Teksty i komentarze

Dziękuję.

Tym razem dobrze mi się czytało. Było trochę nieprawdopodobnych rozwiązań, ale całość charakteryzuje się swego rodzaju świeżością. Być może dlatego, że autorka usiłuje łączyć kryminał z historią najnowszą?

Każda książka to osobna sprawa, można czytać niezależnie, ale chronologia jest zachowana.

Wydaje mi się, że leci chronologicznie - w ostatnich odcinkach Rebus przechodzi na emeryturę. Ja czytałam jeden tom gdzieś ze środka, 14 czy 15, i pamiętam, że nie przeszkadzało mi tam nic specjalnie, ale nie dam głowy, czy nie ma tak jak w wielu innych cyklach, że czasem mimochodem autor w późniejszym tomie zdradzi jakiś szczegół dotyczący wcześniejszej sprawy, potem człowiek dopiero czyta ten tom z akcją sprzed kilku lat i nagle wie, kto zabił...

Jeżeli t=0 Koniec Zachodu?: W stronę jutrzejszego świata

Czy cykl Inspektor Rebus można czytać niezależnie, czy to ciągłość?

Jak działa faszyzm?: My kontra oni Berta Isla Cioran, Eliade, Ionesco: O zapominaniu faszyzmu Zasypie wszystko, zawieje... Zeno Cosini

Ciekawe, czy książka jest tak dobra jak tytuł :-)

Czy książki mają nad nami władzę? Książki to nie tylko słowa i światy wyobrażone, lecz także przedmioty w naszym życiu. Łamiemy im grzbiety, nadrywamy kartki i piszemy na marginesach. One z kolei wywierają wpływ na nas i zakłócają porządek rzeczywistości. Autorka "Przenośnej magii" zabiera czytelników w intrygującą podróż przez dzieje i kontynenty, by odkryć powody naszej fascynacji książkami. Obala mit, że erę druku zapoczątkował wynalazek...

Młodzieżowa powieść fantasy - a jednak pełna uroku i satysfakcjonująca również dla dorosłego czytelnika. King po raz kolejny udowodnił, że ma wielką wyobraźnię, tworząc cały nowy świat.

Javier Marías - jeden z najznamienitszych pisarzy europejskich, wielokrotnie nagradzany. Zadebiutował w 1971 roku - jeszcze jako student literatury - powieścią "Los dominios del lobo", dziś jego książki wydawane są w 54 krajach w przekładach na 42 języki. Jest członkiem Królewskiej Akademii Literatury, królem Redondy, felietonistą dziennika "El País", współpracuje także z "El País Semanal". Za całokształt twórczości otrzymał w 2013 roku jedno z n...

To jego znane powiedzenie miało też ciąg dalszy (grę słów) i dlatego nie wymagało dodatkowego wyjaśnienia.

'Warto być przyzwoitym' było sztandarowym powiedzeniem Władysława Bartoszewskiego. Zgadzam się z tym i nie sądzę, by trzeba było wyjaśniać, dlaczego warto.

Przeniosłam się tutaj z komentarzem - nie chcę rozbudowywać wątku konkursowego. Domyślam się, że poza niewłaściwym użyciem, razi Cię nadużywanie czasownika "warto". Co do wyrażeń typu "warto dodać" zgadzam się, ale w innych przypadkach trudno uniknąć tego wartościowania przy pomocy "warto - nie warto", nie chcąc używać na przykład wyrażenia "opłaca się", które kojarzy się jednoznacznie z korzyściami materialnymi. Słowo "warto" jest bardziej uniw...

Hej, wiemy o problemie - zgłoszone do IT. / Daria

Utrzymując się na fali wrażenia książki o chłopkach, naszych babciach i prababciach chciałbym zgłosić do zabawy książkę o kobietach z wyższych sfer, żyjących dużo dawniej: Żywoty niepospolitych kobiet polskiego baroku. Jest to zbiór krótkich biogramów 11 kobiet, naprawdę niepospolitych jak na swoje czasy. Książka ta to wycinek z większej pracy autora pt. Wizerunki niepospolitych niewiast staropolskich. Napisana przystępnym stylem, czyta się lekko...

