmniej – wbrew tytułowi – lekturą przeznaczoną dla dzieci.
Na pewnej wyspie na jeziorze wybudowano dom dziecka. Nie jest to zwyczajna placówka wychowawczo-opiekuńcza, ale odosobnione miejsce obserwacji i badań istot, które znaleziono w miejscach i sytuacjach cokolwiek podejrzanych. Dziecko z takiej placówki nie może przebywać z "normalnymi" rówieśnikami, poni...
Opowiadanie "Hotel New Rose"
Sześcian o wymiarach metr na trzy. Przestrzeń życiowa głównego bohatera. Powyżej, poniżej, z lewa, z prawa identyczne sześciany, równie anonimowe i równie puste, mimo że ktoś tam jest, mieszka.
Starcie dwóch światów. Bogate wnętrza hoteli Ritz, Hamilton i innych podobnych porozrzucanych po świecie. Z wonnym dymem cygar, bezszelestną obsługą, windą mahoniową. Świat, którym rządzą korporacje, spotkania na wysokim szczeblu, zimna krew, zimne spojrzenia zza szklane...