Dodany: 31.05.2013 23:38|Autor: veverica

Książkowe wspomnienia z maja 2013 :)


Zapraszam!
Wyświetleń: 26772
Dodaj komentarz
Przeczytaj komentarze
ilość komentarzy: 148
Użytkownik: Rbit 01.06.2013 12:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Strach mędrca: Część 1 [5... | Sznajper
Czymże to Baltazar Gąbka tak podpadł?
Użytkownik: Sznajper 01.06.2013 21:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Czymże to Baltazar Gąbka ... | Rbit
Chyba już jestem za stary.
Użytkownik: Radek8904 01.06.2013 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Wyznania gejszy (Golden Arthur) (5) - czytając tę książkę czułem się, jakbym był w Japonii
Nie-Boska komedia (Krasiński Zygmunt) (3,5) - przyjemna lektura szkolna :)
Wszelki wypadek (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (3) - moje drugie i średnio udane podejście do książek Chmielewskiej
List Vivero (Bagley Desmond) (3) - nic szczególnego - do książek tego autora nie będę chyba wracał
Użytkownik: imogena 01.06.2013 00:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Madame (Libera Antoni) (4)
Alef (Borges Jorge Luis) (5)
Ciemno, prawie noc (Bator Joanna) (5)
Jeśli zimową nocą podróżny (Calvino Italo) (4)
Jak pisać: Pamiętnik rzemieślnika (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (powtórka) (3,5)
Patrz na mnie, Klaro! (Malanowska Kaja) (4.5)
Drobne szaleństwa dnia codziennego (Malanowska Kaja) (3)
Rozpacz (Nabokov Vladimir (pseud. Sirin W.)) (6)

Ten maj był dla mnie satysfakcjonujący i inspirujący czytelniczo. Teraz zaczęłam "Imię róży", na czytniku czeka kolejna Joanna Bator, a z Allegro jadą kolejny Borges z kolejnym Nabokovem :)
Użytkownik: berserkerka 01.06.2013 12:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj 1 (34). Pisarz n... | Pani_Wu
Szczerze mówiąc nigdy wcześniej nie słyszałam o "bajarzu", ale po takim dopisku musiałam sprawdzić cóż to jest :-) No i teraz ja też chcę przeczytać i już czuję że się zakocham
Użytkownik: Pani_Wu 01.06.2013 14:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Szczerze mówiąc nigdy wcz... | berserkerka
Była recenzja polecana przed Redakcję Biblionetkii dzięki czemu zwróciłam uwagę na tę książkę. Cieszę się, że autor zamierza wydać jeszcze dwie części, to pierwsza z trylogii. Pozostałe dzieją się w innych krajach. Nie wiadomo czy będą podobne, czy inne.
To jest opowieść z rodzaju tych, gdzie nie akcja jest ważna, ale sama opowieść, która urzeka, snuje się, zaciekawia. Czytałam ją z zachwytem podobnym do tego, który towarzyszył mi w dzieciństwie przy czytaniu Baśni z 1001 nocy :)
Użytkownik: midori. 01.06.2013 13:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj 1 (34). Pisarz n... | Pani_Wu
Puchniesz mi schowek tym Bajarzem! ;>
Użytkownik: Pani_Wu 01.06.2013 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Puchniesz mi schowek tym ... | midori.
Mam nadzieję, że się nie zawiedziesz :)
Użytkownik: Anna 46 01.06.2013 00:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:
Gorzka cząstka pomarańczy (Nowacka Ewa) - nastoletnie dramaty typu "kiedy dzieci para
kocha się; to tam u nich nieszczęść co niemiara;" potem się robi poważnie i smutno 4

Bibliotekarki (Rudzka Teresa Monika) - pomysł niezły, miejsce akcji wspaniałe, reszta do kitu/do bani/do niczego; słowem rozczarowanie potężne. Postacie mówią "jednym głosem", wszystkie (oprócz Żywii) są niedouczone, niekompetentne, czasami chamskie, no, Sodoma i Gomora!
Bo sama Żywia jest idealna, inteligentna, zadbana, nie mówi "bibloteka", umie wysłać maila na komputerze, wydrukować podpisy. W domu ma idealny porządek a krzywo stojąca puszka z herbatą jest dramatem.
Dobrze. Niech sobie będzie, ale dlaczego do kroćset, ona mi mówi, nie, nie mówi - wmawia, że ten autor jest be a tamten cacy. Nie trawię Coelho, ale przez wrodzoną przekorę mam ochotę sięgnąć. I kawę wypiję z ukochanego kubka z grubą, białą kurą - nie z Wedgwooda. A co mi kto będzie narzucał! 1
A miałam sobie powtórzyć Rebekę...

Gra o pałac (Janowska Monika B.) - pomysł jest, miejsce akcji też, ale pewnych rzeczy ciut za wiele... Jakieś to niezborne, autorce mylą się dni: Klara (bohaterka) odwiedza panią Kasię w sobotę, w owąż sobotę ma imieniny szefa, kokietuje swoją "trzydziestopięcioletnią nieurodą", a piękny jak młody bóg Gerhard (o urodzie południowca - skąd taka uroda u potomka Aryjczyka i Angielki) jest nią zauroczony i zakochany; to w końcu jak? Jest piękna, czy nie jest? Bo na intelekt, to Gerhard w żadnym razie nie poleci.
Jeszcze dodatkowo Klara jest podrzutkiem, nie wie o swojej przeszłości zupełnie nic. Pewnie dlatego ł a g o d n i e szczotkuje swoje włosy... I niech mi ktoś powie, jak wygląda tajemniczy uśmiech mężczyzny. Głowię się i głowię i nic mi nie wychodzi. O nie, pardon, oczyma duszy widzę Monę Lisę i jej tajemniczy uśmiech (jedyny taki, jaki znam) i usiłuję przyporządkować go Gerhardowi... O Ślepy Io ratuj!
A że jednak trzeba było poszperać za faktami z historii Legnicy i autorka się przyłożyła to dam 3,

Córka carycy (Erickson Carolly) - czyta się z przyjemnością - autorka odwaliła kawał solidnej pracy, przygotowała się rzetelnie do tematu. Fakty historyczne się zgadzają tam, gdzie mogą (bo to historia alternatywna), nawet lodówka na carskim dworze w Sankt Petersburgu w 1913 roku (sprawdziłam, w tym roku pokazały się w sprzedaży w Stanach - mogli sobie sprowadzić, stać ich było). Byłaby szósteczka, ale nie będzie... Nie przejdzie fakt, że wielka księżna (nastoletnie córka cara) wyjeżdża sobie samodzielnie, bez opieki, dozoru, obstawy, przyzwoitki, czy czego tam jeszcze. Kiedy chce i gdzie chce i pies z kulawą nogą się nie zainteresuje, a czasy wielce niebezpieczne.
Ja się pytam uprzejmie, gdzie warty przy "ogromnych metalowych wrotach"? (str.223)
I jeszcze drobiazg, typowo amerykański, że nie rzeknę hollywoodzki: w przychodni dla robotników, na sali za parawanem rodzi się dziecko, lekarz wynosi je do poczekalni i demonstruje obecnym nową robotnicę. Obecni wiwatują i b i j ą b r a w o... O Ślepy Io ratuj!
Tylko 5. :-)

Studnie przodków (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) - kolejna powtórka i zostaje 5.

Gosposia prawie do wszystkiego (Szwaja Monika) - znów powtórka i też 5.

Dom cudzych marzeń (Gregory Philippa) - jestem pod wrażeniem - nie historyczne a dobre. Polecam każdej świekrze ku przestrodze. :-) A tak serio - rozgrzeszam i daję 5.

Artystka wędrowna (Szwaja Monika) - powtórka ze Szwaji i już wiem, czemu nie ma i nie będzie piątki: za "dziewczynkę", kurza jej twarz; czemu do kroćset nie suczka/sunia. Tylko 4,5

Dom na klifie (Szwaja Monika) - zdecydowanie moja najulubieńsza Szwaja; za szanty (zwłaszcza Timeraire - to wykonanie: https://www.youtube.com/watch?v=Pe_-VLAi6jQ&list=PLrCaxUJPhsLxluK9ybT3b4qx-gCr12RsA&index=4) i za rodzinne domy dziecka.
Całym sercem popieram: uprościć procedury adopcyjne! 5,5

Klub mało używanych dziewic (Szwaja Monika) - jestem w szwajociągu powtórkowym; ocena bez zmian 5

Claude Monet i jego magiczny ogród (Anholt Laurence) - nabyłam dla Alki-wnuczki i się zachwyciłam.
Przepięknie wydana, perełka, brylancik, klejnocik; rzeczywiście można dziecko zabrać w cudowną podróż po historii światowego malarstwa, a ogród pana Moneta jest istotnie magiczny - ach te kolory, ach ta kreska!
Zaczynam polowanie na pozostałe z tej serii.
Rewelacja i oczywiście 6.

Dziewice, do boju! (Szwaja Monika) - c.d. powtórki

Czytam:

Zatoka Trujących Jabłuszek (Szwaja Monika) - c.d. powtórki

Użytkownik: Pani_Wu 01.06.2013 00:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: Gorzka cząstka ... | Anna 46
Szwajociąg :D Doskonałe :)
Użytkownik: madame seneka 01.06.2013 20:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Od lekarza do grabarza: N... | ilia
A czy przypadkiem ta pierwsza książka jest Twoja własna ?..... :-)
Bardzo się cieszę, że podobała Ci się "Miedzianka". Na mnie również zrobiła wielkie wrażenie. Serdeczności
Użytkownik: ilia 01.06.2013 21:21 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy przypadkiem ta pier... | madame seneka
Tak, książka "Od lekarza do grabarza" jest moja. Obiecałam ją pożyczyć Marylkowi. Przyniosę na następne spotkanie biblionetkowe, więc możecie się dogadać, która pierwsza będzie ją chciała przeczytać :)
Użytkownik: Marylek 01.06.2013 21:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Tak, książka "Od lekarza ... | ilia
Jeśli Dorcia chce być pierwsza - proszę bardzo. Ja ginę w książkach, spokojnie mogę poczekać.

Miedziance też dałam 6. :)
Użytkownik: madame seneka 04.06.2013 08:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Jeśli Dorcia chce być pie... | Marylek
A, to ja bardzo chętnie, bo w książkach nie ginę i mam nadzieję dużo pooddawać :-)

O, to cudownie... Magiczna ta "Miedzianka" rzeczywiście, bardzo zapada w pamięć.
Użytkownik: Aquilla 01.06.2013 01:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój skromniutki maj:

Zrodzony ze Srebra (Briggs Patricia) (5) - na kolejne spotkanie z Mercy zawsze mam ochotę. Seria, która pokazuje, że można napisać książkę, w której jednym z głównych motywów jest romans z wilkołakiem i nie zrobić z siebie kopii Zmierzchu. Wystarczy mieć: a) naprawdę fajną, charakterną główną postać, b) przemyślany świat rządzący się swoimi, logicznymi prawami c) pomysły na ciekawe przygody. Proste :)

Gucio zaczarowany (Urbanowska Zofia) (4) - ot, mała książeczka dla dzieci. Trochę infantylna i moralizatorska, ale wiedzy o zwierzakach się z tej opowiastki wyciąga przyjemną ilość.

Na wolności: Dziennik dla Adama (Osiecka Agnieszka) (3,5) - nie wiem, może jakbym lepiej znała Osiecką, moze jakbym lepiej znała epokę, o której pisze, to by mi się bardziej podobało. A tak - połowy ludzi, miejsc nie znam, w połowie wydarzeń się gubię, a Pani Agnieszka, przy całym szacunku dla jej świetnych piosenek, mnie czasem zwyczajnie wnerwia (przez tydzień ma doła, bo jej córka była niegrzeczna. Kobieto, porozmawiaj z tym dzieckiem, a nie wyżalaj się w dzienniczku! To się nazywa wychowywanie! Przydatna umiejętność, jak już się jest rodzicem!)

Chyba porzucone - Trafny wybór (Rowling Joanne (pseud. Rowling J. K., Skamander Newt, Whisp Kennilworthy, Galbraith Robert)) - wiedziałam, że to nie fantasy, ale miałam nadzieję na trochę rowlingowego stylu i humoru, który tak lubię. Nic z tego. Nie ma tu nic ze starej Joanne. I nie mówię przez to, że książka jest zła, po prostu kompletnie nie w moim stylu. Może jeszcze do niej wrócę, ale jakoś mnie nie ciągnie.

W trakcie - Wieża w kamiennym lesie (McKillip Patricia A.) - lubię McKillip, ale ta książka jest dużo słabsza od Mistrza zagadek czy Bestii z Eldu. Nawet nie chodzi o historię, ale pisarka się momentami gubi w narracji. 3 razy czytałam opis jednej potyczki i dalej nie wiem, co tam się działo. Ktoś stał, chwilę potem był na koniu, jeden przeciwnik był starszy, za chwilę drugi. Nie wiem co się stało z autorką, wcześniej jej się takie rzeczy nie zdarzały.
Użytkownik: Kov 01.06.2013 03:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj skromny ale jakże wyjątkowy! Sami klasyczni autorzy :)) (nie licząc komiksów)

Lord Jim (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) - 4,0 - Zacząłem jeszcze w kwietniu i utknąłem z nim na 2 tygodnie (dlatego w maju mniej przeczytanych niż bym chciał). Ale potem znów się za niego zabrałem i okazuje się, że to całkiem niezłe dzieło. Świetny rys psychologiczny tytułowego Jima, jego moralności. Warto się przemęczyć (w TOP najniżej ocenianych na biblioNETce)

Saragossa (Pérez Galdós Benito) - 4,5 - jest recenzja Wojna, znów wojna

Wichrowe Wzgórza (Brontë Emily Jane (pseud. Bell Ellis)) - 4,5 - chyba każdy zna oprócz mnie. Znaczy ja już też. Na szczęście, w końcu się podjąłem, bo zawsze chciałem to przeczytać. Bardzo polubiłem Heathcliffa :P Godne dzieło. Zasługuje na swoje miejsce w kanonie.

