Nowości: Ostatni dzień na Ziemi, Cudze słowa, Wanna z kolumnadą
Zaloguj się
Aby zalogować się należy podać login.
Aby zalogować się należy podać hasło.
To jego znane powiedzenie miało też ciąg dalszy (grę słów) i dlatego nie wymagało dodatkowego wyjaśnienia.
'Warto być przyzwoitym' było sztandarowym powiedzeniem Władysława Bartoszewskiego. Zgadzam się z tym i nie sądzę, by trzeba było wyjaśniać, dlaczego warto.
Przeniosłam się tutaj z komentarzem - nie chcę rozbudowywać wątku konkursowego. Domyślam się, że poza niewłaściwym użyciem, razi Cię nadużywanie czasownika "warto". Co do wyrażeń typu "warto dodać" zgadzam się, ale w innych przypadkach trudno uniknąć tego wartościowania przy pomocy "warto - nie warto", nie chcąc używać na przykład wyrażenia "opłaca się", które kojarzy się jednoznacznie z korzyściami materialnymi. Słowo "warto" jest bardziej uniw...
#6 Chłopki: Opowieść o naszych babkach - 4,5/6 [laureatka zabawy "Czytamy i polecamy!", wrzesień 2023] Niewątpliwie książka ważna i potrzebna. Po przeczytaniu stwierdzam jednak, że przereklamowana. Zbyt rozciągnięta objętościowo, a to co jest clou tej pracy, spokojnie można było zmieścić na 300 stronach. Zabrakło mi także obiektywizmu, co uważam, powinno być standardem w tego typu książkach. Wiem, mam świadomość, że temat bardzo mocno porusza...
Sto słońc, szukam jakiegoś cienia I płonie mój wzrok, i płonie już ciało me Las rąk, szukam przyjaciela I nie wiem czy gdzieś, i nie wiem czy taki jest Siedzę sama w domu Czuję w sercu żal... Pomóż mi, pomóż Niech spadnie z nieba złoty deszcz O, pomóż Mój Boże któryś jest Jest tak, że lepiej być nie powinno Przynajmniej tam, przynajmniej gdzie sięga wzrok Znów o godność trzeba walczyć siłą Bo taki już jest, bo taki nasz durny los...
To jedna z najpiękniejszych piosenek. Mimo iż została napisana w 1966 roku, często ją słyszę w radiu nadającym głównie nowości. Śpiewa Czesław Niemen. Sen o Warszawie Mam tak samo, jak ty Miasto moje, a w nim Najpiękniejszy mój świat Najpiękniejsze dni Zostawiłem tam Kolorowe sny Kiedyś zatrzymam czas I na skrzydłach jak ptak Będę leciał co sił Tam, gdzie moje sny I warszawskie kolorowe dni Gdybyś ujrzeć chciał Nadwiślański...
W trakcie: Biblia Kudłata nauka: Mądrość w świecie zwierząt Czytać, dużo czytać
22/ W krzywym zwierciadle: Ciąg dalszy nastąpił 23/ Grząskie piaski
Pierwsza (świetna, gorąco polecam) i trzecia (też dobra) już przeczytane. Bardzo lubię Douglasa Murraya - takich ludzi nam potrzeba.
Oto lektury z kwietnia, w przypadku których nie zdobyłam się na obszerniejsze refleksje: Rzeczy ludzi średniowiecza: W domu (5) Solidne opracowanie naukowe, na tyle jednak przystępne, by mimo ogromnej liczby danych czysto naukowych (typu kilkunastowersowego wyliczenia stanowisk, na których odkryto średniowieczne kłódki lub ich pozostałości: „na przykład w Czersku znaleziono siedem, na zamku w Bardzie osiem...”[66] itd.) i potężnej bibliografi...
Cóż to za ciekawe doświadczenie przeczytać Polska Powieść specyficzna, swego czasu sławna i popularna. Nawet dziś, gdy w mediach społecznościowych ktoś zapyta obcokrajowca, czy zna jakąś powieść o historii Polski, najczęstszą odpowiedzią będzie książka Michenera. "Polskę" Michener napisał na początku lat 80 XX wieku, przygotowywał sie do niej gruntownie podróżując po naszym kraju, a także prosząc fachowców o streszczenia dziejów i najważniej...
