Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
Nie skończyłam "Krzyżaków" w siódmej klasie. Nie podobał mi się "Potop", "Quo vadis" zaczynałam trzy razy i nie skończyłam. Albo wyrosłam z Sienkiewicza po "W pustyni i w puszczy" albo po prostu muszę jeszcze dorosnąć tudzież zatęsknić.
No wiesz... jak miałam osiem lat i patrzyłam na swoje stare wydanie które łączyło dwie części w twardej okładce to tak...
Wiem. Tym bardziej dziwne wrażenie, niemniej takie właśnie miałam.
No toteż ja nie oglądam. choc megan follows lubie.
Chciałam napisać recenzję o tej książce, ale widzę, że nie ma co się powtarzać. Chylę czoła i całkowicię podzielam żal, że nie ma co liczyć na drugi tom.
Ja najbardziej kocham "Ronję, córkę zbójnika", ale nie zmienia to faktu, że marzę o łowieniu raków w cichym, przechodzeniu przez Rękę Trupa oraz deszczowych dniach, kiedy piecze się placki i maluje ławki na zielono a na strychu znajduje listy od "Kogoś kto kiedyś mieszkał w tym domu". Ta książka jest po prostu pełna takiej normalnej, ciepłej i niczym nie skażonej magii. I pięknego widoku z samej góry.
Nie chcę się czepiać - nie powinno być "Maryla"? Nie wiem, jak jest w wersji oryginalnej, ale we wszystkich wydaniach, z którymi miałam się okazję zetknąć była "Maryla", nie "Matylda"...
Nie wiedziałam o tym i nie ma to znaczenia. Przynajmniej dla mnie. Bo jest od filmu gorsza. Gdzieś gubi, przekonywującą przecież w filmie, fascynację nauczycielem.
Pod serialem na podstawie "Dumy i uprzedzenia" podpisuję się obiema rękami :)
1. Stowarzyszenie Umarłych Poetów - jedna z niewielu znanych mi książek, która jest gorsza od filmu. 2. Forrest Gump - (poza ckliwym zakończeniem)- film jest "lżejszy", bardziej wiarygodny
Mnie też jest szkoda, że tak piszę. Bo ja nadal liczę, że ta książka mnie kiedyś zaczaruje. Może jeszcze nie, może na razie nie a może po prostu nie.
Dokładnie takie samo miałam wrażenie - że niepotrzebnie w ostatnim tomie autorka "spowiada się" ze swoich intencji i wyobrażeń. Jakby nie wierzyła inteligencji czytelnika, jakby nie miała do niego zaufania. Przecież, bez względu na to jak pięknie się ją czyta i jak urzeka i pobudza wyobraźnię - to książka, więc ma się ją prawo rozumieć tak, jak się chce. Bez podawania przysłowiowej "kawy na ławę".
Doskonale Cie rozumiem, podchodzilam do "Gry w klasy" piec razy, w koncu kiedys, by zmusic sie do przeczytania zabralam ja i tylko ja na wyjazd, o ktorym bylo wiadomo, ze bedzie obfitowal w dlugie nudne wieczory. Przeczytalam. I tyle moge o tej ksiazce powiedziec.
Racja, można. O wszystkim można pisać porywająco i mniej. Może źle to ujęłam, moja opinia o książce jest w recenzji. I tak, czytałam lepsze/bardziej porywające książki o obozach wszelkiego rodzaju. Czytałam jedną pisaną z perspektywy nastolatka ("Dzieciństwo w pasiakach"), pamiętam, że wywarła na mnie przeogromne wrażenie, pozwoliła mi, wtedy 13 letniej uświadomić sobie czym naprawdę obozy zagłady były. Książka Kertesza podoba mi się ze względu n...
kancelistę, kancelistę widzę ;)
Co w fantastyce piszczy... bardzo mi się podoba to określenie... Acz jeszcze dodałabym: z czego się w fantastyce można ponaigrywać.
Nobel o niczym nie musi świadczyć, a juz na pewno nie o naszym odczuciu co do książki. Moja recenzja jest poniżej, więc dodam tylko, że nie wiem, czy się da "przeciętnie" pisać o czasie tak strasznym, że nawet wspomnienie po kilkudziesięciu latach przeraża. Albo się ma coś do powiedzenia i się mówi, albo się milczy... Każdy może tworzyć historię, nie każdy może spisać (za Wilde'm, zdaje mi się, ale jak mylę autora to przepraszam). Więc skoro się ...
Czytalam kiedys wywiad z tlumaczka i opowiuadala o tym, jak wiele problemow miala zarowno z brakiem jezyka, jak i z probami tworzenia nowego. Nie czytalam tej ksiazki, przyznaje. Teraz wiem, ze bede musiala, chocby po to, by sie przekonac.
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)