Świętoszek (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste)) - 4,0 - śmieszne ;]

Skąpiec (Molier (właśc. Poquelin Jean Baptiste)) - 4,5 - śmieszniejsze

Łowcy meteorów (Verne Jules (Verne Juliusz), Verne Michel) - 5,0 - Dość zabawna historia o rywalizacji dwóch astronomów amatorów, którzy zupełnym przypadkiem odkryli na nieboskłonie całkiem równocześnie meteor, złożony w swej materii, jak się później okazuje, ze złota. W dodatku postać przygłupawego geniusza, który ściąga ten meteor na ziemię, wynosi tę historię na wyższy poziom. Smaczne!

Otello (Szekspir (Shakespeare William)) - 4,5 - nikt nie jest chyba tak głupi i naiwny jak Otello, hę?

Król Lear (Szekspir (Shakespeare William)) - 4,5 - Ach ten Szekspir, jak ja go kiedyś niedoceniałem... Głupi ja.

I kolejne Thorgale:
Niewidzialna forteca (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 4,5
Piętno wygnańców (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 4,0
Korona Ogotaia (Van Hamme Jean, Rosiński Grzegorz) - 5,0
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 06:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Listy z Gwatemali do matki (Bobkowski Andrzej), ocena: 5,5
Bobkowski w całej krasie. W tym, w czym jest najlepszy – w osobistych listach. Cóż zrobię, że uwielbiam? 6 nie ma tylko dlatego, że listy musiały omijać wszystkie „niebezpieczne” tematy, aby mogły dotrzeć do adresata. Ale za same opisy Gwatemali i specyfiki Nowego Świata należy się uznanie.
2. Okrutni Sforzowie (Perria Antonio), ocena: 4,5
Porządna książka historyczna o Sforzach – głównie o Franciszku oraz Ludovicu Moro. Szerokie tło, dobry język, sporo cytatów ze źródeł renesansowych oraz ciekawe przypisy. Najciekawsze jest jednak to, że sumie książka zniechęciła mnie do Włoch epoki renesansu. Tam rzeczywiście można podziwiać jedynie sztukę.
3. Balbaryk i Złota Piosenka (Liskowacki Artur Daniel), ocena: 5, czytane na głos
Druga część opowieści i Balbaryku i jego przyjaciołach. Mądra i ładna historia dla dzieci. O tym, jak ważna jest przyjaźń.
4. Marianna i róże: Życie codzienne w Wielkopolsce w latach 1889-1914 z tradycji rodzinnej (Fedorowicz Janina, Konopińska Joanna), ocena: 4,5, wędrująca książka Biblionetki
Opowieść o życiu w ziemiańskiej rodzinie w formie pamiętnika. Czuć niestety, że to nie jest pamiętnik, tylko powieść napisana współcześnie. Brakuje mi trochę nastroju takiego XIXwiecznego. Ale z pewnością to dobra książka, warta przeczytania. Zwłaszcza, że mało się mówiło u nas o zaborze pruskim.
5. Czterech mężczyzn na brzegu lasu (Fleszarowa-Muskat Stanisława), ocena: 3
Pani w bibliotece osiedlowej mi poleciła, a ja się skusiłam – wszak tyle się mówi ostatnio na Biblionetce o Fleszarowej, takie dobre oceny i zachwyty. No i się „nacięłam”. Od strony warsztatu – poprawne, ale bez fajerwerków. Od strony treści czy idei – żadne, miałkie. Nic mnie nie zaintrygowało w tej książce.
6. Ucieszki Cieszka (Svěrák Zdeněk), ocena: 5, czytane na głos
Zdenka Sveraka znam z „Butelek zwrotnych”. Zaintrygowana autorem, kupiłam książkę. Taka czesko-hrabalowska w stylu opowieść o Cieszku, synu ogrodnika. Cieszko cieszy się życiem i dlatego jest Cieszkiem. I o tym jest ta książka. Sympatyczna bardzo.
7. Rodzina Borgiów (Puzo Mario), ocena: 3
Mario Puzo znałam tylko „Ojca chrzestnego”, czytanego ze 25 lat temu. Pamiętam zachwyt i stąd wysoka ocena. Tym razem Puzo mnie rozczarował. Przede wszystkim styl – jakbym czytała wypracowanie piątkowego gimnazjalisty. Nie wiem, czy to wynik tłumaczenia, czy zamierzenie autora. Efekt dla mnie fatalny – irytujące, płytkie, nijakie. To nie wielka powieść, ale jakiś blogowe opowiadanko. Po drugie – żadnego rysunku postaci. Nic nie wiem o głębszych motywacjach, tylko wierzch pokazany. Najlepsze w książce, to warstwa faktograficzna. Ale jak chcę poznać fakty, to nie sięgam po literaturę piękną.

Akcja Polskie przykurzątka - część I 2012 - 2022
8. Dzieci (Brzoza Jan (właśc. Worobiec Józef)), ocena: 5
Opowiedziana przez kilku dziecięcych bohaterów historia dnia codziennego. Przejmująca. Przerażająca chwilami. Autor nie poszedł jednak w łatwą ckliwość czy ideologię. Książka jest prawdziwa, wyważona. Jak życie biednego dziecka ulicy – smutna na ogół, czasem śmieszna. Świetny obraz wycinka społeczeństwa II RP.

Użytkownik: Czajka 01.06.2013 08:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Straszny maj - wyrywane z trudem minuty na kilka stron dziennie. No i efekt:

1. Kuna za kaloryferem czyli Nasze przygody ze zwierzętami (Wajrak Adam, Fernandez Nuria Selva) ocena 5,5
Ja lubię książki o zwierzętach pisane przez ludzi kochających zwierzęta i umiejących na nie patrzeć. Adam Wajrak umie patrzeć i umie o nich opowiadać. Bardzo przyjemna lektura, a zachwycająca była zwłaszcza wydra. :)

2. Nad Niemnem (Orzeszkowa Eliza) ocena z 3 na 4
Strasznie widać przesłanie. Sierpy w dłoń, miłość do chłopów, praca pozytywna. No wiem, taki nurt, ale brrr. Natomiast poza tym piękne opisy przyrody, piękne obrazki z życia wsi i dworu, fajne postaci, dobre dialogi. Jest więc to dobra książka, ale trochę denerwująca.
Użytkownik: Monika.W 02.06.2013 09:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Straszny maj - wyrywane z... | Czajka
Wajraka polecam także Przewodniki tropicieli - Wiosna (Wajrak Adam). Są 4 - dla każdej pory roku. Nie tak dobre, jak Kuna. Ale z pewnością miłe i warte lektury.
Zaś co do samej "Kuny" - oczywiście, że Julek wygrywa. Choć podobały mi się także fragmenty o bocianach.
Użytkownik: Rbit 01.06.2013 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: MAJ Zaklęcie dla Cameleo... | nutinka
Chyba będę musiał sobie odświeżyć Bestera. Czytałem bardzo dawno i dałem 4. Czy dobrze kojarzę, że główny bohater budzi się z maoryskim tatuażem na twarzy?
Użytkownik: nutinka 01.06.2013 17:24 napisał(a):
Odpowiedź na: Chyba będę musiał sobie o... | Rbit
Dobrze kojarzysz. Odśwież sobie, na pewno inaczej spojrzysz po latach i wielu innych lekturach. :)
Użytkownik: gosiaw 04.06.2013 08:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Dobrze kojarzysz. Odśwież... | nutinka
Książkę mam od dawna w schowku i nawet mam skąd ją wziąć, może więc czas nadać jej jakiś wyższy priorytet w kolejce. :)
Użytkownik: Jabłonka 01.06.2013 10:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Trochę poczytałam, ale i praca w ogródku była :)
Tyle się udało skończyć :)

Wybór (Ruda Aleksandra) dobra
Lawinia (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) dobra
Śniła się sowa (Ostrowska Ewa Maria (pseud. Zbyszewski Brunon lub Lane Nancy)) rewelacja! Wspaniała powieść wiejska; szczera, pełna, doskonale oddająca realia, piękny język... Polecam!
Nocowała ongi chmurka złota (Pristawkin Anatolij) bardzo dobra
Saturn: Czarne obrazy z życia mężczyzn z rodziny Goya (Dehnel Jacek) 3+
Srebrne orły (Parnicki Teodor) świetna, dołączam do wielbicieli - kolejne książki już czekają na półeczce :)
Dotyk ciemności (Chance Karen) przeciętna
Okrutni Sforzowie (Perria Antonio) rewelacja!
Krew, którą nasiąkła (Larsson Åsa) 3+, przeczytana z DKK; główna zagadka nie została rozwiązana - bo co się stało z kotem? Wrócił? I po co wprowadzone były wilki...
Broniewski: Miłość, wódka, polityka (Urbanek Mariusz) Rewelacja! Co za postać! Polecam!
Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonałej (Brillat-Savarin Anthelme) ot, taka dobra... bez ochów...
Czerwona kraina (Abercrombie Joe) bardzo dobra, autor trzyma poziom :)
Wyjący młynarz (Paasilinna Arto) Świetna!
Sebastian (Bishop Anne) 3+
W stronę Pysznej (Zieliński Stanisław (1917-1995), Gentil-Tippenhauer Wanda) Rewelacja! Czytałam historie o taternikach albo z dzikim chichotem, albo z łezką rozmazującą literki... wspaniała :)
Kamienne pole (Jansson Tove) bardzo dobra
Czytam Córki gór (Jörgensdotter Anna)

Kochani Biblionetkowicze :) chciałam Wam bardzo podziękować za wszystkie tropy literackie, dzięki Wam znajduję wspaniałe książki :D Ogromne Ściskacze :*


Użytkownik: misiak297 01.06.2013 10:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę poczytałam, ale i ... | Jabłonka
Cieszę się, że "Śniła się sowa" ma coraz więcej czytelników. To pozycja jeszcze niedawno trochę zapomniana, a jednak naprawdę warta lektury.

Asy Larsson nie lubię. Czytałem dwie jej książki i obie oceniłem bardzo nisko. Nie wszystko dobre, co kryminałem skandynawskim jest.

Ale skąd taka niska ocena dla "Saturna"? To jedna z moich tegorocznych rewelacji. Zachwycił mnie pomysł, duszny klimat i sposób opisu relacji między ojcem, synem i dziadkiem.
Użytkownik: Szeba 01.06.2013 12:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że "Śniła się... | misiak297
To ja muszę się odezwać na taką antyreklamę ;) Nie jest ważne, że to kryminały, ani że skandynawskie, ale niektórzy Asę Larsson bardzo lubią - ja lubię. Bo jest dobra :)
Ale też nie wszystkie jej powieści są na jednym poziomie. Moje ulubione, to "Gniew" i "Ścieżka".
Użytkownik: misiak297 01.06.2013 12:34 napisał(a):
Odpowiedź na: To ja muszę się odezwać n... | Szeba
Ja czytałem "Burzę z krańców ziemi" i "Krew, którą nasiąkła" i obie bardzo źle wspominam. Intryga pożal się Boże, niepotrzebna brutalność, dłużyzny. Znalazłem moją recenzję drugiej części z "Literadaru". Oto jej fragment:

"Pomijając już tło obyczajowe, sama płaszczyzna zbrodni również pozostawia wiele do życzenia. Naprawdę nie jest sztuką mnożenie frenetycznych scen, wymyślanie makabry najgorszego sortu, skoro nie umie się zapanować nad podstawowymi składnikami dobrej intrygi kryminalnej. Brutalność popełnionej zbrodni nie uratuje niedociągnięć warsztatowych. Mało jest poszlak, które mogłyby doprowadzić czytelnika na właściwy trop (aż chciałoby się zawołać: gdzie szkoła Agathy Christie?!), pojawiają się też zjawiska paranormalne (powracanie ducha zmarłej pastor), które raczej wzbudzają konsternację niż zaciekawienie, a wreszcie wątek podróżującej samotnie wilczycy, intrygujący, ale pasujący do kryminału jak kwiatek do kożucha. Jednak największym (i niewybaczalnym) błędem, jaki popełniła Asa Larsson jest mało przekonujące wyjaśnienie motywacji osoby, która popełniła tę makabryczną zbrodnię."

Po kolejne kryminały pani Larsson na pewno nie sięgnę.
Użytkownik: Jabłonka 01.06.2013 14:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Cieszę się, że "Śniła się... | misiak297
Może się nie wpasował w czas :( bardzo dużo sobie po nim obiecywałam i się zawiodłam... no, zwyczajnie mi nie podszedł... a plus właśnie za to wszystko o czym piszesz :P
A Ostrowska Misiaku genialna :) cieszę się, że moda na książki wraca :) szkoda tylko, że wiele z tych książek nie zdąży i zostanie wycofane z bibliotek :( 'Gastronomię' właśnie wyrwałam z magazynu bibliotecznego :P
Użytkownik: misiak297 01.06.2013 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Może się nie wpasował w c... | Jabłonka
A co Ci właściwie nie podeszło w "Saturnie..."?