Dobre! :-) Tyle tylko, że "nie warto" też wymaga wyjaśnienia w języku polskim, takim normalnym i poprawnym, nie mylić z zaśpiewem reklamowym.

Już było przez chwilę dobrze. A znowu nie działa.

W maju polecam "Kuchenny Kredens: Polska kuchnia przedwojenna" Moniki Śmigielskiej. Książka bardzo ładnie wydana, zawierająca i opisy kuchni przedwojennej i smakowite przepisy. Obdarowałam książką moje córki, ale potem im pozazdrościłam i sobie też kupiłam. Z noty - "Przejadły ci się baby ganoush, wegańskie desery i cudowne diety celebrytek? Wieczorem do nowego odcinka ukochanego serialu zjadłabyś krem szodonowy, mleczko z cukrem palonym lub leg...

Wszystkie jego książki pochłonąłem w tydzień. Kto zna podobne? Będę dłużnikiem.

Czyżbyś wykreował właśnie nowy konkurs na polecenie książki, której czytać w maju nie warto. Wygrywa ta, co do której najwięcej osób zadeklaruje, że z pewnością jej nie przeczyta. ;)

Do niedawna uważałam, że rozpoczynanie znajomości z autorem od zbioru opowiadań, przynajmniej w moim przypadku, nie udaje się. Tak było z Cabré Jaume i Ishiguro Kazuo. Na szczęście można zawsze liczyć na dobre rady, bo wiele straciłabym nie sięgając po ich większe formy. W tym wypadku było zupełnie inaczej i być może będzie to również odkrycie dla kogoś, kto tak jak ja przed tą pozycją, nie czytał jeszcze Eugenidesa. Polecam zbiór opowiadań Nowy...

Oczywiście, że zabawa. Nawet całkiem niezła. Jeśli jednak używa się pojęcia "Warto", to trzeba umieć wyjaśnić, dlaczego warto to, a nie coś innego. Podobnie byłoby z kreśleniem "jesteś lepsza" - no, świetnie, ale lepsza od kogo, lepsza w czym?

W tym miejscu zgłaszamy propozycje książek - to taka zabawa.

TAK TAK TAK, TO JEST WŁAŚNIE TA!! BARDZO BARDZO DZIĘKUJĘ!!!😁💚 jestem naprawdę przeszczęśliwa. Jeszcze raz piękne dziękuję! :))

Pierwsza część cyklu z Niną Warwiłow mimo sporej garści niedoskonałości technicznych zainteresowała mnie na tyle – może dlatego, że mam słabość do bohaterów trochę „pokręconych” i/lub w jakiś sposób poszkodowanych przez los, a jak by nie patrzeć, ona na pewno do nich należy – bym chętnie sięgnęłam po drugą. Po sprawie „domu bez klamek” Nina dostała upragniony awans, lecz na razie nie miała możliwości zeń korzystać, bo już prawie dwa lata sied...

Przeczytawszy „Inny rodzaj zła”, popędziłam do biblioteki po pierwszą część cyklu w takim terminie, by lektura wypadła mi już na kolejny miesiąc akcji "Rendez-vous z Agathą Christie". Tu się wszystko zaczyna. To znaczy, nie kariera pisarska późniejszej Królowej Kryminału, bo ta już rozwija się bardzo obiecująco, tylko ciąg przygód, wpasowanych przez autora w prawdziwe fakty z jej życia tak udatnie, by przy pewnej dozie fantazji czytelnik łatw...

Dlaczego warto akurat w maju, a - najwyraźniej - w innych miesiącach nie? Jakoś trzeba sobie radzić!

Prawdopodobnie to to Chłopięce lata

Cześć wszystkim! Bardzo zależy mi na znalezieniu konkretnej książki, proszę o pomoc :) Książka raczej młodzieżówka albo dla dzieci (czytana przez dziecko w wieku ok 10 lat). Fabuła była opowiadana wspomnieniami małego, może nastoletniego chłopca, który jest głównym bohaterem. Jego rodzice byli mleczarzami, a cała akcja dzieje się w małym miasteczku lub na wsi. Raczej w dawnych latach, bo na pewno nie mieli wtedy smartfonów, komputera itp. Chociaż...