Na "Książce za złotówkę" w agrochowskim wydałem całe 2zł: 5. Ziemia tragiczna 6. Jenny
Moim zdaniem świetna i… ważna czytatka o też ważnej książce. Tekst nadaje się do polecenia.
Myślę, że to się nie wyklucza – obie interpretacje dostrzegają "programowość" i oportunizm twórczy. Zaś z Twoją opinią o książce (w czytatce wspomnieniowej) zgadzam się w co najmniej 80%!
Też odbierałam tę książkę jako bezduszną, ale chyba trochę z innego powodu. W moim odczuciu ta książka była pisana bardziej z myślą o krytykach i nagrodach, niż o czytelnikach, a autor za efekciarską formą ukrywa to, że tak naprawdę nie ma żadnej historii do opowiedzenia.
misiak297 mnie lekko ponad rok temu mocno namawiał na Anomalia i oto przeczytałem! Zapowiadało się nieźle: nawiązania do matematyki, wg blurba "jedna z najinteligentniejszych współczesnych powieści, a jednocześnie jedna z najbardziej zabawnych", nagroda Goncourtów. Ostatecznie jednak… nie jestem chyba zbytnio targetem tej książki, zdaje mi się pisana tak, by posiadała takie współczesne, karkołomne tempo, byle utrzymać uwagę czytelnika, który jest...
#5 Belcanto - 3/6 [laureatka plebiscytu na książkę miesiąca, grudzień 2023] Straszna nuda. Fabuła płaska i bez akcji. Przez przeszło 300 stron nudziłem się strasznie, na ostatnich 100 stronach coś jakby zaczynało się dziać (w sferze uczuć, bo nie w akcji), autorka dość dobrze postarała się żeby czytelnik polubił co niektórych bohaterów, czy z pośród zakładników, czy z grupy terrorystów, i na ostatnich dwóch(!) stronach... Możecie się domyślić...
Tak, moją uwagę także to zwróciło, gdy zajrzałem do noty. I teraz nie wiadomo – czy recenzja skupiła się tylko na jednym kącie spojrzenia, czy istotnie mamy do czynienia z nowym "Młotem na czarownice" – z proliferami w roli czarownic? Ostatni akapit bardzo celny!
"Autorka stara się nie opowiadać po żadnej ze stron, ukazuje racje wszystkich bohaterów, nawet tych najpotworniejszych, osąd zostawiając czytelnikowi." Jeżeli to prawda, to Twoja recenzja plasuje się zdecydowanie po stronie proaborcyjnej. Ciekawe czy pojawią się jakieś opinie z drugiej strony. Ja po Twojej recenzji widzę, że jest to książka ukazująca jak niezwykle patologicznym jest społeczeństwo amerykańskie, w kolejnym, tym razem aborcyjnym k...
To recenzja dla tych co uważają, że kobieta jest podmiotem, a nie przedmiotem, i ma prawo wyboru, prawo decyzji ... i nie będzie za nią decydował nawiedzony religijny ciemniak prowadzący swoją idiotyczną krucjatę ... Bardzo ciekawa recenzja ... książkę dopisałem do mojej "krótkiej" listy ... będzie to dla mnie dopiero druga pozycja tej autorki, po Blondynka.
Wszystkie powieści Oates Joyce Carol (pseud. Smith Rosamond) czytałam dotąd w tłumaczeniu Katarzyny Karłowskiej. Bardzo cenię autorkę.
Kiedy byłem małym chłopcem zakompleksieni chłoporobotnicy (oraz inne osoby o podobnym poziomie intelektualnym) uważali, że nie wypada w towarzystwie, to jest poza wiejską karczmą i własnym gumnem, wypowiadać się byle jak, prosto i zwyczajnie, więc kopiowali wzorce z gazet i telewizji. Efektem tego było „spożyłem ½ litra alkoholu” (zamiast „wypiłem pół litra”), „udałem się” (zamiast „poszedłem”), „wyraziłem życzenie, by sąsiad…” (zamiast „kazałem ...
W sensie, że recenzja, własnej roboty tekst zachęcający niektórych do przeczytania go i też książki. / Świetny tekst. Niestety, tłumaczka raczej popisała się tu swoją ignorancją. Widać z niego fragmentu jej pomylenie pojęć i zaślepienie.
W sensie przestroga dla nich przed czytaniem wielopoziomowej agitki?
To recenzja dla rozsądnych ludzi.
To recenzja dla Komsomolskajej Prawdy czy dla Bezbożnika przy Pracy?