Opinie o Ostrowskiej są na biblionetce podzielone, natomiast tę książkę jakoś omijają rozbieżności w ocenach czytelników - może dlatego, że jest naprawdę rewelacyjna?

Ja polecę Ci jeszcze "Między nami niebotyczne góry" (rewelacja), "Co słychać za tymi drzwiami" (ale wersję nieuwspółcześnioną) i "Gra ze śmiercią w tle" (zrobiła na mnie ogromne wrażenie - tak ogromne, że nie zauważyłem nawet błędów powieści, które słusznie wypunktowała w swej czytatce Dot).
Użytkownik: Jabłonka 01.06.2013 15:07 napisał(a):
Odpowiedź na: A co Ci właściwie nie pod... | misiak297
Dzięki :) Chciałam jeszcze coś jej poczytać ale nie wiedziałam za bardzo co :) dzięki za trop :) już sprawdzam czy są w bibliotece :D
Użytkownik: Rbit 01.06.2013 11:36 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę poczytałam, ale i ... | Jabłonka
Ciekawość mnie zżera, cóż tam na półeczce Parnicki Ci postawił? :)
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 14:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawość mnie zżera, cóż... | Rbit
No przecież - że "Koniec Zgody Narodów". Porządek musi być.
:)
Ja planuję na czerwiec.
Jakże się cieszę Jabłonko, że Parnicki i Ciebie zachwycił. Pewnie już pora koło wielbicieli założyć.
Użytkownik: Jabłonka 01.06.2013 15:02 napisał(a):
Odpowiedź na: No przecież - że "Koniec ... | Monika.W
A pewnie, że pora :) ja chętnie się zapiszę :D
To co Rbit na przewodniczącego? :)
Użytkownik: Rbit 03.06.2013 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: A pewnie, że pora :) ja c... | Jabłonka
Dziękuję za wyróżnienie tą propozycją ;)
Niemniej jednak największe zasługi w propagowaniu Parnickiego w Biblionetce ma niewątpliwie antecorda ( antecorda )
Przeczytał największą ilość dzieł Wielkiego Mieszańca oraz dodał najwięcej recenzji.
Korzystając z okazji - dziękuję Ci antecordo!
Użytkownik: Jabłonka 01.06.2013 15:00 napisał(a):
Odpowiedź na: Ciekawość mnie zżera, cóż... | Rbit
Co prawda, miała być wcześniej książka o Beatrycze, ale skoro Monika radzi, Jabłonka grzecznie rad słucha :D kupiłam Parnickiego po 0,50 zł w bibliotece :D
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 19:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Co prawda, miała być wcze... | Jabłonka
Ja tylko tak...
Kiedyś polecono mi tak:
https://sites.google.com/site/parnickiwsieci/home/​galezie80.jpg?attredirects=0
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 14:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę poczytałam, ale i ... | Jabłonka
A u mnie Sforzowie tylko na 4,5. Dobre, ale bez fajerwerków.
Użytkownik: lady P. 04.06.2013 11:05 napisał(a):
Odpowiedź na: Trochę poczytałam, ale i ... | Jabłonka
No właśnie, też żałowałam, że Asa Larsson nie wyjaśnia tej głównej zagadki. A wilki nawet mi się podobały, chociaż nie mam bladego pojęcia, po co autorka o nich pisała.
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 14:32 napisał(a):
Odpowiedź na: Przeczytane: Śmierć na... | mafia
A czy to czasem te Łodygowice koło Żywca? Czy jakieś inne lub też w ogóle metaforyczne?
Użytkownik: mafia 01.06.2013 15:55 napisał(a):
Odpowiedź na: A czy to czasem te Łodygo... | Monika.W
Te koło Żywca.
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 19:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Te koło Żywca. | mafia
Możesz trochę przybliżyć?
Użytkownik: mafia 01.06.2013 20:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Możesz trochę przybliżyć?... | Monika.W
Zależy, co Cię interesuje. ;)

Krótkie opisy wszystkich trzech cyklu części dodałam do książek. Autor jest historykiem i ma na koncie już kilka książek o regionie (po które mam zamiar sięgnać, jak tylko gdzieś wyszperam).

W tej części akurat jest i o straży, i o poczcie, i o kolei, i o Domu Polskim w Bielsku.

A że ja interesuję się historią i miejscowości i regionu, to tym chętniej sięgnęłam po cały cykl. Zwłaszcza, że nieco przybliżone są osoby, o których słyszałam, ale niewiele wiedziałam i dołączone są zdjęcia sprzed lat. Ciekawe porównanie wizualne tego co było, z tym co znam z czasów obecnych. Jak dla mnie dodatkową ciekawostką są dość obszerne cytaty z czasopism z początków ubiegłego wieku.

Może niektóre rzeczy w niektórych miejscach niepotrzebnie się powtarzają, co nie zmienia faktu, że i tak sporo się dowiedziałam. ;)
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 20:49 napisał(a):
Odpowiedź na: Zależy, co Cię interesuje... | mafia
Mam korzenie w Łodygowicach. Dom, w którym urodził się mój ojciec, obecnie znajduje się na środku jeziora. Właściwie to chyba jego resztki...
Może poszukam.
Użytkownik: mafia 01.06.2013 20:53 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam korzenie w Łodygowica... | Monika.W
Jeżeli chcesz, to mogę pożyczyć. Mam wszystkie trzy części.
Użytkownik: Monika.W 01.06.2013 20:54 napisał(a):
Odpowiedź na: Mam korzenie w Łodygowica... | Monika.W
Książki poszukam.
:)
Nie domu...
Użytkownik: marjory23 01.06.2013 10:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Maj:

Przelot bocianów (Kowalewska Hanna) (5)
Poczekajka (Michalak Katarzyna (ur. 1969; właśc. Lesiecka Katarzyna)) (2) (audiobook)
"Komedie" Fredro Aleksander
- Przyjaciele: Komedia we czterech aktach, wierszem (5) T.III
- Z jakim się wdajesz, takim się stajesz: Przysłowie (5) T.IX
- Rewolwer (4,5) T.IX
- Teraz: Obrazek w jednym akcie (4)
Nikt się nie dowie (Delinsky Barbara (pseud. Douglass Billie lub Drake Bonnie)) (5)
Żelary (Legátová Květa (właśc. Hofmanová Věra)) (6)
Kot wśród gołębi (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) (4)
Posłaniec (Zusak Markus) (4)
Platynowa jaszczurka (Kryspin I. J.) (3)
Odd Thomas (Koontz Dean R.) (3)
Użytkownik: Zbojnica 01.06.2013 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Tajemnica (Grimbert Philippe) - 4,0 - dobra, ale już gdzieś czytałam podobną historię. Seria Naszej Księgarni- "Kontrapukt" sygnalizuje raczej porządną literaturę
Diuna (Herbert Frank) - 5,5 - jedyne, czego żałuję, to tego, że przeczytałam tak późno
Jutro przypłynie królowa (Wasielewski Maciej) -5,0 - to jedna z takich książek, które bardzo trudno ocenić
Patrz na mnie, Klaro! (Malanowska Kaja) - 4,5 - momentami zabawna, a momentami nie, przewrotna i oryginalna opowieść o miłości..i innych demonach ;).
Miedzianka: Historia znikania (Springer Filip) - 5,5
Uczciwa oszustka (Jansson Tove) -4,5 - bardzo "skandynawska" opowieść Mamy Muminków; ponownie seria "Kontrapunkt"
Cichy wielbiciel (Rudnicka Olga) - 4,0 - dobre, wciągające coś więcej niż czytadło :)
Niespokojne czasy (Grabski Maciej (pseud.)) - 4, 0 - mniej landrynkowy niż tom pierwszy, a przez to ciekawszy.

Ogólne maj miesiącem wielce czytelniczo udanym był. Oby tak dalej :)
Użytkownik: Rbit 01.06.2013 11:31 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Maj upłynął pod znakiem Conrada:

Szaleństwo Almayera (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (ocena 4,0). Autor ma zdolność łatwego "przenoszenia" czytelnika w świat przedstawianych wydarzeń. Zupełnie jakbym tam był... Niezła książka, jak na debiut.

Zbiór Tajfun i inne opowiadania (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (ocena 4,5)
a w nim nowele:
Tajfun (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (5,0) - plastyczne obrazy walki z żywiołem (przyrody, jak i ludzkim),
Amy Foster (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (4,0) - obserwacja socjologiczna, dla mnie trochę niewiarygodna,
Falk: Wspomnienie (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (3,5) - chyba najsłabsza rzecz, trochę się zestarzała,
Jutro (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (5,0) - świetna rzecz pod względem psychologii postaci.

Jądro ciemności (Conrad Joseph (Conrad-Korzeniowski Joseph; właśc. Korzeniowski Józef Teodor Konrad)) (6,0) - Absolutnie genialne!


Poza Conradem:
Nowele [1948] (Sieroszewski Wacław (pseud. Sirko Wacław lub Bagrynowski K.)) (4,5) Solidne nowele, wyraziste postaci i problemy, ciekawe przedstawienie Japonii.
Sztuka kierowania ludźmi (Rosanna Enrica, Wolf Notker) (4,0) Spojrzenie na zarządzanie okiem szefa Benedyktynów. Ciekawe, ale bez rewelacji.
Bóg i nauka: Moje dwie drogi do jednego celu (Brotti Gulio, Heller Michał (ur. 1936)) (6,0) Forma wywiadu bardzo ułatwia śledzenie myśli ks. Hellera. A chadzają one fascynującymi drogami.
Ślepcy (Maeterlinck Maurice (Maeterlinck Maurycy)) (4,0) Interesująca jednoaktówka, ale symbolizm jest chyba nie dla mnie.
Pan Pierdziołka spadł ze stołka: Powtarzanki i śpiewanki (antologia; < praca zbiorowa / wielu autorów >) (3,5) Bardzo nierówny zbiór wyliczanek dla dzieci. Nieciekawe ilustracje.

Miesiąc zakończyłem w ramach akcji 12 książek z własnej półki - z historią w tle czytając:
Przemija postać świata (Malewska Hanna) (4,5) Podziwiam zamysł autorki i rozmach wykonania. Rozumiem osoby zachwycające się tym dziełem. Jednak zbyt wiele drobiazgów mnie irytowało abym mógł ocenić wyżej.

Użytkownik: Valaya 01.06.2013 11:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Miesiąc upłynął mi z kryminałami w tle, ale nie tylko:

Okruchy śmierci (Reichs Kathy (Reichs Kathleen J.)) 4,5 - to pierwsza książka przeczytana przeze mnie na fali uwielbienia Billa Bassa i jego trupiarni. Pani antropolog, źli ludzie, zmarli opowiadają swoje historie, nieźle, ale mogło być lepiej. Może dlatego, że czytałam po angielsku i nie chciało mi się co chwilę zaglądać do słownika i sprawdzać, co to za kość w twarzoczaszce, o której mowa.

Okrążmy świat raz jeszcze: Przygód część pierwsza (Perkitny Tadeusz) 6 - genialne! Nie dość, że autor to ziom, nie dość, że wykładał na dobrze znanym mi uniwersytecie, to jeszcze opowieść o podróży po świecie snuje z takim polotem i tak obrazowo, że kartki same się przewracają, a ja razem z nimi: ze śmiechu. Bo książka jest przezabawna!

Okrążmy świat raz jeszcze: Przygód część druga (Perkitny Tadeusz) 6 - ...bo książka jest przezabawna! Człowiek chichocze jak głupi nawet przy opisie naprawdę kiepskiego samopoczucia autora, a zestaw przygód jakie zafundował bohaterom los moze wprawiać w nieustające osłupienie. No mnie wprawiał do tego stopnia, że ciągle mówiłam do siebie "Więcej szczęścia niż rozumu, panowie". Jest to też książka o wspaniałej, szczerej, prawdziwej, wieloletniej przyjaźni między dwoma mężczyznami.

Pierwszy śnieg (Nesbø Jo) 5 - zdecydowanie najlepszy kryminał w tym miesiącu.

Punkt zapalny (Cornwell Patricia) 4 - przesadzone jak dla mnie; siostrzenica Dr. Scarpetty, Lucy, jest tak genialna, ze przypomina mi inną genialną z innego kryminału, też na L.

