deYna - użytkownik BiblioNETki

Zastanawiam się, jak napisać recenzję czegoś, co budzi we mnie... zazdrość. Wiersze z tego tomiku nie są może "bezlitosne w swojej doskonałości", wiedzą, że wszystko zostało już "zmierzone, zważone, policzone i opisane". Autor, którego zresztą cytuję, wie o tym doskonale. Wie też, że w sprawach w życiu bardzo ważnych "język także nie ma nic do rzeczy". I pisze dla tajemniczej "Ciebie". Ślicznej, niecynicznej, trójwymiarowej, może nie do końca wierzącej w zapewnienia, że nic się nie zmieniło,...

Jak na romansidło "KurcMalerki", jak na książkę z serii z dwoma serduszkami, jak na historię, o której doskonale wiadomo jak się skończy i kto zostanie pokonany/ujawniony, a kto ocali swoją niewinność - zaskakująco ciepła, miło napisana i nienadęta książka. Tak, nieszkodliwe i łatwe, płynnie się czyta, ale w sam raz na popołudnie, które chce się spędzić na nicnierobieniu, bez angażowania umysłu w sprawy trudne, głębokie i wymagające myślenia.

Czterech nastolatków wychowuje się w dzielnicy, w której ocieranie się o przestępstwo jest tak naturalne jak potrzeba zabawy. Lorenzo (w polskiej wersji obdarzony przezwiskiem "Szekspir"), John, Mike i Tommy żyją beztrosko na tyle, na ile jest to możliwe i podchodzą do życia tak radośnie jak potrafią. Jest w ich życiu dziewczyna, Carol, jest ksiądz Bobby rozumiejący i potrafiący wybaczyć więcej niż ktokolwiek, ale jednocześnie wymagający rzeczy, których nie wymagałby od chłopców nikt inny oraz K...