August Voorhees pracuje w klinice ginekologicznej. Z każdym dniem zajęcie to staje się coraz bardziej niebezpieczne, jednak nie zamierza zrezygnować, bo wtedy mieszkanki Ohio musiałyby jeździć aż 160 km po środki antykoncepcyjne, a na aborcję jeszcze dalej. Lekarz lituje się nad tymi kobietami, zmuszanie ich do rodzenia niechcianych dzieci uważa za barbarzyństwo. Poza tym myśli, że zwolennicy ruchu pro-life nic mu nie zrobią, ot, postoją pod klin...
Tak, to są trzy historie, jednak "zszyte" ze sobą tak umiejętnie, że tych szwów niemal nie dostrzegamy. „Rozmowę w 'Katedrze'” oceniłem wyżej niż „Kształt ruin”, ale być może wzięło się to stąd, że powieść Llosy czytałem 45 lat wcześniej, gdy była objawieniem dla takiego niedoświadczonego czytelnika jak ówczesny ja.
Dziękuję :) Czytałeś „Kształt ruin”, więc zapewne domyślasz się, że pisaniu na temat tej książki musi towarzyszyć uczucie frustracji, która wynika z trudności opowiedzenia o wrażeniach z tej lektury. Właściwie nie wiem, czy „musi” – mnie towarzyszyło i stąd ten niedosyt, ale to jednocześnie miara jej doskonałości. Możliwości Vasqueza są w zasadzie nieograniczone – potrafi trzymać czytelnika za rękę (a czasami za gardło) i nie puszczać aż do ostat...
Twój tekst zrobił na mnie duże wrażenie. Podobnie jak książka, której jest poświęcony. Książkę polecałem we wrześniu 2023. A teraz polecam twój tekst :-)
Użytkownicy polecają:
Dodany: 20.01.2024 09:11
Autor: zielkowiak
Humboldt – to dopiero był gość! Gdyby zaproponował mi udział w jednej ze swoich wypraw, rzuciłabym wszystko i pojechała. To temu człowiekowi zawdzi (...)
Dodany: 14.01.2024 08:08
Autor: dot59
Ależ to była lektura! I nie dlatego tak mówię, że na punkcie literatury z PRL w tytule mam lekkiego bzika (a mam go, bo stwierdziwszy, że pokaźna częś (...)
Dodany: 28.11.2023 15:10
Generalnie ani kryminał retro, ani kryminał cokolwiek humorystyczny nie wzbudzają we mnie automatycznej chęci natychmiastowego przeczytania, a jeśli s (...)
Dodany: 02.12.2023 11:17
Autor: Marylek
Oniryczna, na wpół bajkowa opowieść o fascynacjach i strachach dzieciństwa, o tym, jak zostają z nami na całe życie, kształtują postrzeganie świata i (...)
Dodany: 09.11.2023 08:52
„Nikt nie woła” to powieść, której w PRL nie sposób było przeczytać, bo przecież nie drukowano literatury, w której dałoby się znaleźć cokolwiek rzuca (...)
Redakcja poleca:
Dodany: 14.04.2024 21:41
„Srebrzysko” określa autor w podtytule „powieścią dla dorosłych”. Jak dorosłym trzeba być, żeby wyrzec się buntu, zdecydować się nadstawić przysłowiow (...)
Dodany: 02.04.2024 21:51
Autor: fugare
Fantastyka naukowa to nie był nigdy mój ulubiony gatunek literacki, filmowy zresztą też nie, ale bardzo dobrze przechowałam, a nawet pielęgnuję pewne (...)
Dodany: 23.03.2024 09:19
Autor: Meszuge
Ze względu na ogromną liczbę przypisów i cytowanych materiałów źródłowych jest to najprawdopodobniej najbardziej rzetelna biografia Feliksa Dzierżyńsk (...)
Dodany: 09.03.2024 20:02
Autor: jolietjakeblues
Jesteśmy pokoleniem poszukiwaczy, my, obecni pięćdziesięciolatkowie, z których wielu miało to szczęście, że dzięki odwadze, inteligencji, talentowi sw (...)
Dodany: 03.03.2024 09:31
Breece D'J Pancake, a właściwie Breece Dexter John Pancake (pancake – naleśnik; dziwaczny zapis imienia był wynikiem błędu w The Atlantic Monthly, gdz (...)