Śmiertelny koktajl (Cornwell Patricia) 3,5 - nawet podobała mi się bardziej, niż książka powyżej, ale tak zniweczyć wątek na końcu! Nie lubię.
Użytkownik: laikta 01.06.2013 12:14 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:
1) Corvus: Życie wśród ptaków (Woolfson Esther) (4,5) własna półka - dziękuję raz jeszcze BiblioNetkołajce:)
2) Jutro możesz zniknąć (Child Lee (właśc. Grant Jim)) (3,5)
3) We własnym gronie (Jungstedt Mari) (3,5)
4) Tove Jansson: Mama Muminków (Westin Boel) (4,5)
5) Mała matura (Majewski Janusz (pseud. Clark Patrick G.)) (4,0)
6) Studium w szkarłacie (Doyle Arthur Conan (Doyle Conan)) (3,5) własna półka (z tomu "Księga wszystkich dokonań Sherlocka Holmesa")

I majowe powtórki:
7) Opowiadania z Doliny Muminków (Jansson Tove) (4,5)
8) Klin (Chmielewska Joanna (właśc. Kühn Irena)) (4,5) Janusz na Januszu jedzie i Januszem pogania ;)
9) Szósta klepka (Musierowicz Małgorzata) (6,0 -niezmiennie)
10) Kłamczucha (Musierowicz Małgorzata) (5,5 - wcześniej 5,0)
11) Kwiat kalafiora (Musierowicz Małgorzata) (6,0 - niezmiennie)
Użytkownik: verdiana 01.06.2013 12:55 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
A ja tylko "Moje marzenia" i biografię Beethovena w dalszym ciągu, obie w trakcie. Nic nie przeczytałam w tym miesiącu.
Użytkownik: olka76 01.06.2013 13:03 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W maju przeczytałam:

Fikołki na trzepaku: Wspominki z podwórka i nie tylko? (Kalicińska Małgorzata) - (ocena 4,5)
Smak miłości (St. Clair Vanessa) (4,0)
Klub Książki (Monroe Mary Alice) (5,0)
Sekretne życie pszczół (Kidd Sue Monk) (6,0) - absolutny fenomen jak dla mnie, wspaniała książka o dojrzewaniu, szukaniu w życiu własnej drogi, o przyjaźni i o przebaczaniu, przebaczaniu także sobie;
Kotolotki z wizytą u mamy (Le Guin Ursula K. (Le Guin Ursula Kroeber)) (5,0)
Oko czerwonego cara (Eastland Sam (właśc. Watkins Paul)) (3,0) - a opis brzmiał tak kusząco...
Zmyślona (Michalak Katarzyna (ur. 1969; właśc. Lesiecka Katarzyna)) (3,0) - oceniłabym niżej, ale jest trójka za rezolutne dzieciaki i zwierzaki,
Zapach cedru (MacDonald Ann-Marie) (6,0) - kolejna książka w maju, która mnie po prostu urzekła; jedna z tych, które zostają w człowieku na długo, dłuuugo; czytałam potem kilka innych, a wciąż w głowie miałam Katarzynę, Mercedes, Franciszkę i Lilię,
Dom dzienny, dom nocny (Tokarczuk Olga) (5,0) - muszę przyznać, że za książki pani Tokarczuk zawsze się zabieram jak pies do jeża, nigdy nie wiem, czy zdołam przeczytać, ale ta wydała mi się całkiem interesująca, wciągnęła mnie,
Magiczna chwila (Hannah Kristin) (4,0) - taka typowa amerykańska historia rodem z kina familijnego, gdzie wszystko dobrze się kończy; zabrakło mi w tym trochę tej tytułowej magii,
Lato Muminków (Jansson Tove) (6,0) - powtórka dla czystej przyjemności i ocena na 6 :) (Włóczykij jako tatuś czeredy dzieciaków wprost genialny :D)
Jeździec miedziany (Simons Paullina) (2,0) - powtórka po latach i ocena o stopień w dół; nie zdzierżyłam, bo głodujący Leningrad głodującym Leningradem, ale autorka niedbale sama gubi się w tym, co pisze; żałość bierze na takie pisanie...

To tyle moich czytelniczych przygód w miesiącu maju.



Użytkownik: norge 01.06.2013 13:41 napisał(a):
Odpowiedź na: W maju przeczytałam: F... | olka76
Bohiń (Konwicki Tadeusz) Bezbłędnie oddany klimat, piękna polszczyzna. Ocena 5.

Kobiety dyktatorów (Ducret Diane) Że też o ciekawych sprawach można pisać tak nieciekawie! Książka jest chaotyczna, nie ma nawet minimalnej "podbudowy" historycznej, brak jej przypisów. Z nostalgią porównuję ją do poziomu niedawno czytanej Pierwsze damy II Rzeczpospolitej (Janicki Kamil) Ocena 3.

Bolesław Chrobry (Strzelczyk Jerzy) Świetne, przystępnie napisane opracowanie historyczne, w którym rozważa się różne warianty i prawdopodobieństwa wydarzeń. Nakreślone tło ogólne nie przytłacza treści biograficznej. Ocena 5.

Woda dla słoni (Gruen Sara) Historia życia człowieka, który w młodości (USA, lata 30-ste) był członkiem objazdowego cyrku kolejowego. Jest wątek romansowy, plejada interesujących postaci (nie wyłączając tych zwierzęcych) i kapitalnie zarysowany świat cyrku. Ocena 5.

Józef Piłsudski 1867-1935 (Garlicki Andrzej) Bardzo mało o Piłsudskim. Przeważają szczegółowe opisy historii ruchów robotniczych z przełomu wieków. Ocena 3.

Wyznaję (Cabré Jaume) Nie przepadam za eksperymentami literackimi, a ta książka nim jest. Na szczęście całkiem udanym. Ma piękne, zaskakujące fragmenty, zwłaszcza te o muzyce, o sztuce, no i o czytaniu. Jednak jako całość nie zachwyciła mnie, ani nie poruszyła. Nie wiem, może dlatego, że było w niej wszystkiego za dużo... Ocena 4,5.

Zanim mnie pokochasz (Williams Beatriz) Autorka nie podołała. Ciągnące się całymi stronami dialogi o niczym, powtarzanie tych samych fraz - nie wiem, może ktoś wyjątkowo mało wymagający coś tu dla siebie znajdzie. Oceniam na 2.

W krainie białych obłoków (Gohl Christiane (pseud. Lark Sarah)) Kto lubi sentymentalne, prościutkie historie o miłości i o przygodach ślicznych dam, na pewno się nie zawiedzie. Dla mnie to ocena 2.

Pod jednym dachem, pod jednym niebem (Fleszarowa-Muskat Stanisława) Nie przyłączę się do zachwytów. Owszem, bezbłędna konstrukcja i lekkie, przyjemne czytanie są plusami, ale to za mało. Ocena 4.

Afery i skandale Drugiej Rzeczypospolitej (Koper Sławomir) Niezupełnie pod kątem plotkarskim, jak sugerowałby tytuł. Śmiałam się, bo nawiedzało mnie wrażenie "deja vu". Powtarzają się te same problemy, a w sferze mentalności, reakcji społecznych, politycznego wyrobienia nie zaszliśmy zbyt daleko. Jest czytatka: Lata dwudzieste, lata trzydzieste... Ocena 5.

1939 (Łubieński Tomasz) Czytam o II Rzeczpospolitej i o roku 1939, bo już mam powyżej uszu tłumaczenia: "nie było innego wyjścia". Jest recenzja: Bić się czy nie bić – oto jest pytanie. Ocena 4,5.

Życie Pi (Martel Yann) Początek z rozbudowanym wątkiem religijnym lekko mnie znużył. Ale potem już było tylko lepiej. Najpiękniejszymi i najmądrzejszymi wydały mi się te słowa: "Boga należy bronić w sobie, a nie na zewnątrz [...] Głównym polem bitwy o Dobro, nie jest otwarta, publiczna arena, ale niewielka polanka w każdym ludzkim sercu." Ocena 5.

KRYMINALNIE
Sprawa Ewy Moreno (Nesser Håkan) Choć pierwsze części cyklu o Van Veeteranie zdecydownie słabsze, to tutaj Nesser już w świetnej formie. Ocena 5.

Zima lwów (Wagner Jan Costin) Fiński inspektor Kimmo Joentaa był tak flegmatyczny i niepozbierany, że po kilkudziesięciu stronach zaczęło to być nie do wytrzymania. Ocena 3.

Nauczycielka z Villette (Hedström Ingrid) "Czarna Seria" znów się nie popisała. Raziła mnie niechlujna korekta, mnóstwo błędów, literówek itp. Po drugie autorka chciała za dużo. Nie wyszło. Jak można wprowadzić tyle wątków naraz (co najmniej 10), i zdezorientować czytelnika już od samego początku takim mnóstwem postaci (co najmniej 25)? Osłabłam, kiedy akcja zaczęła wiązać się z politycznymi wydarzeniami odbywającymi się w Rwandzie, które w dodatku raczej średnio okazały się wiązać z opisywanymi sprawami. Ocena 2.
Użytkownik: misiak297 01.06.2013 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: Dom duchów 6,... | anek7
Aniu, odpowiadam tutaj;) Rzeczywiście dziś zacząłem "Dom duchów", a skłoniła mnie do tego twoja szóstka. Oczywiście tę książkę chciałem przeczytać dużo, dużo wcześniej - dzięki pożyczance (dziękuję, Alouette) miałem ją na półce od jakiegoś czasu. Zacząłem z godzinę temu, przeczytałem 50 stron i...

Od pierwszych zdań jestem zachwycony! A czy tylko mnie się wydaje, czy ta proza przypomina rzeczywiście "Sto lat samotności" Marqueza? W bardzo indywidualnym, zupełnie odrębnym stylu, ale jednak. Oj, szykuje się kolejna szóstka!

Swoją drogą, mamy z Lutkiem teraz jakiś czas zachwytów. Ja parę dni temu zachwyciłem się "Chwastem" Iwony Banach, Lutek nie może się oderwać od "Kwietniowej czarownicy", a ja teraz wsiąkłem w ten "Dom duchów".
Użytkownik: anek7 01.06.2013 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, odpowiadam tutaj;) ... | misiak297
Jak się zastanowić to faktycznie mają coś wspólnego - nastrój, magia, czy ja wiem?
Ale Allende zdecydowanie lepiej mi się czytało niż Marqueza;) A film na podstawie tej książki jest po prostu genialny.
Użytkownik: benten 01.06.2013 22:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Aniu, odpowiadam tutaj;) ... | misiak297
I ja jestem zachwycona, że podoba Ci się Dom duchów. Jedna z moich ulubionych książek, zresztą cała Allende sprawia mi dużą przyjemność. Mam nadzieję, że zachowasz podobną opinię do końca lektury. I może sięgniesz po wcześniejsze części trylogii.
Użytkownik: misiak297 04.06.2013 22:58 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja jestem zachwycona, ż... | benten
I nadal czytam "Dom duchów", widzę ewidentne nawiązania do Marqueza i to nie tylko pod względem bardzo podobnego stylu. (plaga mrówek, jak plaga bezsenności w Macondo, budowa odnowionego domu, postać niezwykłej Rosy przypomina Piękną Remedios, tu i tu są prostytutki, które mają milczący wpływ na losy rodziny... no, można by te podobieństwa mnożyć) i o dziwo te nawiązania mi nie przeszkadzają. Bazując na bardzo podobnym tworzywie, Allende tworzy wspaniałą literaturę najwyższej próby. Byłbym skłonny wystawić "Domowi dusz" szóstkę już dziś, ale poczekam do końca książki, choć oceny jestem pewien.
Użytkownik: Marylek 04.06.2013 23:35 napisał(a):
Odpowiedź na: I nadal czytam "Dom duchó... | misiak297
Też tak miałam. Też zaczynałam od "Domu duchów" i też dałam 6. :)
Użytkownik: misiak297 04.06.2013 23:47 napisał(a):
Odpowiedź na: Też tak miałam. Też zaczy... | Marylek
A miałaś podobne skojarzenia z Marquezem?:)
Użytkownik: Marylek 05.06.2013 07:03 napisał(a):
Odpowiedź na: A miałaś podobne skojarze... | misiak297
Z atmosferą tak, ale bez szczegółów. Natomiast jak o tym wspomniałeś, to je widzę. :)
Użytkownik: misiak297 07.06.2013 20:15 napisał(a):
Odpowiedź na: I ja jestem zachwycona, ż... | benten
No i jak miała być szóstka, tak jest szóstka. Za jakiś czas na pewno sięgnę po poprzednie części trylogii:) Recenzja też już jest.
Użytkownik: JERZY MADEJ 01.06.2013 17:28 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Przeczytane w MAJU 2013 r.

1. Olga Rudnicka "Martwe Jezioro" (4,5)
2. Olga Rudnicka "Czy ten rudy kot to pies" (4,5)
3. Agatha Christie "Morderstwo na polu golfowym" (6)
4. Aleksandra Marinina "Czarna lista" (6)
5. Herbert George Wells "Niewidzialny człowiek" (4,5)
6. Nora Roberts "Bezwstydna cnota (4,5)
7. Kim Harrison "Zapadlisko" t. 1. "Przynieście mi głowę wiedźmy" (5)
8. Olga Rudnicka "Natalii 5" (5)
9. Håkan Nesser "Karambol" (5)
10. Olga Rudnicka "Drugi przekręt Natalii" (5)
11. Johanna Lindsay "Powiedz mi, że mnie kochasz" (5)
12. Kim Harrison "Zapadlisko" t. 2. "Dobry, zły i nieumarły" (5)
13. Kim Harrison "Zapadlisko" t. 3. "Każda magia jest dobra" (5)
14. Aleksander Fredro "Ciotunia" (5)
Użytkownik: juliannamaria 02.06.2013 08:46 napisał(a):
Odpowiedź na: Saszeńka 3,5 Fabrykantka... | juliannamaria
W maju była jeszcze: "Szkoła egoistów" Schmitt Éric-Emmanuel
Użytkownik: benten 01.06.2013 20:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
10. Dzika Mrówka pod żaglami (Perepeczko Andrzej), ach, obozy żeglarskie, łódki, i woda. Nadal przez sentyment (4)
9. Mój Znak: O noblistach, kabaretach, przyjaźniach, książkach, kobietach (Illg Jerzy) wspaniałe opowieści, anegdotki, mnóstwo zdjęć i innych pyszności. No i opowiadane z ciepłem, przez przyjaciela. Nie ma tu plucia jadem czy zbędnych złośliwości. Na politycznej stronie aspektu się nie znam, ale zaraz idę do księgarni kupić sobie swój egzemplarz. (6)
8. Dzika Mrówka i tam-tamy (Perepeczko Andrzej) całkiem przyjemny powrót do książek niby z dzieciństwa. Czasem fajnie mi się czyta o dzieciach bez komórek, komputerów itd (4,5)
7. Gąbka i latające talerze (Pagaczewski Stanisław) powrót do czasów dzieciństwa. Chociaż wtedy w formie tele. Ale uwielbiałam Szpiega z Krainy Deszczowców(4)
6. Pod Huncwotem (Grimes Martha) Chwilę mi zajęło wciągnięcie się w historię, ale potem czytałam z wielką przyjemnością(4,5)
5. Teodozja i Węże Chaosu (LaFevers Robin Lorraine) To chyba ten typ książki, który jest naprawdę dla dzieci, myślę 7-9 lat. Bo potem to już trochę bzdurki. (3)
4. Fizjologia smaku albo Medytacje o gastronomii doskonałej (Brillat-Savarin Anthelme) Piękne rycinki, ciekawe opowiadania, tylko czasem tęskno za przypisami. (4,5)
3. Jeśli tylko potrafiłyby mówić (Herriot James (właśc. Wight James Alfred)) bardzo przyjemnie się czytało. Nie jest to może moja ulubiona książka zwierzęca - nie ma tu konkretnych zwierząt z własnymi imionami i historią, z wyjątkiem rozpuszczonego pekińczyka i 5 innych psów, ale z pewnością będę kontynuowała serię(5)
2. Prawo mężczyzn (Druon Maurice (Kessel Maurice)) (4,5)
1.Ekslibris godło bibliofila (Wojciechowski Marian Jan) (4)
(audiobook) Oblężenie (Rovin Jeff) całkiem niezła seria, chociaż zazwyczaj nie moja bajka. Ale to naprawdę wciągająca książka, można zauważyć - taka ocena, mimo, że czytał Expressivo. (4,5)

