Autor: verdiana
Data dodania: 02.01.2016 21:43
W tym roku znowu zapisuję i liczę przeczytane książki. Tak, liczę. DLA SIEBIE. A tym, którzy udają, że liczenie to ściganie - kij w ucho!
Styczeń
1. Szczygieł (4,5) [Własna półka]
Nie spodziewałam się niczego wielkiego, ale książka okazała się całkiem nieźle napisana (niestety, z błędami, i to karygodnymi, np. "opatrznie zrozumiała").
Takich książek powinno powstawać znacznie więcej. I wcale nie mam na myśli trafiania do skaczących na główkę idiotów, ale innych ludzi, niepełnosprawnych nie...
Autor: adas
Data dodania: 27.07.2016 22:26
Gdyby spotkało mnie jakieś cudaczne zawirowanie czasu i miałbym okazję przeczytać Dygot w roku 2009, może nawet 2011, to pewnie byłbym zachwycony, i raczej nie ustrzegłbym się przed pokusą podzielenia się entuzjazmem tutaj, ale niestety mamy rok 2016, powieść jest z 2015 i choć istnieje ryzyko, że zanim skończę ten akapit zostanę zasłużonym numerologiem, to muszę ogłosić: w tej chwili "Dygot" już nie robi wielkiego wrażenia.
Już, bo - wydaje mi się - rynek jest nasycony. "Dygot" to bardzo z...
Autor: Rbit
Data dodania: 13.01.2017 08:34
STYCZEŃ
1. Dlaczego współpracujemy (4,5)
Głos w odwiecznym sporze, czy z natury człowiek jest zły (Hobbes), czy dobry (Rousseau). Próbuje odpowiedzieć psycholog rozwojowy badając zachowania dzieci i małp. Interesująca multidyscyplinarność (psychologia/prymatologia/neuronauki). Wartościowe w tym wydaniu jest zawarcie po tekście głównym komentarzy i polemik kilku innych naukowców.
2. Śledztwo (4,0)
Ukryty w formie mrocznego kryminału (horroru?) traktat o ograniczeniach racjonalnego myślen...
Autor: koziolek910
Data dodania: 07.03.2017 23:12
Autor: Jakub Małecki
Tytuł: Dygot
Wydawnictwo: Sine qua non
Liczba stron: 320
Przeczytana przeze mnie: marzec 2017
Oceniona przeze mnie na: 5,5.
Dygot
Właśnie zamknęłam „Dygot”, dodałam ocenę i… Czuję się tak, jakby ktoś wyrwał mi pół serca. Takie uczucia mam chyba tylko i wyłącznie przy Axelsson. To coś takiego, co trudno opisać, trudno o tym mówić, a najtrudniej zabrać się za czytanie czegoś nowego…
Niemka przeklina Jana Łabędowicza, a jakiś czas później rodzi się jego syn Wiktor. Ch...
Autor: mirejlle
Data dodania: 03.01.2018 20:54
W czytatce Zapaplowane fragmenty zdradzają często istotne szczegóły fabuły albo - co bardziej dociekliwych - zachęcają do lektury.
Styczeń
Pierwsza tegoroczna lektura bardzo satysfakcjonująca:
1.
Sekret, którego nie zdradzę
Ocena: 5.
Gatunek: thriller/sensacja/kryminał.
To jest bardzo dobry kryminał, od którego trudno się oderwać. Pani Gerritsen zdecydowanie w formie. Ostatnim razem tak dobrze nie było. Nawet trochę się zmęczyłam. Teraz czytałam z wypiekami na twarzy.
Pozornie niepow...
Autor: Monika.W
Data dodania: 04.01.2018 08:51
Nowy Rok, nowe książki. Pora na zbiorczą czytatkę - ku potomności:
STYCZEŃ
1. Osioł na ósmym piętrze, ocena: 4,5
Wiedeń to Pluszakowo. Żyje w nim od 22 lat Polak, Ludwik Wiewurka. Ludwik jest outsiderem, lubi naleśniki swojej matki, niezależność. Nie wpisuje się w główny nurt. I raczej mu z tym dobrze. Dostaje jednak austriackie obywatelstwo, co powoduje parę zmian. Ale zmiany są dobre. Czarująca opowieść w duchu tych sprzed 100 lat. Znów mamy Europę Środka, jak za Franciszka Józefa, nastr...
Autor: ahafia
Data dodania: 01.04.2018 16:02
1. A Kind Man, Hill Susan - /5/
Książka z 2011, w Polsce nie została wydana, a pierwsza rzecz, jaka mi przychodzi do głowy na jej określenie, to prosta historia. Bo taka na początku się wydaje. Malutkie fabryczne miasteczko gdzieś w Yorkshire w pierwszej połowie XX wieku, może w międzywojniu. Opowieść o prostych ludziach, którzy żyją prostym życiem o ustalonych kolejach losu: najpierw dorastanie, wybieranie kogoś na współmałżonka, a potem wychowywanie dzieci. Ludzie pracują tu ciężko i żyją skr...
Autor: jolekp
Data dodania: 04.01.2022 13:22
110. Odyseja kota imieniem Homer: Prawdziwa historia ślepego kota i kobiety, którą nauczył miłości
O tym, że najważniejsze jest niewidoczne dla oczu.
Historia Homera - kota, któremu z powodu poważnej infekcji usunięto gałki oczne, gdy był jeszcze małym kociakiem.
Paradoksalnie w tej książce jest trochę za mało kota, a stanowczo za dużo autorki, która ewidentnie próbuje mu ukraść show. Ale bardzo mi przykro - jeśli piszesz książkę o swoim niezwykłym zwierzęciu, to naprawdę nikogo nie obchodz...