Jestem w trakcie: Spryciarz z Londynu (Pratchett Terry)
Użytkownik: madame seneka 01.06.2013 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: -- maj -- Raki pustelnik... | Akrim
D.Lodge "British Museum w posadach drży" (3)
Janosch "Ach, jak cudowna jest Panama" (4,5)
D.de Vigan "Nic nie oprze się nocy" (4,5)
J.Briskin "Karmazynowy Pałac" (3)
A.Miklaszewska "Huśtawka" (3)
J.Haigh "Pani Kimble" (4)
P.A.Fogelstrom "Lato z Moniką" (4)
A.Gavalda "Kochałem ją" (3)
N.Velickovic "Koczownicy" (5)
S.Clarke "Dom w Fezie" (3)
E.Berg "Dom otwarty" (3)
I.Miecik "14:57 do Czyty : Reportaże z Rosji" (5)
T.O'Dell "Boczne drogi" (1)
K.MacMahon "Tak to się kończy" (5)
K.Thuy "Ru" (4,5)
Y.Navarre "Serce w potrzasku" (4,5)
R.as-Sani "Dziewczyny z Rijadu" (3)


Użytkownik: Butterflyk 01.06.2013 20:22 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:
*Dlaczego mężczyźni kochają zołzy (Argov Sherry) (3);
*Tylko ciebie chcę (Moccia Federico) (4);
*Trzej towarzysze (Remarque Erich Maria (właśc. Remark Erich Paul)) (5+);
*Kolor magii (Pratchett Terry) (4) - wędrująca książka;
*Modliszka (Matuszkiewicz Irena) (4+) - wędrująca książka;
*Martwe Jezioro (Rudnicka Olga) (4+) - po prześledzeniu spotkania z Olgą Rudnicką w BiblioNETce postanowiłam zapoznać się z jej powieściami. :)
Użytkownik: benten 01.06.2013 20:42 napisał(a):
Odpowiedź na: Rozmowy telefoniczne 4,5 ... | alouette
Dziennik Mai (Allende Isabel) podobno odmienny od reszty twórczości. Mogę liczyć na komentarz?
Użytkownik: alouette 01.06.2013 21:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Dziennik Mai podobno odmi... | benten
No cóż, przede wszystkim główna akcja dzieje się współcześnie i nie ma tu w zasadzie klimatu realizmu magicznego, jak choćby w "Domu duchów". Oczywiście, jak w większości książek Allende, mamy Chile i wspomnienia czasów dyktatury. Brakowało mi trochę tej specyficznej atmosfery magii obecnej w praktycznie każdej innej książce autorki, bez względu na czas i miejsce akcji. Co prawda znalazł się jeden wątek, który można by za magiczny uznać, ale dla mnie to już nie to samo... Niemniej jednak, czyta się dobrze i tak też książkę oceniłam - jako dobrą.
Użytkownik: benten 01.06.2013 21:33 napisał(a):
Odpowiedź na: No cóż, przede wszystkim ... | alouette
Z opisu i opowieści, to ja ją porównuję sobie na razie do Niezgłębiony zamysł (Allende Isabel). Tak mi najbardziej pasuje. Pasuje?
Użytkownik: alouette 01.06.2013 21:58 napisał(a):
Odpowiedź na: Z opisu i opowieści, to j... | benten
Nie bardzo... :)"Niezgłębiony zamysł" czytałam już kilka lat temu, więc nie wszystko pamiętam, ale jednak klimat nie ten. Może tylko Kalifornia, w której bohaterowie dorastają, jest punktem wspólnym.
Użytkownik: benten 01.06.2013 22:01 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie bardzo... :)"Niezgłęb... | alouette
Nie, tam było o córce tego męża, którego życie Allende opisywała. Ona została narkomanką jakoś tak w wieku nastu lat. Od samego początku coś tam było nie tak, też do końca nie pamiętam. I w końcu tak trochę się co do niej poddali.
Użytkownik: alouette 01.06.2013 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie, tam było o córce teg... | benten
No to może pasować :)
Użytkownik: beatrixCenci 01.06.2013 21:20 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
1. Vile Bodies (Evelyn Waugh) (5) - satyrycznie przedstawione życie młodych reprezentantów socjety w Anglii lat 20-tych/30-tych. Występuje tu kilka postaci z pierwszej książki Waugha, "Zmierzchu i upadku".
Idąc za ciosem:
2. Zmierzch i upadek (Waugh Evelyn (Waugh Arthur Evelyn St. John)) (5) - biedny młodzieniec zostaje relegowany z Oksfordu za paradowanie bez spodni podczas pewnej bardzo burzliwej klubowej imprezy i, pozbawiony środków do życia, musi się nająć jako nauczyciel w pewnej prywatnej szkole w Walii, potem zaręcza się z bogatą wdową, a jeszcze później trafia do więzienia, a po drodze dzieje się a dzieje. Bardzo, bardzo zabawne.

I dla odmiany:
3. Witajcie w małpiarni (Vonnegut Kurt (Vonnegut Kurt Jr)) (3.5) - jest tu kilka ciekawych pomysłów w dobrej realizacji, ale też dużo nijakości. Vonneguta wolę jednak powieści.
Użytkownik: Andune 01.06.2013 21:59 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Majowo:


1) Kedrigern w Krainie Koszmarów (Morressy John) - 3,5

W książce przebijają się iskierki humoru, kiedy fragmenty parodiują typowe baśnie (jak choćby fakt, że każda księżniczka musi być przynajmniej raz zamieniona w żabę czy miecz). Czyta się szybko, ale bohaterowie po prostu mdli. Za mało baśniowa dla dzieci, za płaska dla dorosłych.


2) Za garść czerwońców (Foryś Robert) - porzucona

Nie zdzierżyłam. Autor chyba nie do końca wiedział, co to ma być za książka, więc napchał wszystkiego po trochu: fantastyka, brutalny kryminał z tradycyjnie sfrustrowanym detektywem, powieść historyczna o intrygach dworskich. Styl częściowo staropolski, częściowo język współczesnego kryminału. Główny bohater jest detektywem, czarownikiem, bożyszczem kobiet i Bór Liściasty wie, czym jeszcze.


3) Kapitalizm kontra kapitalizm (Albert Michel) - 4,5

Książka czytana z myślą o magisterce, ale skłania do myślenia, choć nie ze wszystkimi spostrzeżeniami się zgadzam.


4) Igrzyska śmierci (Collins Suzanne) - 4,0

Pomysł intrygujący, ale, niestety, jego potencjał nie został w pełni wykorzystany. Być może dlatego, że książkę napisano jako powieść typowo młodzieżową. Choć być może obejrzę film, bo książka jest z pewnością "ekranizowalna".


5) Niespokojne czasy (Grabski Maciej (pseud.)) - 5,0

Czyli znany biblionetkowiczom ksiądz Rafał w akcji. Potrzebowałam pogodnej książki, która przywróci mi wiarę w świat. Ta pozycja wywiązała się z pokładanych w niej nadziei.


6) Alchemik (cykl: Sekrety nieśmiertelnego Nicholasa Flamela) (Scott Michael (pseud. Dillon Anna)) - 4,0

Czyli krzyżówka fantasy o nastolatkach z książkami typu "zabili go i uciekł". Sięga do wyświechtanych schematów (przepowiednia! nastolatki ratują świat!). Zawiera sporo odniesień do legend, aczkolwiek nie do końca podobało mi się podporządkowanie tych mitów wątkowi głównemu. Solidne 4,0, ale nie więcej.
Użytkownik: dot59Opiekun BiblioNETki 01.06.2013 22:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Cóż, dobrą stroną odbierania zaległego urlopu jest nieco więcej czasu na czytanie (w przypadku mojego majowego urlopu była to jego jedyna dobra strona...). Oto skutki:

Nie boję się bezsennych nocy... z księgi drugiej (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) (5,5) [czytatka Czytatka-remanentka (V 13)]
Nie boję się bezsennych nocy... z księgi trzeciej (Hen Józef (właśc. Cukier Józef Henryk)) (5,5) [czytatka Czytatka-remanentka (V 13)]
Duża sala (Velde Jacoba van) (5) [recenzja: Szczęśliwy, kto nie dożył takiego wypoczynku…]
Jedenaście pazurów (antologia; Rydzewska Jaga, Orbitowski Łukasz, Sędzikowska Mirosława i inni) (3) [recenzja: Najczarniejsze sny z kotem w roli głównej]
Chustka (Sałyga Joanna, Sałyga Piotr) (5,5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5760,tytul,Przegrana-batalia-wygrane-chwile,recenzja.html]
Cudowne lata: Opowieści o miejscach i czasach, w których dorastali (antologia; Halek Hanna, Fabjanowska-Micyk Zofia, Andrus Artur i inni) (4,5) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5743,tytul,Wspomnienie-wspomnienie-co-nigdy-nie-wypali-sie-do-koncaS,recenzja.html]
Zagadka Kuby Rozpruwacza (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) (3,5) [czytatka Czytatka-remanentka (V 13)]
Krąg (Minier Bernard) (4) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5747,tytul,Czemu-smierc-zabiera-gdy-graja-Mahlera,recenzja.html]
Tajemnice Nalewek: Romans na tle stosunków warszawskich (Nagiel Henryk) (3,5) [recenzja: Tajemnice Nalewek]
Cmentarz w Pradze (Eco Umberto) (4,5) [czytatka Czytatka-remanentka (V 13)]
Plac dla dziewczynek (Oskarsson Lena (pseud.)) (2,5) [recenzja: Czarna owca w Czarnej Serii]
Roman Kłosowski: Z Kłosem przez życie (Opalińska Jagoda, Kłosowski Roman) (4) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5761,tytul,W-swietle-reflektorow-ogromnieje-nikczemna-postura,recenzja.html]
Uczciwa oszustka (Jansson Tove) (5,5) [recenzja: Uczciwa oszustka]
Małżeństwo po szwedzku (Johansson Krystyna Ylva) (3,5) [recenzja w poczekalni]
Poza dobrem i złem (Schmidt-Salomon Michael) (5) [recenzja będzie w WP]
Przetrwają najpiękniejsi: Wszystko, co nauka mówi o ludzkim pięknie (Etcoff Nancy L.) (5) [Czytatka-remanentka (V 13)]
Szympansy z azylu Fauna: O przetrwaniu i woli życia (Westoll Andrew) (5) [recenzja będzie w WP]
Najmroczniejsza ciemność (Gerhardsen Carin) (3) [recenzja będzie w WP]

Akcja „Czas na klasykę”
Tonio Kröger (Mann Thomas (Mann Tomasz)) (4) [Czytatka-remanentka (V 13)]

Akcja „Projekt nobliści”
j.w. + Dwie kobiety (Lessing Doris) (4) [recenzja: http://ksiazki.wp.pl/rid,5765,tytul,Sztuka-niefortunnego-wyboru,recenzja.html]

Akcja „Swego nie znacie” (czyli literatura polska starsza niż sprzed 30-40 lat i w większości przykurzątka)
Pasje błędomierskie (Iwaszkiewicz Jarosław (pseud. Eleuter)) (4) [recenzja w poczekalni]

Akcja „Repetitio est mater… voluptatis” 
Gra o tron (Martin George R. R.) (powt.; zmiana oceny z 5,5 na 6)
Starcie królów (Martin George R. R.) (powt.; zmiana oceny z 5 na 5,5)
Nawałnica mieczy: Stal i śnieg (Martin George R. R.) (powt.; zmiana oceny z 5 na 5,5)
Nawałnica mieczy: Krew i złoto (Martin George R. R.) (powt.; zmiana oceny z 5 na 5,5)
Uczta dla wron: Cienie śmierci (Martin George R. R.) (powt.; zmiana oceny z 5 na 5,5)
Uczta dla wron: Sieć spisków (Martin George R. R.) (powt.; zmiana oceny z 4,5 na 5)








Użytkownik: benten 01.06.2013 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Cóż, dobrą stroną odbiera... | dot59Opiekun BiblioNETki
Uff, to strasznie się cieszę, że jesteś pro-Cmentarz w Pradze (Eco Umberto), bo po przeczytaniu tej książki myślałam, że będę się tarzała w podobnych opiniach jak świnia w błocie, a jednak okazało się, że książka rozczarowała/ znudziła dużą liczbę osób.
Użytkownik: agatatera 01.06.2013 22:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Maj 2013:

1. Klinika (Fitzek Sebastian) (4,5 - interesujące pierwsze spotkanie z tym autorem. Wciągający thriller, momentami emocjonujący, ale zdarzyło się kilka naciąganych momentów, które obniżyły ocenę. A najgorsze jest to, że nawet nie pamiętam już, co to było, a skończyłam kilka godzin temu!)
2. Raki pustelniki (Ragde Anne B.) (5 - po pierwsze: takie zakończenie powinny być zabronione! Czytelnik czuje wewnętrzny przymus rzucenia się natychmiast w pogoń za trzecim tomem! Pomijając to - bardzo dobra kontynuacja, nawet nie wiem, czy wg mnie nie lepsza od pierwszego tomu, muszę to przemyśleć. Nie ma w niej nic zbędnego, jest dopieszczona)
3. Czarny Pryzmat (Weeks Brent) (5 - problem mam z oceną, czy nie dać o 0,5 wyższej, ale na razie niech zostanie. Pierwsza styczność z książką tego autora, bardzo udana! Długi rozruch, ale potem jak wciągnęło, tak wyplutą wyrzuciło 1,5 doby później ;) Cieszę się, że jest kontynuacja)
4. Tajemniczy uśmiech (French Nicci (właśc. Gerrard Nicci, French Sean)) (4,5 - bardzo fajne pierwsze spotkanie z książką autorstwa tego duetu. Świetnie sprawdziła się w podróży, a autorom udało się wprowadzić taki mętlik w mej głowie, że w pewnym momencie sama zwątpiłam w to, co myślę ;p)
5. 7 + 37 cudów świata (Bułyczow Kir (Bułyczow Kirył) (właśc. Możejko Igor)) (3,5 - mam mieszane uczucia. Sporo ciekawych miejsc, część interesujących opisów, ale sporo nudnej wiedzy, która wybijała mnie z rytmu czytania tym prościej, że książkę czytałam tylko w tramwajach. No i cały czas zastanawiałam się na ile jest to aktualna pozycja)
6. Gdy poluje lew (Smith Wilbur) (5,5 - tak się powinno pisać przygodowe sagi rodzinne. I tyle tylko powiem :p)
7. Zmyślone życie Siergieja Nabokowa (Russell Paul) (4 - przez pierwszą połowę czytało mi się dużo lepiej i sama nie wiem, czy potem obniżenie zainteresowania lekturą wynikało z rozwleczenia jej w czasie, czy też z samej lektury. Ciekawa wizja, czy prawdziwa, to pewnie się nie dowiemy)
8. Na pastwiska zielone (Ragde Anne B.) (5,5 - trylogia już za mną. Świetnie napisana, przekonująca, przejmująca. Ten naturalistyczny styl, pełen opisów, dosadny, ludzki. I tak wiele w tych książkach - a w tej w szczególności! - smutku, aż bolało w trakcie czytania)
Użytkownik: misiabela 01.06.2013 22:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Maj 2013: 1. Klinika (... | agatatera
Na tego Smitha ostrzę sobie pazurki od momentu, kiedy przeczytałam tutaj pod książką nieładne streszczenie. Czekałam aż mi się ta treść zatrze w pamięci, co też się stało :-)
Użytkownik: agatatera 01.06.2013 22:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Na tego Smitha ostrzę sob... | misiabela
Hehehehe, też tak robię wtedy. Czekam :>

A moim zdaniem Smith pisze cudne przygodówki-sagi. Kiedyś się zaczytywałam, potem przez jakiś czas w ogóle nie przeczytałam żadnej jego książki. Aż - ostatnio - przypomniała mi o nim moja znajoma blogerka. Sprawdziłam, że tej książki jeszcze nie czytałam, a otwiera ona długaśną sagę rodzinną i przepadłam! Musiałam przeczytać i w ogóle nie żałuję, wręcz odwrotnie :)
Użytkownik: misiak297 01.06.2013 22:51 napisał(a):
Odpowiedź na: Maj 2013: 1. Klinika (... | agatatera
Jak Ci się podobała Ragde, to ja nadal będę Cię zachęcał do Axelsson - której twórczość nie tylko boli, a... rozrywa czytelniczo na strzępy. Genialna literatura!

W Ragde przeszkadzało mi tłumaczenie pełne "kfiatków". Zawsze mam z tym problem, czy obniżać ocenę książce za kiepski przekład. Bo to de facto nie jest wina książki samej w sobie.
Użytkownik: agatatera 01.06.2013 23:06 napisał(a):
Odpowiedź na: Jak Ci się podobała Ragde... | misiak297
Może kiedyś, ale raczej niezbyt prędko. Pamiętam, że "Kwietniową czarownicę" oceniłam wprawdzie na 5, ale jedyne, co mi do dzisiaj zostało w pamięci, to wrażenie "przekombinowania" i umęczenia właśnie.

Co do tłumaczenia - staram się nie oceniać przez to książki gorzej, bo to nie wina autora, nie wina treści. Tylko wydawnictwa, które źle wybrało tłumacza. Dlatego wolę "złoić skórę" w recenzji czy wręcz napisać o tym w mailu do wydawnictwa. Zresztą tutaj akurat kompletnie nie zauważyłam tego "złego tłumaczenia", chyba zbytnio byłam pochłonięta samą książką.
Użytkownik: gosiaw 03.06.2013 11:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Maj 2013: 1. Klinika (... | agatatera
Widzę, że Wilbur Smith przypadł Ci do gustu. Mnie też. Żadna to wielka literatura, ale egzotyczne czytadła wspaniałe. :)
Użytkownik: agatatera 03.06.2013 11:50 napisał(a):
Odpowiedź na: Widzę, że Wilbur Smith pr... | gosiaw
Dokładnie! Koło arcydzieła nie leżało, ale jak to się czyta! :) Aktualnie utknęłam w innej, grubaśnej niezmiernie książce z biblioteki, potem pewnie trzeba będzie coś pożyczonego przeczytać, a ja już się nie mogę doczekać czytania kontynuacji losów bohaterów tej sagi!
Użytkownik: asia_ 01.06.2013 23:44 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Dopóki starczy światła (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 4,0 - bardzo nierówne
Dzieci północy (Rushdie Salman) - 5,0
Profesor (Brontë Charlotte (Brontë Karolina; pseud. Bell Currer)) - 4,0
Sąd nad Antychrystem (Błażejowski Aleksander) - 4,0
Rozgwiazda (Watts Peter) - 5,0
Wir (Watts Peter) - 5,0 (ale niższe 5,0 niż pierwszy tom)

Tydzień, a nawet więcej, z Ijonem Tichym:
Dzienniki gwiazdowe [2001] (Lem Stanisław) - powtórka, nadal 6,0
Kongres futurologiczny (Lem Stanisław) - powtórka, nadal 5,0
Pokój na Ziemi (Lem Stanisław) - 5,0
Wizja lokalna (Lem Stanisław) - 4,0 - umęczyły mnie dłuuuugie "naukowe" wstawki. A może jednak nie należało czytać tylu książek cyklu pod rząd?

Dla dzieci:
Chory kotek (Jachowicz Stanisław) - 4,5 (jakim cudem tego wcześniej nie oceniłam?)
Kokoszka - smakoszka (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) - 4,0
Hipopotam (Brzechwa Jan (właśc. Lesman Jan Wiktor)) - 5,0
Czarna krowa (Usenko Natalia) - 5,0
Użytkownik: Incrusta 02.06.2013 14:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
U mnie maj dokładnie dwa razy lepszy od kwietnia, jeśli mowa o liczbie przeczytanych książek. Jakościowo też nie było tragicznie, choć... mogło być zdecydowanie lepiej.

1. Światło (Urbanowski Stanisław (pseud. Anachoreta Tulku lub Stanisławski Eremiasz)) [1.0]
2. W dwadzieścia lat później (Dumas Aleksander (ojciec; Dumas Alexandre)) [5.0]
3. Lśnienie (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) [2.0]
4. Kuszenie losu (Sawyer Meryl) [5.0]
5. Spalona żywcem (Souad, Cuny Marie-Thérèse) [5.0]
6. Idiota (Dostojewski Fiodor (Dostojewski Teodor)) [2.5]
Użytkownik: Neska 02.06.2013 21:02 napisał(a):
Odpowiedź na: Nieznośna lekkość bytu (6... | Firmin
Majowe książki:

1.Ciemno, prawie noc (Bator Joanna)- 3,5
2.Dobre miejsce do umierania (Jagielski Wojciech (ur. 1960)) - 5,0
3.Dziewczyny wojenne (Modelski Łukasz) - 3,0
4.Listonosz (Bukowski Charles) - 5,0
5.Moje noce z mężczyznami (Mazurówna Krystyna)- 4,0
6.Na Czarnym Wzgórzu (Chatwin Bruce) - 4,5
7.Nie lękajcie się (Jókai Anna) - 5,5
8.Terytorium Komanczów (Pérez-Reverte Arturo)- 4,5
9.Życie Pi (Martel) - 5,0
Użytkownik: Malarz snów 03.06.2013 08:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
maj

15.Ręka mistrza - Stephen King
16.Przesunąć horyzont - Martyna Wojciechowska
17.Moje Podhale. Ku Tatrom - Włodzimierz Wnuk
18.Fatum - Piotr Rowicki
19.Podróże senne - Hermann Hesse
Użytkownik: gosiaw 03.06.2013 10:09 napisał(a):
Odpowiedź na: Jutro przypłynie królowa ... | Eida
Bardzo mnie to zainteresowało Szympansy z azylu Fauna: O przetrwaniu i woli życia (Westoll Andrew). Wrzucam do schowka w nadziei, że będzie to coś podobnego do Najbliżsi krewni: Jak szympansy uświadomiły mi, kim jesteśmy (Fouts Roger, Mills Stephen Tukel).
Użytkownik: Eida 03.06.2013 10:27 napisał(a):
Odpowiedź na: Bardzo mnie to zaintereso... | gosiaw
Ja z kolei nie czytałam "Najbliższych krewnych..." (też wrzucam do schowka!), a "Szympansy..." gorąco polecam, bardzo poruszająca i wzruszająca lektura. W moim przypadku nie obyło się bez dużego pudełka chusteczek higienicznych...
Użytkownik: gosiaw 03.06.2013 10:41 napisał(a):
Odpowiedź na: Ja z kolei nie czytałam "... | Eida
No to podobnie mogłabym się wypowiedzieć o "Najbliższych..." tylko że ja bardziej twarda jestem i daję radę bez chusteczek. To znaczy nie płaczę, a nie wycieram nos w rękaw. ;)
Użytkownik: tasiulek 04.06.2013 17:17 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
W maju:
1. Caine Rachel (właśc. Longstreet Roxanne)- "Przeklęty dom" (4,5)
2. Medeiros Teresa - "Przed świtem" (5)
3. James E. L. (właśc. Leonard Erika) - "Pięćdziesiąt twarzy Greya" - powtórka
4. James E. L. (właśc. Leonard Erika) - "Ciemniejsza strona Greya" - powtórka
5. Rice Anne (pseud. Roquelaure A. N. lub Rampling Anne) - "Przebudzenie Śpiącej Królewny" (4)
6. Rice Anne (pseud. Roquelaure A. N. lub Rampling Anne) - "Kara dla Śpiącej Królewny" (4,5)
7. Rice Anne (pseud. Roquelaure A. N. lub Rampling Anne)- "Wyzwolenie Śpiącej Królewny" (5)
8. Carriger Gail - "Bezduszna" (6)
Użytkownik: sydney1605 07.06.2013 21:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Maj z dobrymi notami:
1Q84: Tom 3 (Murakami Haruki) - 5,5 (świetne zakończenie serii, moim zdaniem niepotrzebne rozdziały o Ushikawie)
Kamieniarz (Läckberg Camilla (właśc. Läckberg Jean Edith)) - 5,5
Dziesięciu Murzynków (Christie Agatha (pseud. Westmacott Mary)) - 5
Użytkownik: Pok 08.06.2013 22:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Sztuka miłości (Fromm Erich) (5)
Głębokie a zarazem rozsądne spojrzenie na miłość. Na pewno można niejedno wynieść z lektury.

Kronika ptaka nakręcacza (Murakami Haruki) (4,5)
Murukami wciąga nas w całkiem zwyczajną opowieść, która z każdą kolejną stroną staje się tylko coraz bardziej zagmatwana, aż w końcu zaczyna przypominać bardziej sen niż jawę. Skłania do myślenia i prowokuje. Na ile to my jesteśmy panami własnego życia, a na ile jest ono wynikiem niekoherentnych zjawisk, efektem ubocznym jakiejś nieznanej rzeczywistości?
Szczególnie podobała mi się pierwsza połowa książki, później czułem już lekki przesyt tym ciągłym błąkaniem po sennych majakach. Ale przeczytać warto. Choć pewnie nie każdemu przypadnie do gustu.

Nakręcana dziewczyna; Pompa numer sześć (Bacigalupi Paolo) (4,5)
Wydanie powieści wraz ze zbiorem opowiadań wyszło całkiem nieźle. Patrząc na te różne wizje przyszłości można łatwo stwierdzić, że autor nie należy do optymistów. Wszystkie są dość ponure i poruszają problemy takie jak: przeludnienie, modyfikacje genetyczne, czy konflikt tradycji z nowoczesnością.
„Nakręcana dziewczyna” to więcej niż dobra powieść, choć może nieco przesadzona. W każdym razie świat, w którym energię utożsamia się z kaloriami, jest bez wątpienia interesującym miejscem. Tym bardziej, że akcja dzieje się w Tajlandii. Dodajmy do tego wiele niełatwych tematów i mamy porządną i ciekawą książkę science fiction, z bardzo dobrze zrealizowanym zakończeniem.

Papillon (Charrière Henri) (6)
Rewelacja!
Niesamowita opowieść człowieka, który za wszelką cenę pragnął wolności. Niesłusznie skazany za morderstwo włamywacz Henri Charrière zwany Papillonem (Motylem), dostaje wyrok dożywocia i zamiast tracić czas na zamartwianie, bierze sprawy w swoje ręce i myśli tylko, jak tu nawiać. Kolejne lata odsiadki przerywane są kolejnymi mniej lub bardziej udanymi próbami ucieczki z rozmaitych ośrodków penitencjarnych osadzonych na terenie Gujany Francuskiej i okolicach.
Największą zaletą tej autobiografii jest prosty i szczery ton, w jakim została napisana. Charrière opisuje wszystko tak żywo i dosadnie, że czujemy się, jakbyśmy sami to wszystko przeżywali i w tym uczestniczyli. Naprawdę polecam!

Duma i uprzedzenie (Austen Jane) (4,5)
„Duma i uprzedzenie” jest książką napisaną tak staromodnie i naiwnie, że aż staje się to jej zaletą. Lektura nastraja bardzo pozytywnie, a w przeciwieństwie do wielu innych pozycji klasycznych, czyta się ją lekko, opisy nie męczą i nie nudzą. Spodziewałem się czegoś ciężkostrawnego, ale za to poważnego i mądrego, a dostałem rzecz wręcz odwrotną. „Duma i uprzedzenie” może nie jest książką nie zawierającą żadnych głębszych treści oraz wartości, jednak na pewno nie jest to pozycja głęboka. Takie lekkie babskie czytadło. Zabawne i przyjemne. Powinno przypaść do gustu każdemu, kto nie ma awersji do romansideł.

Diderot (Skrzypek Marian) (3,5)
Dość dobrze napisana monografia. Zainteresowani tematem mogą sięgnąć. Reszta raczej się zanudzi.

Tak zwane zło (Lorenz Konrad) (4)
Jak na mój gust za dużo tutaj szczegółowych opisów zachowania się zwierząt. Wolałbym więcej przykładów, lecz potraktowanych mniej drobiazgowo. Mimo to książka nie jest najgorsza. Wyjaśnianie podłoża ludzkiej i zwierzęcej agresywności wypada autorowi całkiem nieźle. Zdarza mu się przynudzać, ale w ogólnym rozrachunku książka spełnia swoje zadanie.

Prowadzący umarłych: Opowieści prawdziwe: Chiny z perspektywy nizin społecznych (Yiwu Liao) (5)
Liao Yiwu przeprowadził naprawdę interesujące wywiady. Znaczna większość z nich dotyczy przeszłości, czasów klęsk głodowych, przewrotów i wielkich prześladowań. Są to opowieści z życia wzięte, często drastyczne i dramatyczne. Kto chce się dowiedzieć więcej o wynaturzeniach chińskiego systemu komunistycznego, ten koniecznie powinien sięgnąć po lekturę. Bardzo dobry reportaż.

Lśnienie (King Stephen (pseud. Bachman Richard, Evans Beryl)) (4,5)
Przyznam, że adaptacja filmowa Kubricka, bardziej mi przypadła do gustu. Film uznaję za arcydzieło kinematografii, natomiast książka jest niezła, ale aż tak się nie wyróżnia. King jak na mój gust trochę przekombinował, przez co nie udało mu się utrzymać stałego tempa grozy. Pisze zbyt rozwlekle, a niekiedy wdziera się również uczucie tandety. Ale nawet pomimo tych wad, „Lśnienie” jest wciąż bardzo udaną powieścią. Napisaną inteligentnie i z polotem. Po prostu mogło być lepiej.

Sklepy cynamonowe (Schulz Bruno) (2)
„Sklepy cynamonowe” zdecydowanie mi nie podeszły. Wiem że ta książka ma coś w sobie, i że na pewno można ja odbierać na różne sposoby. Mnie jednak zupełnie nie przekonała. Czułem się tak znudzony, iż nawet nie starałem się wniknąć w zamysł autora. Była dla mnie jak ciągłe narzekanie sfrustrowanego nieudacznika. Męczyła mnie i ciągle tylko jeszcze mocniej zniechęcała. Osobiście nie polecam, ale może komuś przypadnie do gustu.
Użytkownik: misiak297 11.06.2013 20:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Sztuka miłości (5) Głębo... | Pok
Nie zgadzam się z tym, że "Duma i uprzedzenie" to "na pewno nie jest to pozycja głęboka. Takie lekkie babskie czytadło". Rzecz w tym, że pod tą pastelową powierzchnią kryją się prawdziwe społeczne problemy i ludzkie dramaty - nie warto dać się zwieść, pozornej lekkości i humorowi. Jane Austen opisywała fatalną sytuację kobiet w tamtych czasach - robiła to z tak dużym wdziękiem, że dramaty bohaterek mogą być niedostrzegalne.

A jednak w tej powieści sporo dramatyzmu. Siostry Bennet muszą wyjść za mąż, gdyż po śmierci ojca zostaną bez dachu nad głową (prawo było bezlitosne!). Mary - która nie mogła pochwalić się urodą czy niezbędnymi w tamtych czasach talentami - jest z góry przegrana i skazana na jałową egzystencję. Jest też Charlotta - stara panna i ciężar dla rodziców - która ostatecznie woli wybrać małżeństwo bez miłości z człowiekiem głupim i żałosnym niż nosić piętno staropanieństwa. To są dramaty i choć podane w lekkiej formie, dramatami pozostają.

Polecam dwie świetne recenzje "Dumy i uprzedzenia":

Matka wszelkich Love Stories
Brylant w archaicznej oprawie
Użytkownik: helen__ 11.06.2013 21:11 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się z tym, że... | misiak297
:)))
Użytkownik: Pok 12.06.2013 00:38 napisał(a):
Odpowiedź na: Nie zgadzam się z tym, że... | misiak297
Oczywiście to rozumiem. Patrzenie na tę książkę z perspektywy czasu jest bardzo ciekawe, ale dzisiaj nie ma już tej samej siły oddziaływania.
Nie miałem też na myśli, że "Duma i uprzedzenie" nie porusza trudnych i ważnych spraw, a jedynie, że nie ma w niej wielkiego zagłębiania się w naturę rzeczy. Raczej ukazanie, co jest złe, a co dobre, jakie postępowanie wydaje się słuszne, a jakie nie. Analiza problemów jest dość powierzchowna, a główny wątek wyidealizowany.
Mimo to i tak mi się podoba :)
Użytkownik: exilvia 12.06.2013 01:12 napisał(a):
Odpowiedź na: Sztuka miłości (5) Głębo... | Pok
Nakręcana dziewczyna; Pompa numer sześć (Bacigalupi Paolo) --> warto dodać, że to ektrapolacja dzisiejszych problemów/spraw, dlatego nie dziwi Azja jako miejsce akcji (bo gdzie się przenosi nie-tak-znowu-powolutku centrum świata?) oraz pozostałe sprawy np. ściśle strzeżone uprawy (M0n$4nt0?), czy ogłupienie ludzi (ach te dziedzińce uniwersytetów pełne kopulujących studentów ;-)). Przeczytałam jeszcze "Zatopione miasta", które są 2. częścią (chyba) dylogii (tylko o 2 tomach słyszałam) dla młodzieży i jak na razie wolę opowiadania i mini-powieść, pewnie właśnie dlatego, że są mocno zaangażowane* i ze wzgl. na formę nie mają czasu, żeby czytelnika znudzić (trochę mnie niecierpliwiły "Zatopione miasta"...). Tak czy inaczej, czekam na dłuższą powieść dla dorosłych ;) i nie pogniewałabym się, gdyby ciągnęła i rozwijała wątki z Nakręcanej dziewczyny/Pompy no. 6. Czuję potencjał, to lubię.

* jakby nie patrzeć to pewna krytyka społeczna, jak np. powieści Zajdla.

P.S. Śledzę i jestem ciekawa zawsze Twoich lektur i wrażeń z nich. (to tak na wszelki wypadek, bo nie wyświetla się ilość 'przeczytań' postów ;-))
Użytkownik: Pok 13.06.2013 00:21 napisał(a):
Odpowiedź na: Nakręcana dziewczyna; Pom... | exilvia
Dziękuję, naprawdę miło mi to słyszeć :)

Ostatnio jakoś nie mam weny do pisania recenzji, więc chociaż staram się robić te krótkie comiesięczne podsumowania. Cieszy mnie, że ktoś w ogóle to czyta ;)
Użytkownik: aleutka 12.06.2013 08:33 napisał(a):
Odpowiedź na: Sztuka miłości (5) Głębo... | Pok
Ach, Duma i uprzedzenie napisane staromodnie i naiwnie. O matko moja. Naprawde chcialabym, zeby wspolczesni pisarze pisali z podobna lekkoscia, inteligentna ironia, celnym poczuciem humoru, dystansem, znajomoscia natury ludzkiej. Owszem swiat przedstawiony przeminal bezpowrotnie, stad moze stwarzac pewne klaustrofobiczne wrazenie staroswieckosci (sprawial takie wrazenie juz na Charlotte Bronte, a ona byla tylko o pokolenie mlodsza). Owszem linia fabularna nie zaskakuje (jak to ujal Pratchett? Mort i Isabel od pierwszej chwili poczuli do siebie ogromna niechec a wiadomo, do czego to w koncu prowadzi...). Ale jesli o sposob pisania chodzi to wspolczesni pisarze przyznaja, ze ucza sie od Austen, pisarze plci obojga, bynajmniej nie tylko specjalizujacy sie w romansach.
Użytkownik: Pok 13.06.2013 00:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Ach, Duma i uprzedzenie n... | aleutka
Tu się zgodzę.

"Duma i uprzedzenie" jest moim zdaniem trochę naiwną lekturą, ale trzeba oddać Austen, że znakomicie operuje ironią, ma lekkie pióro i duże poczucie humoru.
Użytkownik: agnieszak 09.06.2013 20:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Maj był u mnie na bogato - i ilością, i jakością przeczytanych książek.
Zaczyn: O Zofii i Oskarze Hansenach (Springer Filip) - 6. Pierwsza szóstka od roku. Świetna książka. Springer nie oszczędził swoich bohaterów, pokazał jak wdrożone w życie idee architektów zamieniły się z czasem w koszmar użytkowników. I jak świetnych jednocześnie architektów mieliśmy.
Mam jedno małe marzenie związane z opisanymi w tej książce faktami - chciałabym kiedyś przeczytać opowiadanie, powieść, które dzieją się w Polsce pobudowanej wg. koncepcji Hansena - Linearnego Systemu Ciągłego. Jak wtedy wyglądałoby nasze życie - w tyranii czy w raju... Może się kiedyś jakiś pisarz fantasta pokusi.
Cud uważności: Zen w sztuce codziennego życia (prosty podręcznik medytacji) (Hạnh Nhất Thích) - 6. Malutka, niepozorna książeczka o tym jak ważna jest uważność :) Pozycja obowiązkowa dla tych, którzy interesują się zen, medytacją czy chcą po prostu zwolnić w życiu. Ta ją uzupełnia o praktyczne ćwiczenia - Spokój z każdym oddechem: Codzienne medytacje uzdrawiające życie (Hạnh Nhất Thích) - ocena 5.
33 Mężczyzn: Wokół cudownego ocalenia i dramatycznej akcji ratunkowej chilijskich górników (Franklin Jonathan) -5. Najważniejsze w tej książce to pokazanie akcji ratunkowej od kulis, tego, co media zwykle przekłamują w relacjach. No i w końcu się dowiedziałam, kogo wybrał ten górnik, na którego na powierzchni czekały dwie kobiety: żona i kochanka :)
Zniknięcie słonia (Murakami Haruki) -5. Opowiadania niby wcześniej napisane niż te z Ślepa wierzba i śpiąca kobieta (Murakami Haruki) (ocena 3,5), niby gorszy warsztat, ale czytało się o wiele lepiej. Bez zbędnego zadęcia autora, z lekkością.
Sensei i miłość (Kawakami Hiromi) - 4,5. Kawakami nie zawodzi, choć czasem nuży. Ale może po prostu już za dużo było Japończyków w maju? :)
Córka łupieżcy (Dukaj Jacek) -4,5. Troszkę na wyrost. Czemu nie rozwinął tego w dłuższą formę...
Sztuka ścigania się w deszczu (Stein Garth) -4. Solidnie napisane czytadełko.
Gösta Berling (Lagerlöf Selma Ottiliana Lovisa) -3,5.
Ptaki czarownicy: Baśnie fińskie (< autor nieznany / anonimowy >) -3.
Dziewięć opowiadań (Salinger Jerome David) -3.

Użytkownik: exilvia 12.06.2013 01:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Maj był u mnie na bogato ... | agnieszak
Zaczyn - serio to taki 'koszmar użytkowników'? Przecież Springer od ponad roku mieszka w jednym z nich (Przyczółek Grochowski) i twierdzi, że żyć się tam da (w każdym bądź razie jak się jest singlem, a nie 4-dzietną rodziną). ;-) Ja niedawno spacerowałam po osiedlu Sienkiewicza - no, pięknie! W tamtejszym mieszkaniu nigdy nie byłam, ale zewnętrze jest cudowne.
Użytkownik: exilvia 12.06.2013 01:19 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczyn - serio to taki 'k... | exilvia
* w każdym razie --> ach, B-netka wciąż nie pozwala edytować postów, a ja nie zauważyłam głupiego błędu, za który przepraszam.
Użytkownik: agnieszak 16.06.2013 19:48 napisał(a):
Odpowiedź na: Zaczyn - serio to taki 'k... | exilvia
No właśnie - jako singiel. A przecież Przyczółek Grochowski był pomyślany dla rodzin, tworzących łącznie wielką wspólnotę. Ten koszmar nie wynika moim zdaniem z samej idei architektów, ale tego, że nie uwzględnili w nich czynnika ludzkiego. Błędów w wykonaniu, złych materiałów, sposobu przydziału mieszkań (mało kto dostał ten lokal, który sam sobie zaprojektował) i zwykłej ludzkiej zawiści, niechęci, potrzeby izolacji. Dobre zamysły, w socjalistycznej i postsocjalistycznej rzeczywistości, uległy zniekształceniu - już w nowej rzeczywistości wspólnoty mieszkaniowe przegrodziły klatki schodowe na Przyczółku kratami.
Też podziwiam architekturę jaką tworzył Hansen. Zresztą w tamtym okresie wielu było świetnych twórców. Teraz mamy za to koszmarki nie tylko niefunkcjonalne, ale w dodatku nie nadające się nawet do podziwiania. Makabryczne, straszące w centrach i na obrzeżach miast bryły.
Użytkownik: exilvia 16.06.2013 21:26 napisał(a):
Odpowiedź na: No właśnie - jako singiel... | agnieszak
Prawdę mówiąc, nawet po 'Źle urodzonych' do modernizmu przekonać się nie potrafię. Za to do Hansenów - jak najbardziej. Co ciekawe, bardziej mi się zewnętrza (w sensie: otoczenie bloków) podobają nie tylko projektów Hansenów, ale też np. osiedla Szwoleżerów w Warszawie (projektu Skibniewskiej: http://fenomenwarszawy.blogspot.com/2012/09/osiedl​e-szwolezerow.html, teraz mam w planach obejrzenie jeszcze Sadów Żoliborskich, pewnie też mi się spodobają). Współczesna architektura polska też nie należy do moich ulubionych.
Użytkownik: agnieszak 17.06.2013 00:10 napisał(a):
Odpowiedź na: Prawdę mówiąc, nawet po '... | exilvia
Bo we współczesnej architekturze te zewnętrza praktycznie nie istnieją. Inwestorzy upychają jak się da najciaśniej, powstają budynki zupełnie niedopasowane do otoczenia. I męczy to potem oczy. Piszę z Poznania, gdzie ostatnio powstało to coś http://www.urbanity.pl/wielkopolskie/poznan/z59601​ oraz to (jeszcze powstaje) http://www.bryla.pl/bryla/51,85301,11829104.html?i​=0 . Już lepiej wygląda Arsenał na rynku, choć i tak jest paskudny, a pomysły na jego zasłonięcie są jeszcze gorsze. Pozytywne przykłady to wyjątki - np. nowa siedziba Allegro.
O osiedlach mieszkalnych nawet nie warto wspominać - gdzie im do wspomnianych przez Ciebie Sadów.
Użytkownik: exilvia 17.06.2013 01:43 napisał(a):
Odpowiedź na: Bo we współczesnej archit... | agnieszak
To prawda, co piszesz o dzisiejszym braku zewnętrzy. Wielka szkoda. Może to trochę dlatego, że ludzie w wieku produkcyjnym, którzy mają najwięcej do powiedzenia, nie mają czasu ani ochoty z nich korzystać, staruszków się olewa, nikt nie myśli o tym, że się zestarzeje i będzie chciał wyjść 'przed blok' na ławkę ;), a dzieci i tak do godz. 19 są na zajęciach pozalekcyjnych no i generalnie jest ich coraz mniej... więc po co komu te zewnętrza. Taka tam sobie teoryjka ad hoc. Pierwszy link mi się nie otwiera, ale drugi, ten projekt dworca to by pasował do warszawskiego Centralnego. Zgrałby się ze Złotymi Tarasami i innymi szklanymi powierzchniami w ścisłym centrum.
Użytkownik: jakozak 11.06.2013 17:30 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
- Pod osłoną nieba (Bowles Paul) 4,5
- Bardzo biała wrona (Nowak Ewa) 4,5
- Niania w Nowym Jorku (McLaughlin Emma, Kraus Nicola) 3,5
- Księżniczka z lodu (Läckberg Camilla) 4,5
- Paryż: Miasto sztuki i miłości w czasach belle époque (Gutowska-Adamczyk Małgorzata, Orzeszyna Marta) 5,0
- Apelacja (Grisham John) 5,0

Użytkownik: misiak297 14.06.2013 16:08 napisał(a):
Odpowiedź na: - Pod osłoną nieba (Bowle... | jakozak
Czym "Niania..." zasłużyła sobie u Ciebie na 3+?:) Mnie się wydawała bardzo dobrą powieścią.
Użytkownik: anek7 14.06.2013 20:09 napisał(a):
Odpowiedź na: - Pod osłoną nieba (Bowle... | jakozak
Widzę, "Paryż" Ci się spodobał - bardzo mnie to cieszy:)
Użytkownik: aniask13 11.06.2013 18:52 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój maj:
1. Geografia szczęścia (Weiner Eric) - 5,0 (akcja: "Własna biblioteczka");
2. Dziesiąty krąg (Picoult Jodi) - 4,5;
3. Całując ul (Carroll Jonathan) - 5,0;
4. Mamusiu, dlaczego? (David Thomas) - 3,5;
5. Skrzywdzona (Glass Cathy) - 5,0;
6. Chłopiec, którego nikt nie kochał (Watson Casey) - 5,0;
7. Najsmutniejsze dziecko (Glass Cathy) - 5,0.
Użytkownik: misiak297 11.06.2013 19:18 napisał(a):
Odpowiedź na: Mój maj: 1. Geografia sz... | aniask13
Oceniłaś dość nisko książkę Thomasa Davida - dlaczego? Nie czytałem tej książki, ale mam ją w biblioteczce, dlatego jestem ciekaw.
Użytkownik: aniask13 15.06.2013 16:23 napisał(a):
Odpowiedź na: Oceniłaś dość nisko książ... | misiak297
Jak dla mnie książka mogłaby być o połowę krótsza. Ocena nie dotyczy może do końca treści, raczej przekazu, sposobu jej napisania. Prawdę mówiąc, kilkakrotnie czułam się wkurzona, czytając co rusz te same zdania, które nic nowego nie wnosiły. Pozdrawiam i życzę mimo wszystko dobrej lektury.
Użytkownik: Johanan 12.06.2013 11:37 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica

Mały pamiętnik (Saramago José) - 3,5
Coś strasznego. O ile doceniam indywidualne uwagi i podejście przedstawione w pierwszej części książki, o tyle odnoszę wrażenie, że w drugiej zastosowano metoda "kopiuj-wklej" i dodaj kilka słów komentarza; czyli dokładnie co robię ja dzieląc się swoimi wrażeniami na temat lektur z maja :), literatura z tego żadna.

Magazyn osobliwości (Dickens Charles (Dickens Karol)) - 4,0
W tym przypadku jestem kompletnie nieobiektywna. Uwielbiam Dickens'a, nawet w gorszej formie. Trzeba go tylko umiejętnie dawkować, bo może się zrobić za słodko i infantylnie.

Droga do Nidaros (Pilipiuk Andrzej (pseud. Olszakowski Tomasz)) - 4,5
"Opowieści o pilocie Pirxie" w podstawówce na długie lata skutecznie zniechęciły mnie do science fiction, tak w literaturze, jak i w filmie, chociaż fantasy łykam wszystko. Ale pewnego dnia skusił mnie "Pan Lodowego Ogrodu" po czym z całą odpowiedzialnością stwierdzam mea culpa i biorę się za nadrabianie braków.

Gorzki smak czekolady Lucullus (Tyrmand Leopold) - 6,0
Tyrmand jest dla mnie absolutnym odkryciem roku. Zachwyca mnie wszystko, co wyszło spod jego pióra, a najbardziej krótkie formy.

Tyrmandowie: Romans amerykański (Tuszyńska Agata) - 4,0
Nie lubię zapoznawać się z wątkami biograficznymi autorów, których cenię, bo cenię ich właśnie za twórczość, a nie życie w prywatnym zaciszu. Oprócz zwykłej ciekawości, nie jest mi to potrzebne w odbiorze jego dzieła, a wydaje mi się, że czasami też potrafi je zaburzyć. Co innego z listami, bo to też przecież twórczość, pisana ręką głównego bohatera. I nikt mi nie podaje na tacy wniosków, że był taki a taki, mogę zrobić to sama.

Pan Lodowego Ogrodu: Tom 2 (Grzędowicz Jarosław) - 5,0
Zwyczajnie uwielbiam tę serię.
Użytkownik: margines 14.06.2013 11:07 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
Mój książkowy maj:
*Mój przyjaciel słoń (Żukrowski Wojciech) - przeczytana 26. maja, g. 10:52 (z wątku Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane - moja ocena ma nr 5 i jest na 5,5; wspomniałem też o książce tu: 12-te urodziny BiblioNETki)
*Sny Carlosa Ruedy (Thornton Lawrence) (5,5; przeczytane 21. maja 2013, g. 10:21) Z forum o "wędrujących książkach" Sny Carlosa Ruedy. Argentyna w wędrówce po Polsce - Bohaterowie literaccy czytający książki
Otwarte drzwi (Korczakowska Jadwiga) (5,5; przeczytana 12. maja 2013, g. 22:12) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane Póki co to książka ma tylko moją ocenę; Bohaterowie literaccy czytający książki
„1079 miejsc do otwierania ludzi” atykuł w Gazecie Wyborczej, a w nim... Bazyl (przeczytany 11. maja 2013, g. 14:38)
Wakacje w Borkach (Korczakowska Jadwiga) (6; przeczytana 10. maja 2013)
Złoty żuk (Poe Edgar Allan) (5; przeczytana 5. maja 2013, g. 11:25)
Nieoczekiwane (London Jack (właśc. Chaney John Griffith)) (5; przeczytana 3. maja 2013, g. 12:25) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane (OSTATNIA ocena uprawniająca do bycia wśród „Przykurzątek”, ale przynajmniej mój egzemplarz wygląda na... bardzo osamotniony!).
Mistrz Krabat dobry łużycki czarodziej (Nowak-Njechorński Měrćin) (5,5; przeczytane 1. maja, g. 16:38) Czytajmy książki mniej popularne i mało oceniane - ocen ma w tej chwili całe sześć, ja oceniłem na 5,5.
Dziewczynka z parku (Kosmowska Barbara) (5,5; przeczytane 1. maja, g. 11:48) Książka dla dzieci, z nutą uśmiechu, humoru, a jednak bardzo poważnie traktująca o... poważnych rzeczach.
Użytkownik: god_squad 15.06.2013 12:13 napisał(a):
Odpowiedź na: Zapraszam! | veverica
To i ja się do maja dopiszę:
z akcji noblowskiej:
Pan Wołodyjowski (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) 4.0, wreszcie skończyłam ze "wstydem nieprzeczytanej Trylogii". Dołączam się do tych, co mówią, że ostatnia część najsłabsza.
Krotochwile i maksymy imć pana Zagłoby (Sienkiewicz Henryk (1846-1916)) 5.0 taki drobiażdżek, wypiski. Można typować, skąd są fragmenty. Myślę, że gdyby nie przemożna chęć upomarańczowienia wszystkiego w noblistach, to bym nie ruszyła... chociaż, można jako "streszczo-przypomnienie" Trylogii stosować.
Obfite piersi, pełne biodra (Mo Yan (właśc. Guan Moye)) 3.0 Dla mnie słabe i męczące. Za długie, choć pod koniec robi się bardziej strawne. Wytrwałam do końca ze względu na ośli upór w akcji noblowskiej.

Śniadanie z kangurami: Australijskie przygody (Bryson Bill) 5.5 świetna, lekka, z genialnym humorem - zdarzało mi się chichotać w tramwaju. Minus jest taki, że im dalej w busz, tym poważniej się robi - zasłużyłaby na piątkę, ale ode mnie plus pół za "miejsce akcji".
Zapiski z małej wyspy (Bryson Bill) 4.0, bo od tej powyżej dużo słabsza, choć przebłyski humoru się pojawiają jak rodzynki w dobrym serniku. Pewnie trudniej mi się czyta o kraju, którego zupełnie nie znam. Wybierającym się - polecam.
Legenda
  • - książka oceniona przez Ciebie - najedź na ikonę przy książce aby zobaczyć ocenę
  • - do książki dodano opisy lub recenzje
  • - książka dostępna w naszej księgarni
  • - książka dostępna u innych użytkowników (wymiana, kupno)
  • - książka znajduje się w Twoim schowku
Patronaty Biblionetki
Biblionetka potrzebuje opiekunów
Recenzje

Użytkownicy polecają:

Redakcja poleca: